yamaha: RXV357 + celestion: F30
Kable grube, jakieś takie posrebrzane.
Trochę już to u mnie gra, ale małżonkę ten dźwięk ostatnio zaczął drażnić,
gdzieś tam coś słuchała u kogoś, potem w domu posłuchała tego samego i stwierdziła, że mamy zestaw do .....y, w ogóle nie mamy basu - powiedziała.
Sam zacząłem zauważać brak basu.
Wina po stronie kolumn czy yamahy?
Kolumn słuchaliśmy przed zakupem razem w sklepie (podłączone do CA były) zagrały najlepiej ze słuchanych (kefy, mordan...., i coś tak jeszcze - kto by to spamiętał).
Może być tak że się "zużyły" w dwa lata słuchania?
Czy "uszy" się zepsuły?
Kable grube, jakieś takie posrebrzane.
Trochę już to u mnie gra, ale małżonkę ten dźwięk ostatnio zaczął drażnić,
gdzieś tam coś słuchała u kogoś, potem w domu posłuchała tego samego i stwierdziła, że mamy zestaw do .....y, w ogóle nie mamy basu - powiedziała.
Sam zacząłem zauważać brak basu.
Wina po stronie kolumn czy yamahy?
Kolumn słuchaliśmy przed zakupem razem w sklepie (podłączone do CA były) zagrały najlepiej ze słuchanych (kefy, mordan...., i coś tak jeszcze - kto by to spamiętał).
Może być tak że się "zużyły" w dwa lata słuchania?
Czy "uszy" się zepsuły?
Ostatnia edycja: