Telewizory Philips od 2025 roku można naprawiać samodzielnie.

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Telewizory Philips od 2025 roku można naprawiać samodzielnie.
NYdZPzcSpdsnBHeHNZ836L-970-80.jpg.webp


Telewizory Philips od 2025 roku można naprawiać samodzielnie.
Wśród zobowiązań ogłoszonych przez TPVision w zakresie zrównoważonego rozwoju produktów jest obietnica publicznego udostępnienia dokumentów dotyczących naprawy oraz przejścia na architektury modułowe, które można łatwiej aktualizować i naprawiać.

Podczas prezentacji nowej gamy produktów marki Philips, TPVision ogłosiła ciekawe cele dotyczące większej zrównoważenia środowiskowego swoich urządzeń. Nie tylko opakowania nadające się do recyklingu, zrównoważone materiały i nowe funkcje oszczędzania energii, ale także zobowiązanie do opracowania nowych architektur modułowych, zdolnych tchnąć nowe życie w stare produkty, ale także ułatwić ich naprawę.

Najciekawszą wiadomością jest to, że do 2025 roku TPVision udostępni publicznie całą dokumentację niezbędną do przeprowadzenia naprawy swoich produktów, umożliwiając każdemu, również dzięki większej modułowości elementów wewnętrznych, instalowanie części zamiennych i wydłużenie okresu użytkowania zakupione produkty. W tym samym duchu celem TPVision jest umożliwienie prostszej regeneracji zużytych produktów, z możliwością aktualizacji komponentów, aby nadać nową wartość, nawet technologiczną, starym modelom.

To ambitne cele, których żaden dom elektroniki użytkowej nie zdołał jeszcze urzeczywistnić, ale na razie możemy tylko pochwalić wizję, którą dziś prezentuje TPVision.
dday
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Już widzę jak Kowalski płaci powiedzmy 9 tysi za tv , on się psuje w okresie gwarancji i z radością sam sobie naprawia tv za który dał 9 tysi. Rewelka, tak to wyjdzie jak super hiper podatki w super ładzie.:p
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie sam, a zapewne w serwisie u Stasia. Łatwiej będzie magikom ożywić bubla który padnie po 2-3 latach, pytanie ile będą kosztować te modułowe częściej zamienne.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja rozumiem, że u Pana Stasia, ale bardziej mnie ciekawi, czy jak Pan Stasiu na gwarancji coś zrobi i się okaże, że coś nie koniecznie tak zrobił , jakby to np serwis zrobił to co wtedy ten Kowalski ma zrobić. Serwis się wyleje na niego to pozostaje Pana Stasia zaprowadzić przed wymiar Sądu. Nie wspominając ile będzie zgrzytu, aby serwis zwalił na Pana Stasia jak okaże się, ze tv na gwarancji jest do wymiany.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ja pisze o serwisie nieautoryzowanym, czyli po okresie gwarancji.
W okresie gwarancyjnym korzystamy z serwisu autoryzowanego.
Do Stasia idziemy po gwarancji, licząc, że ta rzekoma modułowość ułatwi mu serwis, a nam pozwoli dalej korzystać z tv, co w przypadku drogich tv ma sens.

Kupić dziś tv za 25k, to nie problem, gorzej jak po 2 latach w razie awari okaże się, że nikt po za absurdalnie drogim serwisem nie jest w stanie takiego bubla naprawić.

Jest też gdzieś zdrowy rozsądek w wydawaniu pieniędzy, nawet dla ludzi którzy te pieniądze mają.
Nie wyobrażam sobie dziś sytuacji w której kupuje tv za 20k i po 24msc. taki tv się psuje, a klient zostaje z elektrośmieciem na ścianie. Przy takich kwotach tylko 5 letnia gwarancja.
 
Ostatnia edycja:

Kleofas11

Active member
Bez reklam
Nie wyobrażam sobie dziś sytuacji w której kupuje tv za 20k i po 24msc. taki tv się psuje, a klient zostaje z elektrośmieciem na ścianie. Przy takich kwotach tylko 5 letnia gwarancja.
Wszyscy producenci dobrze wiedzą jaki badziew produkują i obecnie prawie nigdy nie dają 5-letniej gwarancji producenta na swoje telewizory. Raz na ruski rok - i przez moment - któryś da 5-letnią gwarancję (w ramach "promocji") na jakiś malutki segment swoich wyrobów "high-end" (tak nazywają swój drogi badziew). ;)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Zgadza się, raz na jakiś czas trafi się opcja z 5 letnią gwarancją, ale bardziej mi tu chodziło o ubezpieczenie - co do którego zawsze byłem sceptyczny, a większość z natury psioczy, ale w wielu (co nie znaczy, że zawsze) przypadkach sprawdza się doskonale, a w niektórych lepiej od samej gwarancji producenta (często dochodzą uszkodzenia mechaniczne).
Dla mnie istotne jest to, żeby przez 2 lata obowiązywała pełna gwarancja, a potem cokolwiek, nawet jeżeli uwzględnimy amortyzacje.
Czyli, zakładając, że kupuje tv za 20k, po 2 latach będę zadowolony, jeżeli ktokolwiek wypłaci mi rekompensate w postaci 12k. - bo i tak, ten tv nie byłby więcej warty na wolnym rynku.
Temat na osobną dyskusję, kiedyś robiłem wyliczenia.
 

kuba378

Active member
Jeśli po gwarancji padnie matryca (w sumie psują się najczęściej), to co mi z modułowości, skoro zakup takiej matrycy to 90% ceny TV.
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Byłaby to tylko opcja do wyboru. Chcesz sam - naprawiasz sam.
W wielu przypadkach może być to mocno opłacalne.
Nie chcesz , korzystasz z serwisu.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Dziś nic nie jest i nie będzie opłacalne. Skoro producent daje rzekomo opcję klientowi, niby do samodzielnej naprawy, to księgowi już o to zadbają, by podnieść ceny takich "opłacalnych" telewizorów Kowalskiemu. Skoro może naprawić sam, to należy wliczyć do końcowej ceny straty z wpływów do autoryzowanych serwisów.
Czyli na końcu wychodzi jak zwykle; kolejny pomysł na podniesienie ceny...

Idźmy dalej; skoro Kowalski może naprawić sam, to albo damy mu (jeszcze)gorszą jakość podzespołów, albo tak zabudujemy moduły, które mogą się psuć najczęściej, by finalnie i tak przyszedł do autoryzowanego serwisu, lub jednak kupił nowy tv.
Czyli na końcu wychodzi jak zwykle; kolejny pomysł na obniżenie jakości...

Podsumowując;
- kolejne ładne marketingowe marwe hasełko, ale i tak zadziała jak lep na muchy.
- kolejny pomysł na wyciągniecie większej kasy od konsumenta (w papierach producenta znajdziemy to pod hasłem "szukanie oszczedności")
 
Ostatnia edycja:

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Opłacalne - to daleko idące teorie.
Czy jest - wie producent.
Skoro produkuje, istnieje, rośnie w siłę, ma dobre wyniki - to znaczy że dla niego jest opłacalne. Jaki projekt z własnym serwisem ?
Może to będą gotowe moduły, podobnie jak wymiana żarówki...
Zobaczymy.
 

tracer10

Member
No to Philips strzelił sobie w kolano.
Panowie Stasie i Jasie będą w swoich piwnicach naprawiać nowoczesne TV i psuć je przy okazji, a klienci frustrację będą wylewać w większości na Philipsa.
Pomysł mega bzdurny.
 
Do góry