Witam wszystkich. W moim 8-letnim Panasoniku (txl55et60e) siadła już część podświetlenia, więc zmuszony jestem rozejrzeć się za czymś współczesnym. Szukam modelu 65-75 cali i potrzeby mam dość specyficzne, mianowicie telewizor mam podłączony na stałe do komputera przez HDMI i służy mi głównie do treści typowo filmowych (pliki video i youtube wyświetlane z poziomu Windows w trybie klonowania obrazu), od czasu do czasu do grania z kanapy. Nie pracuję na nim, nie oglądam tabelek w Excelu, od tego mam główny monitor.
Szukam przyzwoitej klasy LCD w cenie, powiedzmy, do 7000zł. Rozważałem tańsze OLED-y, nie potrzebuję ekranu o dużej jasności, ale obawiam się, że mój sposób użytkowania, czyli wyświetlanie pulpitu przez wiele godzin dziennie, szybko by go zarżnął.
Podstawowa wątpliwość dotyczy faktu, że z tego, co mi wiadomo, obecnie wiele telewizorów w trybie PC ogranicza możliwości konfiguracji czy dostęp do funkcji wyświetlania obrazu, jak wygaszanie strefowe, bo producenci nie traktują PC jako potencjalnego źródła treści filmowych. Jest to dla mnie niepokojące, bo mój obecny telewizor nie interesuje się specyfiką źródła i każdy sygnał z HDMI traktuje tak samo. W dodatku w internecie, testach na ogół brak informacji nt. tego, jak telewizory traktują komputer jako źródło, poza rzeczami typowo ważnymi dla graczy. Zatem kompletnie nie wiem, co wybrać. Dla przykładu, zastanawiam się nad TCL 65C935, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że to sensowny wybór, szczególnie w obecnych pieniądzach, ale HDTVTest w recenzji twierdzi, że w trybie PC local dimming jest całkowicie wyłączony i pocałuj się pan w trąbkę. Jest więc w ogóle sens wydawać pieniądze na telewizor premium, żeby potem używać go w sposób wykastrowany? Może ktoś ma podobne doświadczenia i jakieś sugestie.
Szukam przyzwoitej klasy LCD w cenie, powiedzmy, do 7000zł. Rozważałem tańsze OLED-y, nie potrzebuję ekranu o dużej jasności, ale obawiam się, że mój sposób użytkowania, czyli wyświetlanie pulpitu przez wiele godzin dziennie, szybko by go zarżnął.
Podstawowa wątpliwość dotyczy faktu, że z tego, co mi wiadomo, obecnie wiele telewizorów w trybie PC ogranicza możliwości konfiguracji czy dostęp do funkcji wyświetlania obrazu, jak wygaszanie strefowe, bo producenci nie traktują PC jako potencjalnego źródła treści filmowych. Jest to dla mnie niepokojące, bo mój obecny telewizor nie interesuje się specyfiką źródła i każdy sygnał z HDMI traktuje tak samo. W dodatku w internecie, testach na ogół brak informacji nt. tego, jak telewizory traktują komputer jako źródło, poza rzeczami typowo ważnymi dla graczy. Zatem kompletnie nie wiem, co wybrać. Dla przykładu, zastanawiam się nad TCL 65C935, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że to sensowny wybór, szczególnie w obecnych pieniądzach, ale HDTVTest w recenzji twierdzi, że w trybie PC local dimming jest całkowicie wyłączony i pocałuj się pan w trąbkę. Jest więc w ogóle sens wydawać pieniądze na telewizor premium, żeby potem używać go w sposób wykastrowany? Może ktoś ma podobne doświadczenia i jakieś sugestie.