Miałem dylemat czy instalować kino domowe 5,1 które posiadam czy kupić soundbar. Po przeczytaniu tego tematu zdecydowałem się na soundbar.
Uniknąłem montażu kabli, listw maskujących, wiercenia dziur w ścianach na mocowania kolumn.
Zamówiłem Fidelio u "kiki"ego.
W weekend byłem u kolegi który posiada soundbar Sony HT-CT381, chciałem sprawdzić jak gra taki sprzęcik.
No i się załamałem, sony grał bardzo słabo i praktycznie bez basu który nie dolatywał do ucha

Jego soundbar ma 300 W a philips tylko 210 W, myślę sobie (będzie tragedia, jak przyjdzie to wystawiam na olx i montuję zestaw kina)
Przyszedł soundbar, wypakowałem, podłączyłem i włączyłem.
Ku mojemu zaskoczeniu sprzęt nawet na zerowych ustawieniach grał bardzo ładnie.
Testowałem na filmach z tv oraz na plikach flac puszczanych po bluetooth z telefonu.
Dźwięk mnie zaskoczył bardzo pozytywnie, po odsłuchu sonego spodziewałem się czegoś podobnego lub gorszego (sądząc po mocy urządzeń)
Trochę poustawiałem pod siebie, wysokie +2, niskie +4 i sprzęcik grał tak jak chciałem.
Nie przypuszczałem że z tak małej listwy może wydobywać się taki ładny dźwięk.
Nie żałuję zakupu, jestem z niego bardzo zadowolony. W tym przedziale cenowym Fidelio zapewne jest w czołówce soundbarów.
Nie testowałem jeszcze odłączania kolumn bocznych, na to jeszcze przyjdzie czas.
Jak dla mnie to sprzęt na 5 z wielkim plusem.