Mam nadzieje, ze pomoge
Tak się sklada, ze mialem identyczny problem - klipsch RF 82 z HK 3490 - masakra, jak kupisz to się zalamiesz, lepiej pieniądze rozdaj dla biednych.
Tez myslalem, ze jak będę mial malo basu to sobie suba dokupie i niestety tak zrobilem z marnym skutkiem - za dużo nie wniosl do systemu pozytywnych emocji.
Na szczęście mam kolegę, który lubuje się w sprzetach vintage i ,,przytastal'' do mnie takiego technicsa su 7100 kupionego na allegro za 200 zl. Technics poskladal tego Harmana totalnie i pokazal dobre strony kolumn.
Z uśmiechem na twarzy zaczalem szukać dla siebie technicsa, trafil mi się model najwyższy z tamtych lat jeśli chodzi o integry - technics su-8600 - rewelacja.
Oczywiście każdy ma inny gust, ale to co zrobili ten technics bylo niesamowite - o wiele lepiej od tego co uslyszalem z kolegi wzmaka.
Nie twierdze, ze idealne ale w porównaniu do Harmana Niesamowite.
Sprzedalem Harmana, sprzedalem suba ( JBL es 250 - klipsche z tym technicsem nie potrzebują suba)
Żeby tak nie bylo jednostronnie, to poinformuje, ze sprzedaje juz technicsa, ale to dlatego, ze chce jeszcze lepiej ,obecnie jestem w posiadaniu super yamaszki AX 900.
Jeszcze dodam, ze te klipsche to super kolumny( porownywalem np. Dali ikon 7 się chowaly jak dla mnie) do Twoich 40 metrow sobie spokojnieporadza. Grają niesamowicie potężnie.
Technics gral troszkę za cieplo jak na mój repertuar muzyczny.
Powodzenia w wyborze, ale od harmana trzymaj się z daleka.
Pewnie sub robił nawalnkę, dlatego grało lepiej
Kolega juz mnie wyręczył. Nic dodać. I w ten sposob producenci gotowych zestawów robia ludziom wodę z mózgu.
To nie "masakra", a realia. Kolumny w stereo powinny przesłać pełne pasmo, bas , sopran , średnie. Jeżeli są odpowiednio dobrane to suba nie potrzeba. Kino domowe rządzi się innymi prawami niż zestawy stereo. Posłuchaj ludzi co siedzą dłużej w tym temacie co Ty, a nie krytykuj. W plastikach, jak napisał Krzysztofradio, sub robi za wszelkie efekty. Wystarczy go odłączyć i sam zobaczysz co warte są plastikowe kolumny. Dla laika plastik robi wrażenie, dla ludzi będących w temacie jedynie uśmiech na twarzy
I co z tego że siedzicie dłużej w temacie? To rodzaj megalomani? A słyszałeś o rutynie, obiektywiźmie? Znasz powiedzenie: uczeń przerósł mistrza? Powodzenia z rozmumowaniem, że ten kto dłużej w czymś siedzi to znaczy że zna się najlepiej. Sprawdź dowolną płaszczyznę życia żeby zobaczyć jak bardzo się mylisz.Bardziej ambitny , czy głupi ?
Sam miałem niczego sobie zestaw na bazie lampy , przetworników itd .
Zamiast słuchać muzyki , szukałem doskonałości w lampach , kablach IC i glosnikowych , DAC-ach .
A wiesz , co było najgorsze ? Nie miałem kontaktu z rodziną !
Jestem już daleki od masturbowania się przy odsłuchu trąbki , saksofonu i gitary
Za zaoszczędzone grosze może lepiej pojechać na wakacje .
Pozdrawiam .
Maciej
po co tam kolumny, jakie tam fronty, zbędny central, zagracanie surroundami... Niech żyje SUBWOOFER!!! Oj było było, i to aż nadto wyraźnie od pierwszego zdania.
, a jutro na łowy do RTVAgd po dobry zestaw. Oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie i można podyskutować, bo po to jest to forum. Ale po co od razu krytykować innych zdanie? Bo raz posłuchałeś w pewnych warunkach Roth i mniej Ci się spodobały od plastików? Powiem ci szczerze, że jak ja byłem odsłuchać Roth w sklepie to też nie zagrały jakoś wybitnie, po prostu zwyczajnie, i to pod wzmakiem. Pewnie kiepska akustyka w tym pomieszczeniu ( to nie był salon odsłuchowy). W domu pod ampli KD zagrały znacznie lepiej niż pod wzmacniaczem w tym sklepiku. A już po wygrzaniu, i teraz po podpięciu wzmacniacza to już inna bajka. Chcę ci uzmysłowić, że nawet najlepsze kolumny w kiepskim pomieszczeniu mogą zagrać kiepsko. Ja nie bronię Roth, ale naprawdę chciałbym usłyszeć jak plastikowy, budżetowy zestaw bije brzmieniem Roth Oli 40 + HK 3490/980. Chyba że coś ze słuchem masz nie tak? Jak byś był z okolic Łodzi, to chętnie bym Cię zaprosił do siebie żebyś zobaczył jak Roth może zagrać. Trochę okazałeś brak kultury, a już na pewno wiedzy.
Fakt jest taki, pomimo technologi kosmicznej nikt nie zrobił jeszcze kontrabasu wielkości skrzypiec