Sony KDL-50W755C - problem z przejściami tonalnymi

simopl

New member
Mam problem z przejściami tonalnymi (między poszczególnymi odcieniami kolorów) w moim W755C. Jest to widoczne w szczególności przy szarych i ciemnych odcieniach. Przejścia nie są idealnie płynne, czasami wygląda to jakby TV wyświetlał bardziej ubogą paletę barw.

Dobrze to widać np. na takich gradientach lagom.nl/lcd-test/gradient.php lub tutaj i.stack.***************.com/lma5g.png
Czy jest sposób żeby temu zaradzić? Może coś namieszałem w ustawieniach czy po prostu ten TV tak ma?

W chwili obecnej działam na podłączonym komputerze przez hdmi. Wszelkie ulepszacze obrazu, redukcje zakłóceń, motion flow mam wyłączone.

edit: no i niestety nie mogę wstawić linka do strony, gdyż jestem nowy... super.
 
Ostatnia edycja:

logimen

New member
Jaka karta graficzna w kompie ? Jesli nVidia to w Panelu Sterowania nVidia -> "Wyreguluj Ustawienia Kolorow Obrazu Wideo" jest cos takiego jak "zakres tonalny" - ustaw na "pełny 0-255"
 

lechr

New member
witam
raczej ten tv tak nie ma, bo bylem na podanych przez ciebie stronach i obraz w moim TV wyswietlany jest poprawnie.
na dole pod tymi obrazkami masz opisane co masz zle ustawione.
pozdro
 

simopl

New member
Dzięki za rady. Problemem okazała się wbudowana karta graficzna w laptopie. W moim przypadku jest to intel HD Graphics 4000. W zaawansowanych właściwościach sterowników należało zmienić zakres kwantyzacji na pełny zakres. Oprócz tego używam programu f.lux, który zwłaszcza również w pewien sposób ogranicza paletę barw, zwłaszcza w godzinach wieczornych.
 

logimen

New member
Dzięki za rady. Problemem okazała się wbudowana karta graficzna w laptopie. W moim przypadku jest to intel HD Graphics 4000. W zaawansowanych właściwościach sterowników należało zmienić zakres kwantyzacji na pełny zakres. Oprócz tego używam programu f.lux, który zwłaszcza również w pewien sposób ogranicza paletę barw, zwłaszcza w godzinach wieczornych.

Czyli w zasadzie to o czym pisalem, tyle że u Intela inaczej się to nazywa.
 
Do góry