No dobra - parę słów do tych, co cały czas mają dylemat soundbar czy KD i łudzą się, że Soundbar plus dodatki, to taki rozsądny kompromis jakości do walorów użytkowych i praktyczności.
Kupiłem do testów bez oglądania się na kasę Sony HT-A7000 + SA-SW5 + SA-RS5. Kupiłem JBL Bar 9.1 + sub. Kupiłem Bose 900 bass 700 i surround'y i pewnie kupił bym jeszcze coś, ale mam dość.
W cholerę kasy, a efekt kompletnie nieadekwatny do kosztów.
Te zestawy porostu nie grają. Powiedzmy sobie szczerze, to nie ma nic wsplólnego ani z kinem, a tym bardziej ze stereo. Nie jestem audiofilem absolutnie, ale nawet moje uszy cierpiały. Mam zestaw 5,1 B&W na klockach Denona. Jak ktoś czytał moje posty, to w moim przypadku głównym problemem nie były zastrzeżenia co do aktualnie posiadanego zestawu, ale problem z ukryciem kabli od tylnych głośników. No i trudno, kable idą po podłodze jak szły i koniec kropka.
Tu nie ma czegoś takiego jak kompromis. KD do belki to jak z przeproszeniem g...no do twarogu, a stereo to nawet nie chcę komentować - no ale zawsze jest jakieś ALE...
1 Ale - możesz kupić belkę, jak naprawdę nie masz miejsca na normalne głośniki, ale tak naprawdę. Średnie podstawkowe + centralny + sub zagrają lepiej, a jak dołożysz jakieś tylne to już ogień.
2 Ale - możesz kupić belkę + sub jeśli masz słuch "absolutny" czyli w mojej definicji absolutnie słyszysz albo absolutnie nie słyszysz.... Jeśli chodzi Ci o głośność i głęboki bass, a kompletnie nie zwracasz uwagi na szczegóły w muzyce, to belka super. Tylko wtedy.
3 Ale - jeśli do tej pory nie miałeś przyzwoitego stereo lub KD to kup! Będziesz zadowolony, bo w porównaniu do głośników TV, to zawsze będzie kosmos. Tylko jeśli kupisz belkę, to nawet nie podchodź to testowania już czegoś bardziej zaawansowanego, bo będziesz na siebie zły za wywalone bez sensu pieniądze....
4 Ale - jeśli kompletnie nie słuchasz muzyki i 100% pracy belki to TV, a muza to jakiś youtobe, to też bez sensu inwestować w coś więcej. Oczywiście zapomnij o dolby Atmos i innych atomowych technologiach reklamowanych prze producentów, natomiast imieniny wujka Heńka z tańcami pewnie będą wspominać wszyscy uczestnicy i sąsiedzi też. Będzie głośno.
Reasumując - to moja subiektywna ocena tego typu sprzętów. Ja mam odsłuch w proporcjach 70 do 30 na rzecz muzyki i belki były nieakceptowalne. W filmach też - jaki by to nie był system, to moje skromne 5.1, ale na dobrych klockach miażdży. Rozważałem też zakup Devialet Dione lub nawet HK pełen set Citation, ale - to jest oszukiwanie samego siebie. Tu niestety nie na drogi na skróty, o czym sam się przekonałem, a bardzo na siłę chciałem wierzyć, że si da. Nie da się. To jest trochę tak jak z samochodami - mogłeś kupić małego fiata i też dojedziesz na wakacje, ale możesz kupić Audi i być zadowolonym nie tylko z kwater, ale z całego wyjazdu ( i nie mam tu na myśli snobizmu lub prestiżu broń Boże). Cel jakoś tam będzie osiągnięty, no ale właśnie - jakoś tam...
Z drugiej strony skończmy oczywiście z szaleństwem. Kupisz za ciężko odłożone pieniądze Ferrari, ale nie będziesz miał na paliwo.... - znajomy po czytaniu testów i recenzji kupił top of the top sprzęt i co ? I kupa wielka - jego salon jest kompletnie nieakustyczny. Ponieważ cały czas testowałem, podłączałem, rozłączałem itd, to zabrałem do niego swój zestaw i okazało się, że największa różnica w efekcie odsłuchu, to jakieś 20 kPLN różnicy. Lubię nowe technologie, lubię zmieniać sprzęt, ale nie jestem funboyem i zazwyczaj zmieniam sprzęt po 10 latach lub dłużej (moje głośniki właśnie skończyły 20 lat!). No chyba, że wchodzi jakaś naprawdę rewolucyjna technologia jak kiedyś w amplitunerach strumieniowanie. Także ten tego - ROZSĄDEK.
Najważniejsze - pamiętaj! Biedny płaci daw razy! Chcesz i już musisz bo inaczej się udusisz? Usiądź, ochłoń. Musisz już? Przemyśl, policz, może warto poczekać miesiąc - dwa lub nawet trzy i później cieszyć się z dobrze i rozsądnie wydanych pieniędzy. Niestety, ale jak w większości tego typu hobby budżet jest najgorszym doradcą, podobnie jaj żona.
