A po co miałbym malować obie połowy ektranu różnymi kolorami? Nie mam aż tyle wolnego czasu na takie eksperymenty. Mogę przecież sobie przyłożyć do ekranu w dowolnej chwili dowolną powierzchnię pomalowaną innym kolorem, tylko nie wiem po co miałbym to robić.
po to, by przekonać się poprzez doświadczenie empiryczne jak bardzo błądzisz.
jeżeli to uczynisz, to zobaczysz jak neutralna szarość w znikomym stopniu zmniejsza jasność obrazu, a jak niebywale zwiększa jego kontrast i ostrość nie naruszając balansu kolorów. co więcej, biel wygląda lepiej na szarym, aniżeli na białym.
brak czasu to już Twój problem [może powinieneś zacząć lepiej go sobie organizować].
Teoretyczne definicje ZAWSZE mają zastosowanie, pytanie tylko, na ile rzeczywiste warunki odbiegają od warunków określonych dla tej definicji. Projekcja w kinie domowym nie rządzi się osobnymi prawami optyki.
czytając Twoje twierdzenia można odnieść wrażenie, że nie widziałeś żadnej sali projekcyjnej poza swoją. teoria w zakresie domowej projekcji ma się nijak do praktyki z uwagi na mnogość czynników wpływających na odbicie światła.
dlatego wielu z nas eksperymentuje w poszukiwaniu najlepszego odcienia, ustawienia, etc.
A Ty postaraj się odpowiedzieć sobie na pytanie, czy światło białe odbite od szarej powierzchni da oku wrażenie "białości" czy "szarości" ?
i tutaj niestety poległeś...
na szarym ekranie biały sprawia wrażenie znacznie bardziej białego, aniżeli na białym ekranie.
wynika to z ogólnie większego kontrastu całego obrazu [biały "świeci"] na szarym, a ponadto ze względności postrzegania koloru białego przez ludzkie oko.
nawet na brązowym biały będzie postrzegany jako biały w braku innego wzorca bieli.
niemniej jednak, póki tego nie zobaczysz, to dyskusja jest bezcelowa.
Ale co to ma do rzeczy przy dyskusji o ekranie ?
albo nie czytasz postów, albo prowokujesz.
przecież typ ekranu [rozmiar, rodzaj powierzchni, materiał, kolor]
dobiera się wyłącznie pod kątem tego, w jakim pomieszczeniu ma być projekcja. danego ekranu nie tworzymy dlatego, że taki [szary/biały/matowy/półmatowy/etc.] nam się podoba, lecz po to, by osiągnąć najlepszy obraz z uwzględnieniem warunków projekcji, których ogólny wpływ na jakość obrazu można szacować w granicach 70%.
jasne pomieszczenie wymaga ciemnoszarego ekranu po to, by mniej odbijał on światła w kierunku pomieszczenia, a także po to, by odbite światło od pomieszczenia nie oświetlało dodatkowo ekranu, pozbawiając obraz kontrastu.
Nie będzie taka sama. Może więc rzucajmy obraz od razu na czarny ekran, wtedy wrażenie czerni będzie idealne?
Zaraz, zaraz, tylko jak uzyskamy wtedy właściwą reprodukcję koloru białego ?
I w ogóle jakiegokolwiek koloru. No tak, przecież to jest zupełnie nieistotne ....
I tak dalej i tak dalej.
W dążeniu do perfekcji w reprodukcji koloru czarnego na szarym (a może na czarnym) ekranie można dojśc do niezłych absurdów.
tutaj jak widać argumenty się skończyły...
skoro nie przyjmujesz argumentów, skoro nie chcesz sprawdzić ich wiarygodności [wiem, czas jest cenny] to niestety, ale nie jest to moim problemem. przerobiłem 3 różne ekrany gotowe [od 3000 do 11000 PLN], 2 różne farby dedykowane do tworzenia profesjonalnych ekranów, niezliczoną ilość prób z użyciem różnych farb akrylowych w różnych odcieniach N...
i tym właśnie dzielę się z innymi osobami.
...a Ty?