Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Oj, to chyba dawno we Wrocławiu nie byłeś...
W Warszawie wcale nie jest lepiej, a do tego beznadziejne skrzyżowania bez osobnej sygnalizacji do lewo skrętu, które powodują dodatkowe korki...

Fakt, dawno nie byłem. Co do Warszawy, to z drogami nie jest tak żle, ale co z tego,
dla mnie to miasto jest paskudne i brzydkie. Miasto banków i smutnych ulic.
 

Henry

Active member
Bez reklam
Ja się W-wy nie czepiam ;) stan dróg mieści się w średniej krajowej, a dobrym rozwiązaniem jest A2/S8 biegnąca przez miasto, na przestrzeni lat wiele na plus się zmieniło, we Wrocławiu też ;)
Jednymi z najgorszych miast, pod kątem jakości dróg są Wałbrzych i Łódź. ...
Co do Wałbrzycha, to swego czasu była taka anegdota, że nie będą już łatać dziur, ..... zaczną zarybiać. .. ;)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Tak, ale ja nie pisze tu o historii i sentymentach, a o suchych odczuciach co do zagospodarowaniu terenu. Takie typowo, turystyczne podejście.
Stadion z zewnątrz też Ci się podoba, to cudowne rusztowanie, które wygląda jak plać budowy a całość wygląda jak komunistyczna budowla? Albo ZOO?
A może Centrum? Chociaż jakie centrum, tu nie ma centrum, chyba że ten smutny "deptak", a może "muzeum" i taras widokowy w Pałacu Kultury?
Zasyfiała "plaża" w mieście? Tam gdzie ludzie aż się proszą o lepsze warunki, a muszą leżeć na pobojowisku. No nie chce narzekać, ale plan zagospodarowania jest fatalny, wjeżdzając do takiego Krakowa czuję się jak w Las Vegas.
Ale żeby było w temacie, to jeżdzi tu sporo dobrych aut, RR, Bentleye, Lambo, Ferrari. Londyn to nie jest, ale od czasu do czasu jest na czym oko zawiesić.

Henry, ja jak ostanim razem byłem w Wrocławiu, to po powrocie podjechałem do warsztatu profilaktycznie sprawdzić zawieszenie, chodzi o kostkę naturalnie. Ona chyba została?
 
Ostatnia edycja:

eedviking

Banned
Piszę tylko i wyłącznie jako człowiek tu urodzony i wychowany. To tak jak z z matką , nie kochasz jej za wygląd, tylko za to , że dała Ci życie i jest obok.
Piękno W-wy trzeba umieć dostrzec.
Podoba mi się cała Polska z pięknymi ryneczkami , piękną przyrodą, Mazury Garbate, Dolny i Górny Śląsk( zabraknie strony ,by wymieniać ;-) ), mało mnie obchodzą jakieś wypasione samochody, bardziej interesuje mnie to jak żyją rdzenni mieszkańcy danego regionu.
Też aby nie było pełnego OT, dodam, że lubię bardzo swój samochód, ale nie jest wartością nadrzędną , ot ma mnie i moją żonę zawieźć bezawaryjnie z punktu A do B, a jak będzie to jeszcze w ciszy i komforcie, tym lepiej.
To oczywiście tylko moje osobiste odczucie o autku. ;-)
 