Długo, ale mam nadzieję, że zaoszczędzę komuś ciężko zapracowanych pieniędzy, albo chociaż czas.
Kupiłem do testów bez oglądania się na kasę Sony HT-A7000 + SA-SW5 + SA-RS5. Kupiłem JBL Bar 9.1 + sub. Kupiłem Bose 900 bass 700 i surround'y i pewnie kupił bym jeszcze coś, ale mam dość.
W cholerę kasy, a efekt kompletnie nieadekwatny do kosztów.
Te zestawy porostu nie grają. Powiedzmy sobie szczerze, to nie ma nic wsplólnego ani z kinem, a tym bardziej ze stereo. Nie jestem audiofilem absolutnie, ale nawet moje uszy cierpiały. Mam zestaw 5,1 B&W na klockach Denona. Jak ktoś czytał moje posty, to w moim przypadku głównym problemem nie były zastrzeżenia co do aktualnie posiadanego zestawu, ale problem z ukryciem kabli od tylnych głośników. No i trudno, kable idą po podłodze jak szły i koniec kropka.
Tu nie ma czegoś takiego jak kompromis. KD do belki to jak z przeproszeniem g...no do twarogu, a stereo to nawet nie chcę komentować - no ale zawsze jest jakieś ALE...
1 Ale - możesz kupić belkę, jak naprawdę nie masz miejsca na normalne głośniki, ale tak naprawdę. Średnie podstawkowe + centralny + sub zagrają lepiej, a jak dołożysz jakieś tylne to już ogień.
2 Ale - możesz kupić belkę + sub jeśli masz słuch "absolutny" czyli w mojej definicji absolutnie słyszysz albo absolutnie nie słyszysz.... Jeśli chodzi Ci o głośność i głęboki bass, a kompletnie nie zwracasz uwagi na szczegóły w muzyce, to belka super. Tylko wtedy.
3 Ale - jeśli do tej pory nie miałeś przyzwoitego stereo lub KD to kup! Będziesz zadowolony, bo w porównaniu do głośników TV, to zawsze będzie kosmos. Tylko jeśli kupisz belkę, to nawet nie podchodź to testowania już czegoś bardziej zaawansowanego, bo będziesz na siebie zły za wywalone bez sensu pieniądze....
4 Ale - jeśli kompletnie nie słuchasz muzyki i 100% pracy belki to TV, a muza to jakiś youtobe, to też bez sensu inwestować w coś więcej. Oczywiście zapomnij o dolby Atmos i innych atomowych technologiach reklamowanych prze producentów, natomiast imieniny wujka Heńka z tańcami pewnie będą wspominać wszyscy uczestnicy i sąsiedzi też. Będzie głośno.
Reasumując - to moja subiektywna ocena tego typu sprzętów. Ja mam odsłuch w proporcjach 70 do 30 na rzecz muzyki i belki były nieakceptowalne. W filmach też - jaki by to nie był system, to moje skromne 5.1, ale na dobrych klockach miażdży. Rozważałem też zakup Devialet Dione lub nawet HK pełen set Citation, ale - to jest oszukiwanie samego siebie. Tu niestety nie na drogi na skróty, o czym sam się przekonałem, a bardzo na siłę chciałem wierzyć, że si da. Nie da się. To jest trochę tak jak z samochodami - mogłeś kupić małego fiata i też dojedziesz na wakacje, ale możesz kupić Audi i być zadowolonym nie tylko z kwater, ale z całego wyjazdu ( i nie mam tu na myśli snobizmu lub prestiżu broń Boże). Cel jakoś tam będzie osiągnięty, no ale właśnie - jakoś tam...
Z drugiej strony skończmy oczywiście z szaleństwem. Kupisz za ciężko odłożone pieniądze Ferrari, ale nie będziesz miał na paliwo.... - znajomy po czytaniu testów i recenzji kupił top of the top sprzęt i co ? I kupa wielka - jego salon jest kompletnie nieakustyczny. Ponieważ cały czas testowałem, podłączałem, rozłączałem itd, to zabrałem do niego swój zestaw i okazało się, że największa różnica w efekcie odsłuchu, to jakieś 20 kPLN różnicy. Lubię nowe technologie, lubię zmieniać sprzęt, ale nie jestem funboyem i zazwyczaj zmieniam sprzęt po 10 latach lub dłużej (moje głośniki właśnie skończyły 20 lat!). No chyba, że wchodzi jakaś naprawdę rewolucyjna technologia jak kiedyś w amplitunerach strumieniowanie. Także ten tego - ROZSĄDEK.
Najważniejsze - pamiętaj! Biedny płaci daw razy! Chcesz i już musisz bo inaczej się udusisz? Usiądź, ochłoń. Musisz już? Przemyśl, policz, może warto poczekać miesiąc - dwa lub nawet trzy i później cieszyć się z dobrze i rozsądnie wydanych pieniędzy. Niestety, ale jak w większości tego typu hobby budżet jest najgorszym doradcą, podobnie jaj żona.
Długo, ale mam nadzieję, że zaoszczędzę komuś ciężko zapracowanych pieniędzy, albo chociaż czas.
Ostatnia edycja: