serwis
Witam wszystkich
Skoro jest to post dotyczący serwisu Toshiba to opisze tutaj moją niekończącą się przygodę z telewizorami tej marki.
Ponad 2 lata temu w lutym zakupiłem model 32 3005PG (czy jakoś tak), od początku miał problem polegający na nie załączaniu się czasami obrazu (był dźwięk a wyświetlacz nie działał), telewizor trafił do serwisu lokalnego, wrócił, nic się nie zmieniło, pojechał jeszcze raz, wrócił taki sam. Pan z serwisu lokalnego po rozmowie telefonicznie stwierdził że "te typy tak mają"

. Skontaktowałem się wtedy bezpośrednio z Toshibą i telewizor finalnie trafił do serwisu centralnego, diagnoza - uszkodzona matryca.
Telewizor w serwisie centralnym wylądował końcem listopada 2009r, w okolicach koniec stycznia początek lutego zacząłem kontaktować się z serwisem celem odzyskania mojej własności. W skrócie - ja dzwonie - dostaje informację że jest do wymiany (albo matryca, albo TV) i żeby zadzwonić za 3 dni - dzwonię i to samo - za 3 dni znowu - następne 3 dni - propozycja wymiany na konkretny model którego niem na magazynie i trzeba czekać 3 tyg., ja odmawiam - kolejne 3 dni - propozycja innego modelu 32LV635 za jakieś 2 tyg. - ja się zgadzam - dostaje telewizor, pełnia szczęścia dostaje telewizor w okolicach połowy lutego i...
Po tygodniu słyszę że podczas pracy obudowa elegancko brzęczy, zadzwoniłem przyjechał serwisant, nawet próbował na miejscu naprawić ale się nie udało, zabrał po tygodniu przywiózł i dalej to samo. Telewizor znowu trafił do serwisu centralnego, po powrocie okazało się że usterka dalej występuje ale już w mniejszym stopniu. Telewizora nie odebrałem, serwisant z serwisu lokalnego podczas prezentacji stwierdził że wg niego wszystko działa prawidłowo i że telewizor to nie kolumna głośnikowa i może tak pracować.
Pan W. w toshibie też twierdzi że dopuszczalne jest drżenie i brzęczenie obudowy jest dopuszczalne

.
Aktualnie mamy 11.05.2010 telewizora dalej nie mam, wysłałem oficjalne pismo do Toshiby pismem poleconym i czekam co odpiszą. Już nigdy nie kupie niczego tej firmy i wszystkim będę odradzał taki zakup.
Moja propozycja dla innych którzy będą chcieli oddawać sprzęty do serwisu, lepiej samemu dostarczyć go do sklepu i skorzystać z rękojmi (towar niezgodny z umową), skróci to czas naprawy (do 14 dni), i w przypadku drugiej takiej samej usterki można żądać zwrotu pieniędzy.
ale się rozpisałem
pozdrawiam i życzę miłego dnia