Na wstępie - witam wszystkich Forumowiczów.
Niedawno - po przeczytaniu wielu tematów i dogłebnej analizie własnego portfela w poszukiwaniu ostatniego grosza, zakupiłem pierwsze kino domowe, w skład którego wchodzi:
- amplituner Pioneer VSX-322
- zestaw kolumn 5.0 Taga Harmony 606 v3
- TV LG 42LM615S
- komp z BD - wyjście HDMI 1.4 na ampa i z niego HDMI na TV.
Sporo czytałem o ów "wygrzewaniu kolumn i ampa". Spotkałem się z opiniami, iż należy używać do tego "różowego szumu", gdzie indziej padały stwierdzenia o słuchaniu różnorodnej muzyki, etc. Generalnie mam delikatny mętlik w głowie. Z jednej strony chciałbym ów wygrzewanie przeprowadzić dobrze, a z drugiej przez swoją niewiedzę w tym temaice - nie chce uszkodzić sprzętu, na który zbierałem przez prawie pół roku... Jak to jest z tym wygrzewaniem i czego najlepiej faktycznie używać do poprawnego przeprowadzenia tego procesu?
Co do ew. szczegółów konfiguracji na chwilę obecną tego sprzętu:
- głośniki podpięte kablami: fronty 1,5, centralny: 1,5, tyły 0,75 (wystarczą, czy lepiej zmienić? jesli tak to jakie do tego sprzętu byłyby lepsze?)
- w ampie ustawione: fronty: LARGE, centralny: SMALL, tyły: SMALL, SW: no
- XOVER - 100Hz
- rozstawienie głośników w pokoju 4x5 (fronty stoją na dłuższej ścianie z centralnym)
- w pokoju jest mało miękkich rzeczy - poza firanami w zasadzie nic więcej - podłoga to panele, ścianyna gładko bez K-G.
Głośności nie przekraczam 35 dla cichych utworów i 30 dla głośniejszych w skali do 80 na ampie. Membrany pracują bez wyraźnego skoku nawet przy w/w poziomie głośności. Na razie zestaw grał w różnych ustawieniach i źródłach dźwięku (wbudowane radio, filmy z kompa, muzyka z kompa) przez ok. 20 godzin (w stosunku 10 / 4 / 6).
Z moich obserwacji - bass czasami jest za słaby (w trybie stereo) a czasami aż dudni (dla tego samego źródła dźwięku i trybu, choć przy innym utworze). Czy można to jakoś wyregulować,czy faktycznie jest to wina opinii o VSX-322 i jego słabym trybie stereo?
Pozdro
Niedawno - po przeczytaniu wielu tematów i dogłebnej analizie własnego portfela w poszukiwaniu ostatniego grosza, zakupiłem pierwsze kino domowe, w skład którego wchodzi:
- amplituner Pioneer VSX-322
- zestaw kolumn 5.0 Taga Harmony 606 v3
- TV LG 42LM615S
- komp z BD - wyjście HDMI 1.4 na ampa i z niego HDMI na TV.
Sporo czytałem o ów "wygrzewaniu kolumn i ampa". Spotkałem się z opiniami, iż należy używać do tego "różowego szumu", gdzie indziej padały stwierdzenia o słuchaniu różnorodnej muzyki, etc. Generalnie mam delikatny mętlik w głowie. Z jednej strony chciałbym ów wygrzewanie przeprowadzić dobrze, a z drugiej przez swoją niewiedzę w tym temaice - nie chce uszkodzić sprzętu, na który zbierałem przez prawie pół roku... Jak to jest z tym wygrzewaniem i czego najlepiej faktycznie używać do poprawnego przeprowadzenia tego procesu?
Co do ew. szczegółów konfiguracji na chwilę obecną tego sprzętu:
- głośniki podpięte kablami: fronty 1,5, centralny: 1,5, tyły 0,75 (wystarczą, czy lepiej zmienić? jesli tak to jakie do tego sprzętu byłyby lepsze?)
- w ampie ustawione: fronty: LARGE, centralny: SMALL, tyły: SMALL, SW: no
- XOVER - 100Hz
- rozstawienie głośników w pokoju 4x5 (fronty stoją na dłuższej ścianie z centralnym)
- w pokoju jest mało miękkich rzeczy - poza firanami w zasadzie nic więcej - podłoga to panele, ścianyna gładko bez K-G.
Głośności nie przekraczam 35 dla cichych utworów i 30 dla głośniejszych w skali do 80 na ampie. Membrany pracują bez wyraźnego skoku nawet przy w/w poziomie głośności. Na razie zestaw grał w różnych ustawieniach i źródłach dźwięku (wbudowane radio, filmy z kompa, muzyka z kompa) przez ok. 20 godzin (w stosunku 10 / 4 / 6).
Z moich obserwacji - bass czasami jest za słaby (w trybie stereo) a czasami aż dudni (dla tego samego źródła dźwięku i trybu, choć przy innym utworze). Czy można to jakoś wyregulować,czy faktycznie jest to wina opinii o VSX-322 i jego słabym trybie stereo?
Pozdro