Zdecydowana większość „kawałków” tutaj to tzw. klasyki. Czy to w nowej aranżacji, czy wykonaniu – przeważnie pierwowzór jest najlepszy. A klasyk z natury jest czymś znanym, wręcz wyrytym w pamięci, przez co dla mnie trochę nudnym. Bo przecież ile można? Dlatego rzadko tu zaglądam bo wiem, czego można się spodziewać.
Owszem, zdarzają się nieznane mi utwory i wykonawcy, a przez to bardziej mnie to interesuje i robi większe wrażenie. Np. Marcin Patrzałek. Przy okazji. Za granicą mówią o nim Mozart gitary.
Gdy tu zaglądam, to w nadziei znalezienia czegoś nowego, niepowtarzalnego. I w tym właśnie cały fun, aby coś takiego znaleźć.
Ale to tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
No ale, że mnie wywołano, to przy okazji coś nowego, aby nie posądzano mnie o monotonność (metal) i brak wrażliwości.
I znów Rossija, imperium zła.
Dlatego obszar mało znany muzycznie.
Mały komentarz. Profesjonaliści z jury nie poznali się, że mają do czynienia z najczystszym diamentem. Myśleli, że są robieni w wała. Żenada, jak na zawodowców.
[youtube]koMTacF0lOs[/youtube]
No a tutaj, z zamkniętymi oczyma wiadomo, o kogo by chodziło. Niesamowite.
[youtube]zfzIDdHql1s[/youtube]
I to nie są panienki jednej piosenki.
Kto chce, niech sobie poszuka. Aż miło popatrzeć i posłuchać.