Henry

Active member
Bez reklam
Henry, ja jak ostanim razem byłem w Wrocławiu, to po powrocie podjechałem do warsztatu profilaktycznie sprawdzić zawieszenie, chodzi o kostkę naturalnie. Ona chyba została?
Przez ostatnie lata bardzo dużo się zmieniło, po powodzi w 97 musieli wziąć się za niektóre dzielnice, a później jeszcze przygotowania do Euro. ..
Całe szczęście, że nasza słynna AOW powstała, bo dzięki temu sporo ruchu ciężarowego zostało usunięte z centrum i mogli zacząć zmieniać nawierzchnię. .. teraz jest całkiem poprawnie i po wizycie we Wrocławiu już nie musiałbyś sprawdzać zawieszenia, nawet przy 19" ;)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Jednym słowem "cwaniaki Warszawskie" w końcu nie beż kozery dostali taką łatkę, takie mam zdanie o tych rdzennych mieszkańcach, śmieją się z "słoików, a sami zajadają przetworzone jedzenie z marketów, ten przysłowiowy "słoik" który przyjechał z małej miejscowości za pracą, jedzie na weekend do siebie na wioskę, relaksuje się na łonie przyrody, przywozi babcine przetwory i wraca zrelaksowany, a Warszawiak się włóczy po galeriach handlowych, czy kisi się na tej pseudo plaży w centrum miasta, a potem ma czelność naśmiewać się z przyjezdnych. Naturalnie to moje skromne zdanie, ale przynajmniej autka po Warszawie jeżdzą bardzo przyjemne.
Ostatnio spotkałem kolekcjonera zabytkowych aut, miał na lawecie bardzo starego Forda do odrestaurowania i to był bardzo miły Warszawiak (ale, nie rdzenny) :)

Henry, ja byłem jakieś 7-10lat temu, chodzi mi o miasto, a nie przelotówke, to pamiętam że miasto było częściowo rozkopane, ale miło że coś się zmieniło, bo to ładne miasto. Przynajmniej mają normalny Rynek ;)

Ale zmieńmy temat.
Ale "urwał", a takie ładne Lambo było :)
Polecam kanał Shmee150, gość filmuje "superauta", zarabia przy tym na YT, a sam dorobił się McLarena, dzięki temu dostał się na Gumball 3000, a to też jedno z moich marzeń motoryzacyjnych.

[youtube]kfS8iz2NaLE[/youtube]

A tu Gumball 3000 - start. Patrzcie jaka blond "Gold Digger" stoi z telefonem przy starcie :)

[youtube]uh84ZT2Qi9I[/youtube]
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Armanig, w samym centrum się sporo zmieniło na plus, właśnie dzięki tym obwodnicom, kiedyś cały tranzyt na "Stolyce" ;) czy Poznań jechał przez ścisłe centrum i TIRy nieźle niszczyły drogi, obecnie dużo już na szczęście zrobili.
Co do rynku to zupełnie się z Tobą zgadzam, bo we Wrocławiu jest jeden z ładniejszych w Polsce :)
 

quasimodek

Member
Bez reklam
Kostkę we Wrocławiu wymienili na asfalcik. Przynajmniej na jednej z najgorszszych wylotowej z miasta, Krakowskiej. Grunwaldzki też zrobili także jest już OK. Główne ulice są poprawne.
 

eedviking

Banned
Ciekawe rzeczy piszesz, a piękne piosenki o Warszawie napisali w większości przyjezdni ( Sen o Warszawie - Niemen, Warszawa - T-LOVE).
Wiem, że pewnie trudno Ci to zrozumieć. Statystycznie rzecz biorąc, nie pochodzisz z Warszawy. Jesteś z innego dużego miasta, albo z małego miasteczka, może nawet z jakiejś wioski. Mieszkasz gdzie indziej, albo mieszkasz właśnie w Warszawie i jesteś „słoikiem”. Tak, tak o Was mówimy. Jeździsz co weekend do siebie, przywozisz słoiki z zupą i kotletami od Mamy na cały tydzień, narzekasz na to jak tu beznadziejnie w porównaniu do Twojego miasteczka. Ale tu się robisz kasę, podatki pewnie płacisz u siebie, co będziesz krawaciarzom dodawał.
Warszawa w dużej mierze składa się z przyjezdnych , tak już jest i bardzo fajnie :) Słowa kieruję tylko tych co przyjeżdżają i narzekają.
Ja nigdzie , gdziekolwiek jestem nie narzekam, nie stroszę piórek, nie jestem jak to określiłeś "cwaniakiem". A jeśli Ci się nie podoba – jedź do siebie. Nic do Ciebie nie mam, ale nikt Cię tu na siłę nie trzyma. Nie narzekaj. Szanuj Ją. To nasze miasto, Twoje i moje. Owszem wiele bym zmienił bo akcja "budujemy nowy dom" zrobiła to co zrobiła rękoma amatorów, ale uwierz mi da się kochać. Kraków, czy wymienione amerykańskie miasto są jak faceci, pokazują od razu co mają...
Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał, bo nie mam zamiaru nikogo obrażać, wręcz przeciwnie! ;-)tylko niech przyjezdni nie traktują Warszawy jak dziwki ( tak Warszawa z nazwy jest kobietą), przyjadą, zobaczą, wykorzystają, wrócą. A Ją trzeba poznać, pokochać i nie jest to łatwa miłość.

