Wymiana LCD Samsung na nowy... a jednak nie :-(

el_burax

New member
Witam,
Mam dość nietypowy przypadek (czy aby na pewno...) związany z serwisem Samsung'a:
28.05.2008 zostawiłem w serwisie telewizor LCD Samsung LE32R72BX/XEH z opisem kilku usterek:
1) dwie pionowe smugi na matrycy,
2) problem z poprawnym skalowaniem obrazu niezależnie od źródła,
3) problem z dźwiękiem (czasami poziom dźwięku znacznie spada, a sam dźwięk staje się jak gdyby "przesterowany") również niezależnie od źródła.
Już następnego dnia miałem telefon z serwisu z informacją, że telewizor podlega wymianie i Samsung proponuje mi w zamian inny model telewizora (niestety już nie pamiętam modelu). Ponieważ był on nie do końca zbieżny z moim poczuciem estetyki odmówiłem. Po chwili otrzymałem kolejny telefon z serwisu z kolejną propozycją wymiany, tym razem na model LE32A656 - fajny... niestety zupełnie nie pasujący do wystroju pokoju w którym miałby się znaleźć :-( . W związku z tym moja odpowiedź była podobna - również odmówiłem (teraz wiem, że była to głupota). Z serwisu dostałem informację, że moja sprawa trafiła bezpośrednio na Szturmową do siedziby Samsunga. Po kilku dniach dostałem kurierem w/w propozycję na piśmie z prośbą o ustosunkowanie się do niej pisemnie. Napisałem zatem, że jeżeli naprawa TV jest niemożliwa poproszę o zwrot pieniędzy...
i oto wczoraj otrzymuję informację z serwisu w którym zostawiłem TV, że jest on gotowy do odbioru z adnotacją, iż została w nim wymieniona matryca:hmm:... ani słowa o skalowaniu i dźwięku. Po rozmowie z technikiem (swoją drogą o dziwo bardzo sympatycznej i rzeczowej rozmowie) dowiedziałem się, że nie zauważył on opisanych przeze mnie wad. Ponieważ już nie raz doświadczyłem złośliwości rzeczy martwych jestem nawet skłonny uwierzyć w to, iż rzeczywiście mógł on nie doświadczyć tych problemów (fakt jest taki, że uwidaczniają się z reguły po 1-2h od włączenia TV i po wyłączeniu oraz ponownym włączeniu urządzenia mam kolejne 1-2h spokoju... ale to chyba nie tak być powinno). Obiecał sprawdzić jeszcze raz TV pod kątem dźwięku oraz skalowania.
Wszystko super, zatem gdzie jest haczyk?
Tkwi on w tym ,że gwarancja TV skończyła się 31.05.2008 (nawet biorąc pod uwagę przedłużenie gwarancji o tych kilka dni, które TV spędził w serwisie i tak zostanie mi po jego odebraniu max 3 dni na sprawdzenie pod kątem poprawności działania po serwisowaniu). Najgorsze jest to, że usterka może znów się ujawnić po kilku dniach, gdy już nie będzie gwarancji, a wtedy mam po prostu przechlapane.
Moje pytanie jest następujące:
Czy skoro dostałem oficjalne pismo w którym Samsung stwierdza, że TV kwalifikuje się do wymiany, to czy mogę od nich wymagać by wydali mi nowy telewizor (w obecnej sytuacji jestem nawet skłonny zgodzić się na ten "paskudny" LE32A656), w szczególności jeżeli wysłałem im pismo w którym stwierdzam, że albo naprawa albo zwrot pieniędzy?
Wiem, że brzmi to śmiesznie, ale naprawdę obawiam się, że mogę wpakować się na minę odbierając ten TV z serwisu.
 

petro20

New member
Witaj.
Twoim największym błędem było nie przyjęcie nowego TV (szczególnie model LE32A656 jest niezły, a co do stylistyki to kwestia gustu - mnie się podoba:mrgreen:).
Co do gwarancji, to ulega ona wydłużeniu o tyle dni ile była w serwisie (czyli jeśli oddałeś TV do serwisu i oni oddali Ci go naprawiony po np. 3 tygodniach to gwarancje masz do 21 czerwca). Jeśli dostałbyś nowy to okres gwarancji biegbie od nowa (czyli przez 2 lata od odbioru nowego telewizora).
Jeśli wybrałeś ścieżkę postępowania gwarancyjnego, a nie dochodziłeś roszczeń u sprzedawcy (niezgodność towaru z umową), to niestety musisz zgodzić się na to co aktualnie proponuje Ci gwarant. W takim trybie to Samsung decyduje czy naprawia TV, wymienia na nowy, czy oddaje pieniądze. A skoro Ty nie chciałeś nowego ('lepszego') modelu, to firma zdecydowała, że Ci naprawią ten stary. Możesz im powiedzieć, że jednak chciałbyś nowy który Ci zaproponowali, ale zgoda będzie tylko dobrą wolą firmy, szczególnie że stary już jest 'naprawiony'.
Możesz też liczyć, że przed końcem gwarancji znów TV ulegnie poważnej awarii i wtedy mogą Ci ponownie zaproponować nowy TV.

Poza tym możesz sporo poczytać o roszczeniach względem sprzedawcy z tyt. niezgodności towaru z umową i o gwarancji, której udziela gwarant na stronach Federacji Konsumentów i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
 

el_burax

New member
Jak już wspomniałem jestem świadom, że palnąłem głupotę... :(
Teraz pozostaje jedynie pytanie, czy jeżeli Samsung zakwalifikował TV do wymiany (matryca to nie jest jedyny problem mojego egzemplarza), a ostatecznie zdecydował się "naprawiać" i jedynym "naprawionym" elementem jest matryca, to czy mogę wymóc na nich aby rzeczywiście nastąpiła wymiana sprzętu?
Czekam na opinie, ew. sygnał od kogoś, kto miał podobną sytuację lub wie co z tym fantem zrobić od strony formalnej.
 
Do góry