Mnie skąpstwo zmusiło do nauki języka angielskiego, dzięki temu mogę cieszyć się oryginalnymi filmami na BD za rozsądne pieniądze.
Ale miazga z tej dyskusji wyszla. Przepraszam, ze zaczalem wogole ten temat. Poszedl nie ta droga jaka chcialem. Widze, ze czesc wogole nie czuje blusa i radosci w posiadaniu oryginalnych wydawnictw BD. Lepiej miec zajebista kopiare 1:1 i jechac z wypalaniem (i tak by sie bitrate zgadzal) - oczywiscie na wlasny uzytek. Nie bawi Was posiadanie oryginalu, okladki na ktorej cos mozna wyczytac, ksiazeczki do filmu? Mnie to bawi, ale jak widac to nie istotne jest dla niektorych bo w sumie okladeczke mozna tez zeskanowac i nakleje wydrukowac na drukareczce i walnac na plytke tez mozna i bedzie to to samo co nadrukowana grafika na plycie. Brawo!!! Masakra. To takie moje wlasne przemyslenia.
Ja nie mam zamiaru kolekcjonowac kazdego obajrzanego filmu. Sa wydania, ktore chcialbym posiadac w swojej filmotece. Czy mozna byc pewnym polskich napisow w filmach zakupionych np w Anglii? Czy to kwestia losowa? A moze jest szansa by jakos to sprawdzic gdzie sa polskie napisy? Pytalem o to w innym watku, ale cisza. Patent z zavvi.com i numerem katalogowym cos mi nie dziala.
Nie, na Panasonicu P42S10Ei jeszcze sie pochwal ze ogladasz na rubinie 14cali
Jak na razie trzeba szukać okazji - np. dzisiaj 2012 - 69pln w duużym sklepie.
Piractwo zawsze będzie - szkoda mi tylko autorów
Jeśli chodzi o dystrybutorów w Polsce to bardzo bym się cieszył, żeby zmądrzeli!!!!!!!!!!!!!
Oni zawsze znajdą niestety naiwniaków, którzy wybulą 120 zł. na film, ale myślę, że jakby ustalili ludzkie ceny w okolicy 40 zł. za BD to sprzedaż ruszyłaby lawinowo i CWANIACZKI zarobiliby jeszcze więcej.
Ich problem.
Ja za 100 - 120 w życiu nie kupię!!!
Nie kupilbym flmu na BD bo za duzo z tym klopotu. Zakup 3 dni czekania 2 godziny ogladania i sprzedaz. Wole wypozyczalnie - dune BD prime - zrzut, po czym ogladam kiedy chce. Rozwiazanie znacznie wygodniejsze dla mnie i domownikow.
30-40zl za film to jest max jaki da przecietny polak
70zl to juz za duzo