Witam.
Przeczytałem ten temat od pierwszego postu. Uważam, że jedyna droga - w przypadku zabrudzenia matrycy kurzem - to skladanie reklamacji u sprzedawcy z tytułu Niezgodności Towaru z Umową lub Rękojmi, wszystko zależy od daty zakupu.
Dlaczego tak uważam.
Reklamacja z tytułu Gwarancji, nic nie da gdyż firma Samsung informuje w gwarancji za jakie defekty nie odpowiada. Przyznaje, że takie zabrudzenia to defekt ale zgodnie z gwarancją nie podlega naprawie

.
Reklamacje z tytułu Niezgodności Towaru z Umową / Rękojmi, kierujemy do sprzedawcy, z którym zawarliśmy umowę. Sprzedawca ma obowiązek poinformować nas o wszystkim co dotyczy danego produktu w chwili zakupu. Jeśli nie informował nas o możliwości wystąpienia wady w postaci "Nieszczelnej Matrycy" to mamy prawo przypuszczać, że ta wada istniała w chwili zakupu. Dodatkowo składając pismo reklamacyjne warto zaznaczyć, że ta wada jest "Istotna", gdyż np. powoduje rozkojażenie i przeszkadza w oglądaniu programów i nie tylko, a do takich celów kupiliśmy telewizor

.
Polecam poczytać o swoich prawach zanim podejmiemy decyzję. Artukułów na ten temat jest wiele, każdy coś bez problemu znajdzie. Mi podoba się proste porównanie. Nie mogę zamieścić linku do strony, na której jest to porównanie praw obowiazujących przed i po 25 grudnia 2014 (za mały staż na forum

), ale jeśli ktoś chce to poszukajcie np.: Prokonsumencki - Reklamacja towaru przez konsumenta przed i po 25 grudnia 2014 roku, czyli co zmienia nowa ustawa o prawach konsumenta. Mam nadzieję, że ta sugestia to nie przestępstwo i nie dostanę kary od moderatora :blagam:.
Nie jestem specjalistą w dziedzinie prawa, jestem zwykłym konsumentem i w ten prosty sposób tłumaczę sobie swoje prawa wynikające z ustawy. Mam prawo się mylić, i jeśli ktoś uważa, że nie mam racji nie obrażę się z tego powodu, wręcz przeciwnie z chęcią przeczytam merytoryczną krytykę.
Sam stoję przed dylematem jaki telewizor kupić, w innym temacie proszę forumowiczów o propozycje. Jedną z marek, ktorą biorę pod uwagę jest firma Samsung. Jednak po przeczytaniu tego tematu mam problem, czy stać mnie wydać kilka tysięcy zlotych na produkt, który może okazać się wadliwy.
Pozdrawiam