Pozwolę sobie odświeżyć temat, bo przy okazji szukania zestawu do kina domowego dowiedziałem się, że Tonsil znowu istnieje (!) i wygląda na to, że prze do przodu, tworząc nowe zestawy. Generalnie myślę nad Joma S809, bo cena wydaje się przyzwoita za zestaw i dostały nagrodę EISA co chyba może być dobrą rekomendacją. Natomiast pod kątem słuchania też muzyki w oko mi wpadły Altusy 280. Sentyment do Tonsila mam duży, bo jako dzieciak słuchałem muzyki z 200-ek i tak to działa, że się ciepło myśli teraz o tych kolumnach a poza tym fakt, że w Polsce robi się od zera kolumny, razem z głośnikami to naprawdę aż prosi się o wsparcie i przemyślenie zakupu.
Czytając ten wątek odniosłem trochę wrażenie - być może błędne - że kupujący żyje sentymentem do starych Altusów a doradzający żyją niechęcią do tych samych. Natomiast zastanowiłem się czy aby na pewno ktoś przeanalizował tę 280-ki, w oderwaniu od starych kolumn, i miał okazję ją posłuchać zanim się wypowiedział. Czytam w sieci recenzje, że to już wersja zdecydowanie bardziej audiofilska, z nowym pudłem, nowymi głośnikami i uzyskująca inne, bardzo ekscytujące brzmienie i czuję się trochę zagubiony, bo tutaj z kolei pojawiają się zarzuty, które bardziej pasują do starych 200-ek.
W sumie 2 prośby:
- Prośba do osób, które miały okazję posłuchać 280-ek. Jak to faktycznie gra? Na hifi jest napisane, że świetnie.
- no i prośba o radę w zakresie kina domowego. Myślicie, że Joma S809 (przekonuje mnie ta EISA) to dobry kierunek? Co myślicie np. o wstawieniu zestawu bardziej uniwersalnego i nadającego się również do słuchania muzyki? Silny u mnie sentyment do Tonsila, więc zacząłem się zastanawiać nad 280-kami, głośnikiem centralnym i dodaniem satelit z tyłu, bez subwoofera, bo pewnie basu im nie brakuje. Opcjonalnie zacząłem myśleć nad Siestą, która pojawia się w sestawie 5.1. Gabaryty zdecydowanie lżejsze a opinie w necie bardzo dobre.