Co w przypadku, że karton i matryca zewnętrznie jest OK .... a kurier odchodzi, i my za kilka godzin widzimy martwy czarny ekran ! (np. nie dochodzi zasilanie, albo wyświetla wadę ) ..... a sklep twierdzi my wysłaliśmy TV poprawnie działający i Pana obowiązkiem było sprawdzić czy przesyłkę dostarczono prawidłowo .... skwitował Pan spedytorowi, że jest OK i teraz on twierdzi, że mógł Pan uszkodzić sam po dostawie
Wiem, że chodzi tu o kasę, nerwy i czas, ale moim zdaniem lekko przesadzasz..
Przy kurierze sprawdzasz, czy opakowanie jest całe, otwierasz je, sprawdzasz czy nie ma pęknięć, zarysowań na matrycy, obudowie i podpisujesz kurierowi list przewozowy i go wypuszczasz.. Całą resztę sprawdzasz później na "spokojnie" sam..
Od "niedochodzenia zasilania", martwych pikseli czy innych wad stwierdzonych później, służy dochodzenie swoich praw na podstawie niezgodności towaru z umową lub gwarancja.
Sam miałem przypadek, że kurier dowiózł mi piekarnik do zabudowy.. Opakowanie (styropian) był OK (!!), piekarnik po pierwszych oględzinach był ok. Podpisałem, że sprzęt dotarł bez uszczerbku, ale gdy przyszło do jego montażu, okazało się, że ma wgnieciony dół z boku, przez co krzywo stał.. Sklep internetowy wypiął się do mnie du*ą, to swoich praw dochodziłem bezp u producenta.. Udało mi się, tzn przedstawiciel producenta wymienił mi mój egzemplarz na inny, wolny od wad..
Po za tym, powiedz mi, skąd sklep wie, że wysyła do Ciebie telewizor sprawny? sprawdza
każdy przekazywany kurierowi towar? Rozumiem, że chodzi tu o ew. uszkodzenia zewn (czyli nienaruszalność opakowania), ale z pewnością nie wie, jak sprzęt "wygląda" w środku
