Witam.
Temat już jakiś czas martwy, co i nie dziwi. Lecz sądząc po ilości odwiedzin, dość poczytny.
W dobie zapatrzenia, a właściwie zasłuchania w Atmosa, jak i innych przyczyn, DTS:X, a tym bardziej Auro, nikogo już nie interesuje. Dlatego nadarza się okazja do odświeżenia tematu.
Jak już kiedyś pisałem, w KD idę w Auro. I tak się dzieje. Powolutku, do przodu. Ale, żeby być dokładnym, to jest to połączenie Auro z Atmosem. Po wielu publikacjach na ten temat ktoś może powiedzieć, że się nie da, a ja mu na to, że da się. Ale trzeba wykazać trochę własnej inwencji. Nie będę rozpisywał się w szczegółach, a nakreślę jedynie ogólny obraz tego, co wymyśliłem.
Istota temat tkwi w odpowiednim spliterze kolumn głośnikowych i ilości tychże kolumn. Na rynku jest sporo tego typu urządzeń. Tyle tylko, że w moim przypadku, byłyby kłopotliwe w użytkowaniu. Dlatego opracowałem własne rozwiązanie, swego rodzaju patent. Projekt jest w fazie dopracowywania i dość poważny, również finansowo. Przy okazji, chcę podziękować forumowemu Koledze @bomarek, który prywatnie jest również bardzo dobrym kolegą z pracy, a który zaoferował swą pomoc, a nawet wykonanie części elektronicznej splitera, za co jestem mu bardzo wdzięczny.
Wracając do tematu. Zanim rozwinę, to chcę napisać, że na razie nie mam zakupionego Auro, gdyż najpierw muszę uporać się ze stroną techniczną zagadnienia. Moja konfiguracja głośników w tej chwili to Auro 9.1. Docelowa - 10.1.2(4). Typowy zapis Atmosowy. Lecz w tym przypadku chodzi o coś zupełnie innego. 10.1, to optymalny układ Auro – z kanałem VOG. Auro nie pracuje na dwóch subwooferach. Natomiast 2(4), to sufitowy Atmos. Tak więc, możemy mieć od 13 do 15 kolumn głośnikowych. Chociaż, minimalne Auro to 8.0 w górę. W moim przypadku brakuje mi 3 głośników sufitowych. Oczywistym jest, że nie ma możliwości użytkowania jednocześnie obu formatów, jak również wszystkich kanałów razem, bo nie w tym rzecz. Chodzi o wybieranie konfiguracyjne głośników. I właśnie tutaj pojawia się rzeczony spliter. Jego zadaniem jest nie tylko klasyczne przełączanie głośników między Auro a Atmosem, ale również ich miks. W zależności od ilości posiadanych głośników możemy wybrać takie ustawienia, gdzie np. możliwe jest przekierowanie sygnał Auro z tylnich-wysokich głośników na tylnie-sufitowe Atmosa, lub odwrotnie. Tak samo możemy postąpić z głośnikami przednimi. I możemy to robić niezależnie, między przodem, a tyłem. Mój SR7010, w zupełności wystarczy do użytkowania go w powyższych konfiguracjach. Jedyna potrzeba, aby w pełni cieszyć się Auro, to monofoniczna końcówka mocy, niezbędna do zasilania kanału VOG.
Tak więc, możemy pogodzić oba formaty, każdy z nich zgodnie z ich założeniami konfiguracyjnymi. I to na razie tyle.
Mam nadzieję, że opisałem to wszystko na tyle jasno, że każdy zrozumie istotę rzeczy. A i może ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrawiam.