Z tym bogactwem to pozwolę się wtrącić

uważam, że nie jest sztuką wydać całe oszczędności na coś co z założenia musi być dobre. Największym WOW-factor jest właśnie kontrowersyjnie niska cena czegoś co w pierwszym kontakcie robi przyzwoite wrażenie

dajmy na ten przykład samochód.. jeździłem przez długi czas Renault Safrane z 93 roku i jakież było zdziwienie ludzi kiedy podwożąc ich twierdzili, że wygodniej i lepiej się jedzie niż w ich autkach (audi, mercedes, toyota po 2000 roku). Pytali o cenę i kiedy dowiadywali się, że samochód kosztował 4000zł, reakcja ich była bezcenna - takie mega zaskoczenie z niedowierzaniem i wyraźną nutą oburzenia

czasami narzeczona kupi mi coś na zakupach w szeroko pojętym lecz modnym ostatnio "lumpeksie" i jest podobna sytuacja, kiedy znajomy spotyka sie ze mną na piwko w koszuli za 150zł mówiąc do mnie "ooo widzę nowa koszula, ekstra ekstra" a ja mu na to "dziękuję, 5zł dałem"

tak samo powinno być z telewizorem, telefonem i każdym innym gadżetem. Jeśli coś nie jest niezbędne do życia to zdecydowanie nie powinno mieć ceny znacząco przewyższającej tegoż życia budżet

a taki przypadek jaki kolega opisał no niestety.. świadczy jedynie o próżności i prostactwie wręcz osoby, która ma zdecydowanie za dużo pieniędzy i patrzy na wszystkich innych z góry...
Co do samego Sony. Darzę firmę olbrzymim sentymentem. Produkty tej marki od zawsze stanowiły dla mnię ikonę jakości. Kiedy nabyłem pierwsze playstation byłem wniebowzięty i nie potrzebowałem do szczęścia niczego innego. Wybierając jakikolwiek sprzęt do domu, wolałem żeby miał ten ładny, czteroliterowy znaczek. Niestety sony (moim zdaniem) podzieliło los Nokii, która przez długi czas korzystając z renomy, utrzymywała ceny sprzętu dużo wyżej niż konkurencja w pewnym kluczowym momencie stając ze swoimi rozwiązaniami w miejscu. Tak jak przykro mi teraz patrzeć na kombinacje fińskiego producenta, zmieniającego system jak na beta-testach w nowych wypustach, produkującego budżetowe i kolorowe do porzygu, względnie poprawne urządzenia (celem rzecz jasna odbicia się od dna kosztem szarego i umówmy się.. biednego konsumenta) to przynajmniej widzę tu jakieś konsekwentne i skutkujące poniekąd działanie. W przypadku sony widzę drogę obraną w nieco inną stronę, uważam niestety, że strasznie dla nich błędną. Produkują nadal w ich mniemaniu wysokiej klasy sprzęt, przy wciąż przerośniętych cenach a oszczędności doszukują się w zamykaniu oddziałów, rezygnacji z linii produkcyjnych i zwolnieniu pracowników. Niestety ceny ich sprzętu powinny pójść mocno w dół jeśli chcą odbić się od tego dna, którego się tak ślamazarnie doszukują. Ja jestem przekonany, że gdyby wypuścili np w dziedzinie rtv telewizor na miarę nowej Toshiby i w takiej też cenie, byłby to zdecydowany hit sprzedaży i telewizor roku. Sony nie używa podzespołów z kosmosu. Koszt produkcji jest ten sam i albo nie zdają sobie sprawy z tego, że ich renoma już strasznie wyblakła za koreańskimi producentami albo obierają inną, niezrozumiałą dla mnie strategię, której ja niestety nie dostrzegam. Życzę im jednak jak najlepiej bo zdecydowanie odwalili na przestrzeni lat kawał dobrej roboty.
PS. Nawet Apple miało kiedyś poważne problemy finansowe spowodowane właśnie tym, że znacznie przeceniali swoje urządzenia (które mimo wszystko są i tak za drogie

) Czasami niestety trzeba pozostawić dumę i honor na chwilę w oddali a przyszłość wynagrodzi nas wtedy sukcesem

k: