Witam,
to mój pierwszy post na forum, szkoda, że w takiej sprawie, ale do rzeczy. W niedzielę znalazłem na aukcji na allegro tv Sony kdl-40HX720, oznaczony był jako nowy i wystawiony przez sklep, który wydawał się rzetelny. Jego cena była o 100zł niższa niż bezpośrednio w sklepie. Dlatego też w poniedziałek zadzwoniłem, dogadałem się w sprawie odbioru osobistego, chciałem go zobaczyć przed zakupem. Góra pudła była sklejona taśmą, pan przy mnie ją rozciął, wyciągnął tv, skupiłem się na nim tylko, sprawdzając czy matryca jest cała, czy nie widać jakiś śladów użytkowania. Wydawało mi się wszystko w porządku, więc zapłaciłem i przywiozłem sprzęt do domu. W domu pojawiły się małe wątpliwości bo o ile nic w pudełku nie brakowało to wszystko było w foliach, które nie były zamknięte. Podstawka od spodu miała ślady sugerujące, że była już używana. Pierwsze włączenie telewizora, uruchomił sie od razu z opcjami wyboru języka itd. natomiast w instrukcji jest napisane, że przy pierwszym włączeniu przez kilkadziesiąt sekund nie ma obrazu, święcą się jakieś lampki, nic takiego się nie stało. Później tego dnia sprawdziłem w menu serwisowym i byłem lekko zszokowany - telewizor ma przepracowane ponad 4600h, tyle ile powinien mieć po roku użytkowania go przeze mnie. Telefon do sklepu, pan chyba rżnął głupa mówiąc, że nie wie dlaczeo tak jest, oni dostali telewizor jako nowy i tak o sprzedali. Wymienić mi nie wymienią bo niby "ostatnia sztuka" i generalnie jak mi się nie podoba to żebym go zapakował, przywiózł i mi zwróci pieniądze. No ale ja nie chcę zwrotu pieniędzy, chcę coś, za co zapłaciłem, czyli NOWY telewizor. Moje pytanie jest takie, czy mam do dyspozycji jakieś środki, które zmusiłyby sprzedawcę żeby poruszył niebo i ziemię w celu sprowadzenia faktycznie nieużywanego egzemplarza, ew. wymiany na inny (niegorszy) model? Czy faktycznie mogło być tak, że oni nie wiedzieli o tym, że telewizor był używany, czy po prostu umywają teraz od niego ręce, znalazłszy we mnie frajera, który kupił używany telewizor jako nowy?
to mój pierwszy post na forum, szkoda, że w takiej sprawie, ale do rzeczy. W niedzielę znalazłem na aukcji na allegro tv Sony kdl-40HX720, oznaczony był jako nowy i wystawiony przez sklep, który wydawał się rzetelny. Jego cena była o 100zł niższa niż bezpośrednio w sklepie. Dlatego też w poniedziałek zadzwoniłem, dogadałem się w sprawie odbioru osobistego, chciałem go zobaczyć przed zakupem. Góra pudła była sklejona taśmą, pan przy mnie ją rozciął, wyciągnął tv, skupiłem się na nim tylko, sprawdzając czy matryca jest cała, czy nie widać jakiś śladów użytkowania. Wydawało mi się wszystko w porządku, więc zapłaciłem i przywiozłem sprzęt do domu. W domu pojawiły się małe wątpliwości bo o ile nic w pudełku nie brakowało to wszystko było w foliach, które nie były zamknięte. Podstawka od spodu miała ślady sugerujące, że była już używana. Pierwsze włączenie telewizora, uruchomił sie od razu z opcjami wyboru języka itd. natomiast w instrukcji jest napisane, że przy pierwszym włączeniu przez kilkadziesiąt sekund nie ma obrazu, święcą się jakieś lampki, nic takiego się nie stało. Później tego dnia sprawdziłem w menu serwisowym i byłem lekko zszokowany - telewizor ma przepracowane ponad 4600h, tyle ile powinien mieć po roku użytkowania go przeze mnie. Telefon do sklepu, pan chyba rżnął głupa mówiąc, że nie wie dlaczeo tak jest, oni dostali telewizor jako nowy i tak o sprzedali. Wymienić mi nie wymienią bo niby "ostatnia sztuka" i generalnie jak mi się nie podoba to żebym go zapakował, przywiózł i mi zwróci pieniądze. No ale ja nie chcę zwrotu pieniędzy, chcę coś, za co zapłaciłem, czyli NOWY telewizor. Moje pytanie jest takie, czy mam do dyspozycji jakieś środki, które zmusiłyby sprzedawcę żeby poruszył niebo i ziemię w celu sprowadzenia faktycznie nieużywanego egzemplarza, ew. wymiany na inny (niegorszy) model? Czy faktycznie mogło być tak, że oni nie wiedzieli o tym, że telewizor był używany, czy po prostu umywają teraz od niego ręce, znalazłszy we mnie frajera, który kupił używany telewizor jako nowy?