Zwarcie LG 47LM660S

Jan0sick

New member
Po normalnym działaniu telewizora nastąpiło nagłe zwarcie. TV był podłączony kablem HDMI do komputera. Przy wtyku do karty graficznej był błysk i wywaliło korki w domu. Przyczyną zwarcia był, jak odkryłem, brak uziemienia w komputerze (nieogarnięty bolec w gniazdku). Komputer działa, ale z TV jest gorzej. Po ponownym podłączeniu TV do gniazdka (dobrego) zapala się czerwona dioda. Nie da się jednak włączyć. Kiedy wciskam "on" na pilocie, nic się nie dzieje. Dopiero po kilkunastu sekundach podświetla się ekran, mimo że dioda ciągle pali się na czerwono. Dodam, że nie można wyłączyć takiego stanu inaczej, niż poprzez wyciągnięcie wtyczki z kontaktu.

Niestety nie mogę wrzucać linków, nie wiem dlaczego, więc opiszę, jak wygląda ekran:
3/4 ekranu to biało-czarna cienka kratka, pozostała część jest czarna z kolorowymi pionowymi paskami przy górnej krawędzi.

Jednym słowem wygląda na uszkodzoną matrycę. Tutaj pojawia się moje pytanie. Oczywiście telewizor jest nowy, na gwarancji (której nawet nie zdążyłem jeszcze podstemplować). Czy możliwe jest, że matryca jest ok, a uszkodzone zostały tylko inne podzespoły? Czy w okolicznościach, jakie opisałem naprawa matrycy jest objęta gwarancją? Troszkę mi się nie uśmiecha płacenie dodatkowej 1/2 wartości świeżego TV (bo wymiana pewnie ze 2000 zł...).

 

niggaz21

New member
jesli zareklamujesz towar przez sklep na podstawie paragonu i nie ma oznak ingerencji mechanicznej na tv, to wszystko powinno pojsc po Twojej mysli ;)
 

Jan0sick

New member
jesli zareklamujesz towar przez sklep na podstawie paragonu i nie ma oznak ingerencji mechanicznej na tv, to wszystko powinno pojsc po Twojej mysli ;)

Dzięki za odpowiedź! Fajną odpowiedź, jeśli się sprawdzi.

Uszkodzeń mechanicznych absolutnie nie ma, nawet gniazdo HDMI w TV nie jest spalone, stopione czy coś. Mam tylko nadzieję, że się nie przyczepią, że to z mojej winy, bo się spaliło coś w środku, a zdarzenia losowe, przepięcia i przeciążenia na linii są chyba wyłączone z gwarancji.

Troszkę mi szkoda całej tej sytuacji, bo TV dziś odebrałem od kuriera, męczyłem się, żeby dziada na ścianie przymocować, włączyłem, grał super, wszystko śmiga itd., tylko kto mógł podejrzewać cholerne gniazdko ;)
 
Do góry