Aby nawiązać do tematu. :)
7.jpg

[youtube]TO3UNGhggQ8[/youtube]
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ciekawe rzeczy piszesz ['..]

Samo życie :)

Wiem, że pewnie trudno Ci to zrozumieć. Statystycznie rzecz biorąc, nie pochodzisz z Warszawy. Jesteś z innego dużego miasta, albo z małego miasteczka, może nawet z jakiejś wioski. Mieszkasz gdzie indziej, albo mieszkasz właśnie w Warszawie i jesteś „słoikiem”.

"Statystycznie" pochodzę z centrum samego Krakowa i tak mogę być słoikiem, bardzo się z tego powodu cieszę, życzę każdemu być takim słoikiem ;)

Tak, tak o Was mówimy. Jeździsz co weekend do siebie, przywozisz słoiki z zupą i kotletami od Mamy na cały tydzień

Nie ma tak dobrze.
Wiesz, jakby mi Warszawiak prosto w oczy powiedział że jestem słoikiem, to zostałoby mi tylko spojrzenie politowania ;)

narzekasz na to jak tu beznadziejnie w porównaniu do Twojego miasteczka. Ale tu się robisz kasę, podatki pewnie płacisz u siebie, co będziesz krawaciarzom dodawał.

Zdziwiłbyś się, bo ta ja Wam daje prace. Tym rdzennym Warszawiakom... i nie tylko w Warszawie.
Statystycznie, więcej pomogłem Warszawiakom jako ten z innego "miasteczka", jak typowy Warszawiak.


Warszawa w dużej mierze składa się z przyjezdnych , tak już jest i bardzo fajnie :) Słowa kieruję tylko tych co przyjeżdżają i narzekają.
Ja nigdzie , gdziekolwiek jestem nie narzekam, nie stroszę piórek, nie jestem jak to określiłeś "cwaniakiem". A jeśli Ci się nie podoba – jedź do siebie. Nic do Ciebie nie mam, ale nikt Cię tu na siłę nie trzyma. Nie narzekaj. Szanuj Ją. To nasze miasto.

Ale tu nie o szacunek chodzi a o zwyczajne, codzienne życie, rozmawiam o swoim, ze swoimi, mam prawo wyrazić opinie i nie ma to nic wspólnego z historią, ale nigdy bym złego słowa nie powiedział cudzoziemcowi! Nie pluje się na własne gniazdo.
Bierzesz to zbyt emocjonalnie, a wyrażnie zaznaczyłem że nie chodzi tu o sentymenty, zwyczajnie nie ma co robić w Warszawie. Wszystko jest nijakie, próbowałem wiele razy, znam masę normalnych Warszawiaków, w większości potwierdzali moje odczucia.
Nie chciałem pisać o Warszawiakach (bo to bardzo duże uogólnienie), ale skoro poruszyłeś temat "rdzenności" to i ja dodałem kilka słów.
Najśmieszniejsze jest to, że sami Warszawiacy mi to mówią, niektórzy krytykują sami siebie, licytują się kto i z którego pokolenia jest tym "rdzennym" Warszawiakiem, jakby to miał być jakikolwiek przywilej/zaszczyt.
Ja omijam takie towarzystwo własnej adoracji, wole z normalnym "słoikiem" wypić czy porozmawiać, bo nie mają przerośniętego ego.

Jeszcze jedno, to nie jest "Twoje" miasto, jest tak samo moje, tak jak Polska.

To zbyt mały kraj i wystarczająco już podzielony, aby czynić to ponownie. Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Wrocław nie jest moim domem, Polska nim jest.

