Od jakiegoś czasu bawię się tą Arivą i drażni mnie w niej tylko w teorii otwarte oprogramowanie. W niej jak i u bliźniaków DX320 i M900 kod w większości jest chińską czcionką, a w Mede8er zaczeli kodować firmvare AES-em.
Jedynie menu "przeglądarki internetowej" jest w HTML-u i JS co czyni je banalnym do dostosowania do swoich potrzeb.
Menu "media internetowe" to kupa gruzu z przewagą kupy i prawie całe (a raczej całe ze względu na chiński) są do przerobienia na coś bardziej
user friendly. np na coś na wzór Hyundai L110 - user jeżeli nie odpowiada mu fabryczne menu w konfiguracji ustawia by dany fragment menu czerpał ze wskazanego nośnika/katalogu, i wtedy sam musi zadbać o strukturę jak i zawartość drzewa. W Arivie nie jest to trudne do zrobienia (przynajmniej w poprzednich modelach), ale w tym niestety chińskie szlaczki to uniemożliwiają

, a raczej wymuszają przerobienia kilku całych katalogów kodu bo obecnego nawet google nie chce tłumaczć.
Szkoda ze Polski dystrybutor wschodniej zabawki nie zadbał o bardziej otwarty kod lub też sam tego nie zrobił, dla dobrego kodera to tylko 1-2 dni pracy ...