Dziś byłem na odsłuchu i piszę na gorąco. Odsłuchiwałem 4 amplitunery na kolumnach Audio Academy Phoebe III. Sala odsłuchowa na oko 16-18m2. Wziąłem 4 płyty : Mettallica Load, Nirvana Nevermind, Nickelback All The Right Reasons oraz Claptona składankę The Best. Odsłuch na CD Marantza CD 5004. Żona pojechała ze mną
Na pierwszy ogień poszła Yamaha RX-A730 Aventage (chciałem odsłuchać model 775 ale nie było. Podobno brzmię dokładnie tak samo). Brzmienie zupełnie odmienne do jakiego byłem przyzwyczajony. Dużo wysokich tonów, dla mnie za dużo. Amplituner grał ostro i dość szybko mnie zmęczył. Przy cichym słuchaniu bardzo mało basu, dopiero się pojawił jak głośniej podkręciłem a wtedy już wysokie za mocno waliły po uszach. W kinie może by było ok, ale w stereo słabo. I troszkę jakby brakowało mocy.
Potem Harman AVR270 (nie było avr370). Brzmienie, które już bardziej mi odpowiadało. Było dużo cieplej. Pojawił się bas. I to chyba największy plus tego amplitunera. Niestety jak dla mnie było słychać mało szczegółów . Może dla tego, że tu znowu brakowało wysokich tonów. Dźwięk był jakby przytłumiony. Myślę że to dobry amplituner do kolumn, które dość mocno eksponują wysokie tony. (np. takich jak JBL). Szkoda że nie było AVR370. Jedno co mnie denerwowało, że podświetlenie gałki volume strasznie dawało po oczach. W pokoju było przygaszone światło. Może da się podświetlenie przyciemnić, nie pytałem.
Potem poszedł Denon X3000. Po chwili spojrzeliśmy na siebie z żoną i pojawiał się uśmiech na twarzy
Czuć było moc. Amplituner zagrał bardzo żywo i energicznie. Był bardzo szczegółowy. Usłyszałem dźwięki których wcześniej nie słyszałem. Najlepsza była średnica, ale basu i wysokich nie brakowało. Już przy cichym słuchaniu pojawiła się dynamika, której Yamaha nie miała. Genialne wokale. Żona powiedziała że ten zdecydowanie gra najlepiej. Oboje tak stwierdziliśmy. Niestety cena dość wysoka.
Potem na koniec poszedł Marantz. Żona zawsze mi mówiła że jej się nie podoba. Teraz brzmienie. Ciut szczuplejsze niż w Denonie. Był bardziej wyważony. Ale nie nudny. Delikatne i aksamitne wysokie tony. Wszystko na swoim miejscu. Nie było się do czego przyczepić. Basu trochę mniej niż w Denonie ale niewiele mniej. Dynamika świetna, czuć było zapas mocy. Dźwięk trochę lżejszy i swobodniejszy niż w Denonie. Wykonanie pierwsza klasa. Żona powiedziała że jak się dokładnie przyjrzała to jednak jej się podoba.
Podsumowanie: Zwycięscy po równo Denon i Marantz, potem Harman i na końcu Yamaha.
Sorry jeśli pisałem chaotycznie ale specjalistą od recenzji nie jestem
Na pierwszy ogień poszła Yamaha RX-A730 Aventage (chciałem odsłuchać model 775 ale nie było. Podobno brzmię dokładnie tak samo). Brzmienie zupełnie odmienne do jakiego byłem przyzwyczajony. Dużo wysokich tonów, dla mnie za dużo. Amplituner grał ostro i dość szybko mnie zmęczył. Przy cichym słuchaniu bardzo mało basu, dopiero się pojawił jak głośniej podkręciłem a wtedy już wysokie za mocno waliły po uszach. W kinie może by było ok, ale w stereo słabo. I troszkę jakby brakowało mocy.
Potem Harman AVR270 (nie było avr370). Brzmienie, które już bardziej mi odpowiadało. Było dużo cieplej. Pojawił się bas. I to chyba największy plus tego amplitunera. Niestety jak dla mnie było słychać mało szczegółów . Może dla tego, że tu znowu brakowało wysokich tonów. Dźwięk był jakby przytłumiony. Myślę że to dobry amplituner do kolumn, które dość mocno eksponują wysokie tony. (np. takich jak JBL). Szkoda że nie było AVR370. Jedno co mnie denerwowało, że podświetlenie gałki volume strasznie dawało po oczach. W pokoju było przygaszone światło. Może da się podświetlenie przyciemnić, nie pytałem.
Potem poszedł Denon X3000. Po chwili spojrzeliśmy na siebie z żoną i pojawiał się uśmiech na twarzy
Potem na koniec poszedł Marantz. Żona zawsze mi mówiła że jej się nie podoba. Teraz brzmienie. Ciut szczuplejsze niż w Denonie. Był bardziej wyważony. Ale nie nudny. Delikatne i aksamitne wysokie tony. Wszystko na swoim miejscu. Nie było się do czego przyczepić. Basu trochę mniej niż w Denonie ale niewiele mniej. Dynamika świetna, czuć było zapas mocy. Dźwięk trochę lżejszy i swobodniejszy niż w Denonie. Wykonanie pierwsza klasa. Żona powiedziała że jak się dokładnie przyjrzała to jednak jej się podoba.
Podsumowanie: Zwycięscy po równo Denon i Marantz, potem Harman i na końcu Yamaha.
Sorry jeśli pisałem chaotycznie ale specjalistą od recenzji nie jestem