Sytuacja wygląda tak: VISA/Mastercard - znają numery swoich kart dodanych do PSN, te karty są kolokwialnie mówiąc "zanotowane". Każdy Bank jako ISSUER - jest poinformowany, że jego karty znalazły się szczęśliwie na liście Schindlera. I teraz - jeśli trafi się reklamacja jako FRAUD - czyli oszustwo - transakcja tzw. nieautoryzowana (dla czytających to po raz pierwszy prośba o przeczytanie moich wcześniejszych postów w tym wątku), to reklamacja będzie odrazu uznana. POWTARZAM: Bank będzie szybko reagował (każdy z Banków ma dane: numer, data transakcji, IP, co zamawiane, LUDZIE, Banki wiedzą jaki rozmiar gaci nosicie i to nie jest żart - bo mają wasze rachunki). Reklamujesz jako fraud i olewasz. Dla tych już totalnie spanikowanych - infolinia i blokowanie karty ( I TO JEST DARMOWE). Ja olewam, nie robię żadnego ruchu.
PS.
Masta_J -
1/ czy ty gdziekolwiek na stronie psn podawałeś numer cvv. Przypomnij sobie to koniecznie,
2/ ja realizując transakcję z PSN - podałem im numer karty, datę ważności, nie było wymogu podawania nic więcej. Konto doładowywałem używając kompa, a numer cvv podawałem na stronce rozliczeniowej - bez użycia serwwera PSN.
Wg mnie - oni nie mają numerów CVV, dlatego ich komunikat był, że są bezpieczne. Dlaczego? Bo numer CVV to jest problem identyfikacyjny issuera karty....
Stąd: Podobno mnie trochę zirytowało, nie czytałem twojego artykułu, jutro to zrobię, ale dla mnie to dziwna sprawa.
Wielu z nas korzysta z paypal, ma zapisane dane karty na paru serwisach (ja mam 6-8 takich, nie pamiętam, ale np. hmv.com). Nigdzie tam nie wymagają podania numeru cvv, podajesz go dopiero w ostatniej fazie płatności - jak jesteś przekierowany na identyfikację karty. Nigdy na serwerze, gdzie kupujesz...
[edit]
jest jeden bank w Polsce, co nie używa CVV. Nazwy nie podam (nie ten z większych), ale i tak jego Klienci jak są świadomi, to sobie poradzą....