Żeby mnie nikt źle nie zrozumiał, bo nie mam zamiaru nikogo obrażać, wręcz przeciwnie! ;-)

No i gra, również nie miałem zamiaru, ale wierz mi że próbowałem odkryć Warszawę i celowo pomijam historie, bo nie chce poruszać tu spraw sentymentalnych i historycznych. Widziałem wszystko co można zobaczyć. To nie jest tak, że wszystko tu jest złe, ale zwyczajnie miasto (w moim mniemaniu) nie oferuje nic nadzwyczajnego, a rozmawiamy o Stolicy.
Nowa architektura nie jest przemyślana, to nawet nie moje słowa, a architekta który u mnie pracuje, jest rdzennym Warszawiakiem, a ma to samo zdanie co ja.
Jest mało ciekawych miejsc do wypoczynku, tam gdzie powinny być atrakcje, stawiają Banki, ba nawet giełdy tu nie ma porządnej ;)
No, ale Warszawa (auto) piękna. Tu złego słowa nie powiem.
 
Ostatnia edycja:

eedviking

Banned
Jeszcze jedno, to nie jest "Twoje" miasto, jest tak samo moje, tak jak Polska.

To zbyt mały kraj i wystarczająco już podzielony, aby czynić to ponownie. Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Wrocław nie jest moim domem, Polska nim jest.

.[/QUOTE]

Mam do Ciebie tylko prośbę, abyś nie wypisywał bzdur , bo tak nie napisałem, a nie lubię jak ktoś coś wyrywa z kontekstu pod siebie! :)
Co do dawania przez Ciebie zarobku "Wam" ( mnie z pewnością nie), to miłe, ale chyba z miłosierdzia tego nie robisz tylko dla kasy. :-D

. Nie narzekaj. Szanuj Ją. To nasze miasto, Twoje i moje.

Ja tam mam co robić w Warszawie i naprawdę się nie nudzę, niestety nie wiem co dla Ciebie jest nudne, a co nie. Nieważne , miłego pobytu. ;-) 8)

Tak na marginesie mój wuj miał Warszawę pickupa, to nie ta ze zdjęcia , ale tak i nawet taki kolor.
z10853688Q,Warszawa-Pickup.jpg
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Co do dawania przez Ciebie zarobku "Wam" ( mnie z pewnością nie), to miłe, ale chyba z miłosierdzia tego nie robisz tylko dla kasy. :-D
Ja tam mam co robić w Warszawie i naprawdę się nie nudzę, niestety nie wiem co dla Ciebie jest nudne, a co nie. Nieważne , miłego pobytu. ;-) 8)


To rusz zadek i otwórz oczy, pisałem Ci wyrażnie 2x czego mi brakuje w tak dużym mieście i może obiektywnie spojrzysz że ta Twoja Stolyca to nie pępek świata.
Tobie z pewnością nie płacę, ale to też nie Twoja sprawa skąd pochodzę, gdzie płacę podatki i kto mi gotuje, szczególnie że analiza była błędna ;)
Ty "kochasz" Warszawe, a tam gdzie jest miłość nie ma miejsca na obiektywną ocenę, dyskusja nie ma sensu. Nie pisz mi też o szacunku do miasta, ja szanuje historie, a nie burdel i brak organizacji miasta za sprawą obecnych władz, ale dziękuje za życzenia pobytu, jestem zaszczycony :)
A nad wodę, gdzie byś polecił się udać? Do Zegrza? :) Pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.

[youtube]2150iFXF5Vc[/youtube]
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Przygarnął kocioł garnkowi ;)
No, ale nic, zostaje plaża pod mostem. Tam nie ma snobów, raczej ubogo, reklamówki, puszki po piwie, widok autobusów, no ale jak sie nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :)

Quasimodek, "Wrangler" fajny, ale dziewczyna na plaże też niczego sobie ;)
 
Ostatnia edycja:

eedviking

Banned
Zawsze można pojechać do Krakowa , tam jest czyściej i lepiej. ;-)

Znam lepsze miejsca nad wodą, wystarczy poszukać. :)

jeziorko.jpg


Dobra dajmy spokój, bo tak będziemy jak w ping-ponga odbijali do rana. ;-)
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Do góry