Nie wypowiadałem się chyba jeszcze w tym temacie, ale postanowiłem napisać coś od siebie. Zagrałem sporo godzin w GT, mam pare zaszczerzeń co do rozgrwyki, widzę w tej grze dużo zalet jak i pare wad, ale nie o tym chciałem tutaj napisać.
Zagrałem ostatnio w wiele wyścigów (m.in. Dirt 2, Grid, NFS: Shift, F1 2009, Burnout, NFS:Undercover, Ridge Racer 7) i nie potrafię zrozumieć tych wszystkich dziennikarzy, forumowiczów itd, którzy przyznają tak wysokie oceny w dziale grafika co poniektorym grą. Prawie każda z tych gier (jedynie F1 i RR7 jakoś się trzyma) ma dramatyczną grafikę. Obraz jest lekko rozmyty, krawędzie poszarpane, nic nie wygląda jak na screenach gdzie samochody są gładziutkie, czyste, "plastyczne". Trochę tak jakbym grał w gre z PS2...
Jedynie GT pokazuje ładny, czysty, gładki, nie poszarpany obraz. Grając w gre czuję "moc" PS3, jakby popwiedział Bambo Cell Power
Patrząc na screeny z gry - nie czuje się robiony w konia. A co w przypadku NFSa i tym podobnych gier? Na obrazkach wygląda super, a w grze tragicznie. Jedyną grą w jaką dziś grałem gdzie obraz jest czysty to stary Ridge Racer 7...
Gratulacja dla tych co polecają TV 50 cali do gier... No chyba, że do GT, Uncharted, Wipeouta.