Co teraz słuchacie?

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Oczywista oczywistość. Gdzie to oryginału.
Tyle, że tu "aktor" nie ten i głos nie ten, bardziej niezależny wykon w Polskim wydaniu.
Natomiast dubbing, czy lektor w (dobrych) filmach na oryginalnym źródle to ZŁO.
Naście lat temu już o tym pisałem na forum, profanacja.
Ustawowo powinno być zabronione.

 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Żadnych lektorów! ; )
Można oczywiście z "sentymentu" odświeżyć klasyka i przypomnieć sobie jak chore to było, ale lektor w filmach, to zawsze było, jest i będzie zło.

Żeby się nie powtarzać, zacytuje tu sam siebie sprzed 10 lat, dokładnie z 2013r.


"Lektor to najgorsze zlo jakie moze byc, ale cieszmy sie bo Niemcy maja dubbing, a to jeszcze wiekszy bandytyzm i kastracja filmu :)
Jak filmy to tylko i wylacznie w oryginalnej sciezce dzwiekowej + napisy.
Przeciez na tym polega kino, caly spektakl tworzy (tez) odpowiednia sciezka dzwiekowa (od tego mamy nasze zestawy audio), odpowiednia tonacja glosu aktora - bez ingerencji, to absolutna podstawa.
Film to nie tylko wybuchy, czy piekne atrakcje wizalne, ale wlasnie gra aktorska, w tym dialogi.
To po pierwsze, ale co rownie istotne - to fakt techniczny.
Lektora nie da sie ot tak wyciszyc, ten zawsze wyskoczy na pierwszy plan, a w filmach akcji, tam gdzie podkrecamy galke to juz absolutny dramat.
Zawsze wyskoczy lektor w srodku akcji, tlumaczac jedno zdanie.
Roznice w glosnosci uniemozliwiaja swobodne (glosne) ogladanie filmu, zaden Dynamic.Vol. tu nie pomoze, a jezeli juz, to wytnie przy okazji inne pasmo.

"Lektor", to tak jakbysmy poszli na koncert Metallici, a Michal Wisniewski stalby z mikrofonem na zapleczu i spiewal publicznosci interpretujac w swoim stylu, tyle ze po Polsku. No ludzie.. :)"
 
Do góry