Kilmar, opróżnij skrzynkę bo nie mogę odpisać
Co do sterowania na konsolach to interface jest stworzony zupełnie od nowa i po treningu można już precyzyjnie i na ile to możliwe wygodnie zarządzać całą grą. Podpatrz na youtube.
Cudowna gra. Grałem na poziomie hard magiem krwi, ale zacząłem od początki ze względu na rozczarowanie tą specjalizacją (dwa pierwsze czary bezużyteczne, ogromne problemy z uzdrawianiem w tym stanie, zwłaszcza, że po solidnym damage w wykonaniu maga wszyscy przeciwnicy się na niego rzucą). Wcześniej małe błędy w rozwoju drużyny i już gotowy problem z pokonaniem np.
demona pożądanie i opętanego templariusza w wierzy Kręgu, piętro pod Uldredem.
Obecnie gram na najwyższym nightmare. I tak. Walka tutaj (ale również na hard) jest zawsze trudna i wymagająca. Czasami nawet cholernie wymagająca. Nie ma łatwych starć i bezmyślnej gry. Przeciwnicy w niemal każdej potyczce mogą spokojnie rozwalić naszą napakowaną statystykami drużynę w pył. Aktywnej pauzy używa się co sekundę i nie ma mowy, aby jakikolwiek członek drużyny wykonał sam ruch. Kombinować trzeba maksymalnie wykorzystując odpowiednio dobrane specjalizacje, talenty, czary, toniki itp.
Zacząłem od nowa i poparty doświadczeniem stworzyłem doskonalszą drużynę. Jest/będzie to: Ja - wojownik ofensywny (raczej śliczna niunia) z rozwiniętą bronią dwuręczną i specjalizacjami berserk i łupieżca + typowy tank Alistair - paladyn - tarcza + mag healer Wynne + mag ofensywny Morrigan - zmiennokształtny - magia entropii (kontrola tłumu czyli klątwy, masowy paraliż, sen itp.) i czary z dziedzin mrozu i błyskawic by łączyć je w combosy. Drużyna potęga
A nieustanne docinki Morrigan i Alistaira - bezcenne. No i próbuję pomyślnie rozwijać relacje bi z jedną z dziewek z drużyny i zaciągnąć ją do łóżka lol.