cd.... KEF R700 vs Tannoy XTF8
Dzisiaj postanowiłem porównać bezpośrednio dwóch faworytów -
KEF R700 i
Tannoy XTF8 z użyciem tej samej elektroniki, dotychczas było to dosyć trudne, gdyż kolumny te dostępne miałem w dwóch różnych salonach, w końcu udało się znaleźć jeden, dysponujący interesującymi mnie modelami.
Dodatkową atrakcją dnia dzisiejszego było spotkanie z Pawłem (
Paweł Sz.), miło spędziliśmy dwie godzinki słuchając kolumn w kilku konfiguracjach, z różnymi wzmacniaczami -
Marantz, Roksan Kandy K3 oraz
CA CX80A, źródłem był
CD Vincent (o ile się nie mylę CD400), Paweł ewentualnie wyprostuje, bo ja nie zapamiętałem modelu
Jeśli chodzi o napęd, to trochę zdziwiło mnie, że kilka razy pod rząd nie widział CD, płytka nowa, nie porysowana... trochę dało mi to do myślenia, tym bardziej, że w moim starym wysłużonym Technicsie nigdy się to nie zdarzyło
Na pierwszy ogień
Marantz PM8005 +
Tannoy XTF8 - to zestawienie już opisywałem, więc nie będę was zamęczał powtórkami- po prostu tak mają grać kolumny
Następnie
Marantz PM8005 +
KEF R700 - to co uderzyło od pierwszych dźwięków, to większa dynamika, lepsza kontrola basu, bas mocniejszy, bardziej odczuwalny "na klacie", przy spokojniejszej muzyce cud, miód i orzeszki (jak mawia jeden kolega

) , jednak przy ostrzejszej muzyce w dalszym ciągu trochę ostra góra, kiedy zaczyna grać gitara pojawiają się rejestry, które przy dłuższym i głośnym słuchaniu mogą być trochę drażniące.
Kolejny etap, to podpięcie pod KEFy
Roksana K3 - kiedy wzmak pojawił się w sali porównaliśmy go z Marantzem, pod względem jakości wykonania i dbałości o detale zewnętrzne, deklasuje serię PM. Solidna aluminiowa płyta czołowa, zresztą zobaczcie sami
Brzmienie, również znacznie lepsze, przede wszystkim większa moc, co przełożyło się momentalnie na większą przestrzeń, lepszą kontrolę i jakość basu, a przy ostrych riffach góra trochę się uspokoiła.
Spokojniejsze kawałki- poezja, można siedzieć i słuchać

Krok kolejny, to podpięcie
XTF8 pod
Roksana – i tutaj
Tannoye rozwinęły skrzydła, bas co prawda nie był tak „mocny” jak w Kefach, ale uzupełniał całe pasmo, był bardziej „plastyczny”, przy słuchaniu kilku bardzo dobrze znanych utworów zwróciłem uwagę na tło, którego do tej pory nie słyszałem. Te kolumny oddają nam utwory w sposób, w jaki chcieliby artyści. Zaczynamy słyszeć „smaczki” ukryte w tle, zaczynają wybrzmiewać szmery wiatru, wody, dźwięki, o których istnieniu nie miałem pojęcia…
No i przyszła pora na
CA CX80 – i tutaj zarówno na jednych jak i drugich kolumnach, już takiego szału nie było. Z
R700 spisywał się nieznacznie lepiej od Marantza, a przy Tannoyach wydało nam się, że nawet gorzej.
Na pewno nie jest to wzmacniacz, który w moim przypadku mógłby zastąpić Marantza, jakość bardzo porównywalna.
Po dzisiejszym odsłuchu dalej pozostała masa wątpliwości, niemniej mam już dwóch faworytów, właściwie których kolumn bym nie wybrał będę zadowolony i poprawa jakości w stosunku do posiadanych kolumn będzie znaczna….ale żeby nie było tak dobrze, to cdn….
Jednogłośnie komisyjnie wyłoniliśmy zwycięzcę dzisiejszego odcinka - literki
R + T
Dzięki Stary za spotkanie i mile spędzone dwie godziny
Jeszcze czekają na mnie Tannoye Precision, Sonusy Venere oraz MA Silver i jeśli gdzieś trafię to także Gold...