Pan_Borowik
New member
Howg!
Po wielomiesięcznych bojach w końcu "na swoim", więc czas pomyśleć nad nagłośnieniem pokoju.
Na obrazku zobrazowałem plan pokoju. Brązowe to meble, czerwone kolumny.
Obecnie Marantz PM6005 + MA BX5. No i brakuje basu. Wstępnie chciałem załatwić sprawę RELem T5, ale okazuje się, że nie będzie gdzie go wstawić. Więc zostaje 2:0.
"Wnęka" na głośnik ma jakieś 90cm szerokości, dalej jak 40-45cm głośników od ściany nie odsunę. Kuszą mnie JBLe Studio 280, tylko obawiam się że dmuchający do tyłu bass reflex w takiej konfiguracji będzie po prostu buczał.
Muzyka - głównie rock, trochę metalu (raczej nic cięższego niż Iron Maiden nie słucham), sporo elektroniki, instrumentalia "live" (gitary).
Nie jestem jakimś super wymagającym "słuchaczem", połączenie Marantz+MA mi odpowiadało - bez kłującej góry, średnica lekko do przodu, sporo detali.
Brakuje tylko niższego basu - nie musi być go jakoś strasznie dużo, grunt żeby sięgał gdzie trzeba.
Wymiany wzmacniacza chciałbym uniknąć, jeżeli to możliwe, z zakupem szajsu typu meble i inne takie do mieszkania mam wystarczająco dużo zachodu, żeby szukać jeszcze kupca na sprzęt (na głośniki kupca mam).
Przedział cenowy 3-4 tysiące zł max.
Za porady z góry dziękuję.
Po wielomiesięcznych bojach w końcu "na swoim", więc czas pomyśleć nad nagłośnieniem pokoju.
Na obrazku zobrazowałem plan pokoju. Brązowe to meble, czerwone kolumny.
Obecnie Marantz PM6005 + MA BX5. No i brakuje basu. Wstępnie chciałem załatwić sprawę RELem T5, ale okazuje się, że nie będzie gdzie go wstawić. Więc zostaje 2:0.

"Wnęka" na głośnik ma jakieś 90cm szerokości, dalej jak 40-45cm głośników od ściany nie odsunę. Kuszą mnie JBLe Studio 280, tylko obawiam się że dmuchający do tyłu bass reflex w takiej konfiguracji będzie po prostu buczał.
Muzyka - głównie rock, trochę metalu (raczej nic cięższego niż Iron Maiden nie słucham), sporo elektroniki, instrumentalia "live" (gitary).
Nie jestem jakimś super wymagającym "słuchaczem", połączenie Marantz+MA mi odpowiadało - bez kłującej góry, średnica lekko do przodu, sporo detali.
Brakuje tylko niższego basu - nie musi być go jakoś strasznie dużo, grunt żeby sięgał gdzie trzeba.
Wymiany wzmacniacza chciałbym uniknąć, jeżeli to możliwe, z zakupem szajsu typu meble i inne takie do mieszkania mam wystarczająco dużo zachodu, żeby szukać jeszcze kupca na sprzęt (na głośniki kupca mam).
Przedział cenowy 3-4 tysiące zł max.
Za porady z góry dziękuję.