Wszystko pięknie...
Ale niestety nie bierzecie pod uwagę innych różnych aspektów
Jeżeli np. za jakiś czas.....
Sytuacja 1.
Kupujesz nowy, większy TV do salonu (bo ten np. Ci się znudził) a ten bez MPEG4 stawiasz w sypialni.
Wszystko jest OK jeżeli w swojej sypialni posiadasz drugi tuner SAT + zapłacony ABO. Ew. masz dostęp do kablóweczki.
W innej sytuacji klops
Możesz ratować sie tym, że kupisz minimum tuner FTA - Ale za to płacisz
Sytuacja 2.
Planujesz sprzedać, zamienić lub odstąpić swój TV, bez tunera MPEG4.
Sprzedając go, dostaniesz za niego grosze o ile ktoś będzie chciał go wogule kupić.
Przy ew. zamianie...
Nie wiem czy ktoś będzie sie chciał wymienić się na coś, nie w pełni działającego (funkcjonującego)
Przy odstąpieniu TV-ka np. komuś z rodziny...
Tu również może być trochę kiszka.
No macie tu mój poprzedni TV, jest w pełni sprawny ale musicie tylko zainwestować w jakąś platformę cyfrową albo płacić kaskę lokalnej kablówce (o ile jest taka)...
Najlepszym rozwiązaniem z tych wszystkich, oczywiście hipotetycznych sytuacji...
Będzie naturalna śmierć twojego odbiornika, lub jego usterka. SUPER by było, gdyby naspąpiło to jeszcze w czasie okresu gwarancyjnego.
Mógłbyś wtedy liczyć na to, że producent wymieni Ci twój TV bez MPEG4 na coś aktualnie sprzedawanego (w naszym kraju) napewno już z wbudowanym dekoderem MPEG4

k:
Ale znając złośliwość rzeczy martwych to zapewne padnie dopiero (lub zaraz) po okresie gwarancyjnym...
Więc czy aby napewno warto oszczędzać na MPEG4 te trochę PLN-ów ??????????????
Trzeba myśleć do przodu...
Co zrobicie jak Was ostro wkurzy Wasz obecny operator TV ???
A może ktoś z Was w miedzy czasie przepowadzi sie tam gdzie "kabel" nie sięga ???
I co wtedy pozostanie ??? Oglądać widełłło ???
Pozdro.