No basen to raczej gruba inwestycja. No i trzeba dbac o to. Ja bym tego napewno nie ogarnal.
Zreszta, kto co woli.
Mnie osobiscie nie rajcuje posiadanie basenu.
Tak samo rodzice czy szwagier strasznego maja bzika na punkcie stawu i ryb - - - tez "must have". Najchetniej sami wykopaliby u mnie staw abym tylko go mial. Ale nie chce.
Kazdy ma inne hobby czy pomysly co by chcial.
Mi teraz marzy sie jedynie sauna. Lubie saune i napewno bym kozystal z tego. Szczerze to juz nawet innych pomyslow nie mam co bym jeszcze chcial miec
Kiedyś widziałem kosztorys basenu. Nie jest to gruba inwestycja. Gorzej z utrzymaniem i nie chodzi tu o pieniądze. Musisz co parę dni szorować ściany i dno, odkurzać dno z śmieci których skimmer nie wyłapie, utrzymywać poziom chemii, włączać pompę przynajmniej na noc, a najlepiej zawsze gdy się nie kompiesz. To wszystko w małym 4,7 basenie na kilkanaście tysięcy litrów zajmuje sporo czasu. Taki ze 2x większy to już jest trochę roboty.
Podsumowując basen tylko z basenowym inaczej woda u mnie by skisła
To samo zresztą tyczy się ogrodu, obecny mam tak zaprojektowany, że z przodu nie mam trawy tylko ozdobne całoroczne rośliny (krzewy, drzewka). Z tyłu trawnik, ale zrobiony w taki sposób, aby koszenie zajęło jak najmniej czasu, czyli kostka granitowa przy każdym brzegu dzięki której wjeżdżam kołem na nią bez żadnego podkaszania itp. Gość 100m odemnie ma działkę na kilka tysięcy metrów, dom z 500m2 lekko i raz na tydzień, dwa wbija do niego ekipa Edwardów Nożycorękich która ogarnia mu wszystkie prace związane z ogrodem. Pewnie gdyby sam miał to robić to by zarósł łąką i po miesiącu nie byłoby widać domu. Analogicznie do basenu, duży zielony ogród tylko z ogrodnikiem
Mój koncept przy nowej budowie to ładnie, ale praktycznie bezobsługowo pod każdym możliwym względem. Dlatego w grę wchodzi tylko ogrzewanie Pompą Ciepła/gazem, ogród z całorocznymi drzewkami, automatyczne zraszacze (samemy można za 2-3k zł ogarnąć z Gardeny, ogrodnictwo woła po 10k zł :E) czy nawet takie głupoty jak automatyka świateł w przedpokoju, wiatrołapie i włączniki + obsługa głosowa w salonie i sypialni. W nocy tylko wstaje z łóżka i przejdę 2 kroki to zapala mi się lampa w przedpokoju na 5% jasności, która w dzień ustawiona jest na 100%. To samo wiatrołap, otwieram drzwi i odrazu mam zapalone światło które gaśnie za 1 minutę. Schody podobnie. Przed spaniem tylko klikam jeden przycisk na telefonie, albo mówię do googla aby zgasił wszystkie światła i tyle. Człowiek na tyle szybko się przyczaja, że jak jestem u brata to dziwnie się czuje gdy muszę zapalić ręcznie światło w wiatrołapie czy schodach, o wstawaniu z kanapy/łóżka by zgasić światła w całym domu już nie wspominam
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka