wiec tak- obejrzalem w koncu ten film, nawet caly...

zeby przypomniec sobie dyskusje chcialem jeszcze raz przeczytac caly watek (skoro juz sie dogrzebalem do niego w tej nowej ,mowiac szczerze jak dla mnie mocno niedopracowanej jeszcze, "odslonie forum"...).
w kazdym razie zatrzymalem sie na pierwszych stronach...- po pierwszych "ahah" chyba....
nad fabula nie ma nawet co dyskutowac,no ale w tym kinie nie o to chodzi -wiec nie kopmy lezacego...

obraz- jesli ktos ocenia go na "super" to albo ma problemy ze wzrokiem, albo malo widzial ,albo siedzi za daleko ekranu (czytaj:zbyt maly ma ekran).....
dzwiek- tez so tych ktorzy uwazaja ,ze "wymiata" - no moze i wymiata kurze bo nap...la pol filmu..
w kazdym badz razie w trakcie "efektow" dzwiek jest "ok" , ale podstawowa sprawa- cala sciezka jest sp...lona zbyt cicho wgranymi dialogami !!! i nie jest to napewno kwestia podbicia centralnego glosnika i glosnosci calego ukladu- obejrzalem juz dosc materialu w kompresjach bezstratnych zeby
po kilku minutach ustawic te poziomy praktycznie na pamiec....
tu jest poprostu spieprzony kanal centralny .
no ale jak nie "gadaja" to jest ok... a jak dialogi i tak nic dobrego nie wniosa do takiej fabuly....
moze zrobili to celowo?!
