witam,
Pół roku po upływie gwarancji mój "panas" umarł. Dzieci oglądały bajkę, TV po 3h się wyłączył (tak mam ustawiony) i już się nie włączył, sygnalizując czerwoną diodą kod 7. Serwis Panasonica poinformował mnie, że na 99% to uległ uszkodzeniu moduł TNPA5457, a koszt naprawy to 800zł + 50zł ekspertyza. Czy jest sens to naprawiać? Z informacji serwisu wynika, że ten moduł jest awaryjny i np po 3 miesiącach znowu może ulec awarii.
Dodam, że mój 1,5 roczny syn "zaatakował" kiedyś TV drewnianym klockiem i w dolnym lewym rogu na szybie jest pajączek, ale nie wpływał on na komfort użytkowania, a TV działał normalnie.
Krew mnie zalewa jak Panasonic traktuje klienta.
Kupujesz TV za 2700zł, czytając opinie, porównując różne modele i producentów. Wybór padł na Panasonica mającego najlepszą opinię jako producenta plazm oraz jakościową. Za 2700zł w 2011 był duży wybór TV, ale ja zaufałem Panasonicowi i się przeliczyłem. Teraz proponują mi naprawę za 850zł!!!
Pół roku po upływie gwarancji mój "panas" umarł. Dzieci oglądały bajkę, TV po 3h się wyłączył (tak mam ustawiony) i już się nie włączył, sygnalizując czerwoną diodą kod 7. Serwis Panasonica poinformował mnie, że na 99% to uległ uszkodzeniu moduł TNPA5457, a koszt naprawy to 800zł + 50zł ekspertyza. Czy jest sens to naprawiać? Z informacji serwisu wynika, że ten moduł jest awaryjny i np po 3 miesiącach znowu może ulec awarii.
Dodam, że mój 1,5 roczny syn "zaatakował" kiedyś TV drewnianym klockiem i w dolnym lewym rogu na szybie jest pajączek, ale nie wpływał on na komfort użytkowania, a TV działał normalnie.
Krew mnie zalewa jak Panasonic traktuje klienta.
Kupujesz TV za 2700zł, czytając opinie, porównując różne modele i producentów. Wybór padł na Panasonica mającego najlepszą opinię jako producenta plazm oraz jakościową. Za 2700zł w 2011 był duży wybór TV, ale ja zaufałem Panasonicowi i się przeliczyłem. Teraz proponują mi naprawę za 850zł!!!