Kupować teraz, czy później?
Ja też wtrącę swoje trzy grosze. Odwlekanie zakupu w nieskończoność, pod warunkiem, że ma się pieniądze, nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście, jeżeli coś konkretnego jest na horyzoncie /np.nowy Sharp/ to te dwa, trzy miesiące można się wstrzymać. Jednakże oczekiwanie przez 2, 3 lata to już zboczenie. Osobiście uważam, że warto kupować najnowszą wersję /sprawdzoną/, bowiem zawsze można ją po kilku miesiącach sprzedać i tylko trochę dołożyć do czegoś jeszcze lepszego.
Znam parę osób, które taką politykę stosują od lat i nieźle na tym wychodzą. Dotyczy to różnych artykułów konsumpcyjnych - począwszy od Mercedesów /tutaj w grę wchodzą na starcie baaardzo duże pieniądze/, kończąc tak jak ja na komputerach PC
/tutaj też nie mało, ale jeszcze da się przeżyć, pod warunkiem, że żona się nie dowie 
/. Sądzę, że telewizory /do 42" / plasują się w widełkach cenowych nawet niżej niż PC. W związku z tym warto chyba przemyśleć tą kwestię.
Pozdrawiam.
Ja też wtrącę swoje trzy grosze. Odwlekanie zakupu w nieskończoność, pod warunkiem, że ma się pieniądze, nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście, jeżeli coś konkretnego jest na horyzoncie /np.nowy Sharp/ to te dwa, trzy miesiące można się wstrzymać. Jednakże oczekiwanie przez 2, 3 lata to już zboczenie. Osobiście uważam, że warto kupować najnowszą wersję /sprawdzoną/, bowiem zawsze można ją po kilku miesiącach sprzedać i tylko trochę dołożyć do czegoś jeszcze lepszego.
Znam parę osób, które taką politykę stosują od lat i nieźle na tym wychodzą. Dotyczy to różnych artykułów konsumpcyjnych - począwszy od Mercedesów /tutaj w grę wchodzą na starcie baaardzo duże pieniądze/, kończąc tak jak ja na komputerach PC
/tutaj też nie mało, ale jeszcze da się przeżyć, pod warunkiem, że żona się nie dowie /. Sądzę, że telewizory /do 42" / plasują się w widełkach cenowych nawet niżej niż PC. W związku z tym warto chyba przemyśleć tą kwestię.Pozdrawiam.