Przyzwyczailiśmy się już, że nowe modele telewizorów różnych producentów pojawiają się o różnych porach roku, a nie tak jak kiedyś wg stałego cyklu. Rynek stał się dużo bardziej dynamiczny a świeże produkty wprowadzają co chwila dodatkowe udoskonalenia i możliwości. Jednak jedne z ważniejszych chwil dla branży to te, w których pojawiają się topowe modele różnych producentów, dzięki nim możemy poznać trendy, kierunki do których będą dążyć z pozostałe produkty.
Sharp od początku był jednym z wiodących producentów telewizorów LCD, wprowadzał co roku spore ulepszenia do kolejnych generacji swoich telewizorów. Tym razem doczekaliśmy się czegoś wyjątkowego LC-52HD1E - High End'owy telewizor z o świetnym designie, bardzo dobrym obrazie oraz dodatkowych funkcjach, których nie znajdziemy w innych modelach Sharp'a.
Już przy pierwszym podejściu do telewizora widzimy, że ma w sobie to "coś". Materiały, z których został złożony to naprawdę pierwsza liga. W końcu nie mamy namiastek metali tylko prawdziwe aluminium, oraz solidną obudowę w kolorze włókna węglowego.
Design jest jak na klasę przystało, elegancki, wyrafinowany. Można mu jednak zarzucić zbytni podobieństwo do obecnych już na rynku TV innych producentów. Na szczęście o gustach się nie dyskutuje.
Testowany przez nas model posiadał 52 calową matrycę. Na rynku będziemy mogli także zakupić mniejszą, 46-calową wersję tego modelu.
2 wejścia HDMI, 2 x SCART, 2 gniazda CI, USB, komponent, VGA, S-video, kompozyt, wyjście audio, oraz gniazdo słuchawkowe są do naszej dyspozycji, oczywiście nie zapominamy o wbudowanych tunerach:
Tuner HDTV (DVB-C, DVB-S), DVB-T,
oraz analogowym.
Matryca FULL HD oraz wg producenta: kontrast 3,000:1 (znamionowy) / 15,000:1 przy dynamicznej korekcji, jasność 450 cd/m2, kąty widzenia w poziomie i pionie 176°, czas reakcji matrycy 4ms oraz możemy jeszcze do tego dodać czas pracy podświetlenia wynoszący 60 tysięcy godzin.
Mało? Więc powiem, że w tv znajduje się 160 GB dysk twardy umożliwiający nagrywanie materiału zarówno w SD jak i HD!
Dodatkowo możemy skorzystać z nowych ulepszaczy obrazu w skład których wchodzą: 100Hz system odświeżania, korekcja obrazu truD HD oraz technologia RGB plus. Do tego wszystkiego można załączyć OPC, czyli system dobierający moc podświetlenia do warunków panujących w pomieszczeniu.
Zabieramy się więc za testowanie... Przed kalibracją obraz był jak na LCD przystało bardzo zimny, skromna paleta białych barw dawała się we znaki po przejrzeniu pierwszej planszy testowej.
W oka mgnieniu minęła niecała godzina, telewizor był odpowiednio ustawiony i gotowy do pracy. (Warto zwrócić uwagę na krótką skalę regulacji co wiąże się z dużymi skokami podczas przestawiania takich parametrów jak jasność, kolor etc.)
Sprawdzanie plansz testowych było czystą przyjemnością, co prawda na starcie obraz nie mieścił się na ekranie, jednak 3 szybkie ruchy kciukiem, pozbawiły nas tego problemu. Wyłączona została funkcja overscan i ekran przekazywał dokładnie 1920x1080 bez żadnego przeskalowywania.
Wszystkie testy zostały wyświetlone poprawnie. HD1 pokazał, że ma duże możliwości. Świetna paleta szarości oraz dobre kolory. Jedyne co nie dało mi do końca spokoju to dość mocne podświetlenie matrycy, które przy zaciemnionym pomieszczeniu w pewnych momentach przeszkadzało jednak takie są uroki LCD i to w tym wypadku 52" LCD.
Poza wspomnianą cechą jakość obrazu nie budzi żadnych zastrzeżeń, zarówno w szybkich, dynamicznych scenach, jak i spokojnych stonowanych. Nie zauważyłem żadnego smużenia czy drgania obrazu. Wszystkie ujęcia wyglądały bardzo stabilnie.
Kąty... oczywiście producenci podają wartości dla których możemy oglądać obraz, natomiast fakt zmiany kolorów podczas zwiększania kąta patrzenia pomijają. Sharp radzi sobie z tym w pięciostopniowej skali na 4. Być może za sprawą wielkości matrycy, ponieważ na rynku można znaleźć mniejsze odbiorniki lepiej radzące sobie ze zwiększaniem kąta. Jednym słowem jest dobrze.
Na oddzielny rozdział zasługuje pilot. Pamiętacie dobre topowe modele komórek Nokii? Wykonanie, oraz materiały jak najbardziej nawiązują do tamtych świetnych telefonów. O ile można się przyczepić do samego projektu pilota o tyle rozmieszczenie klawiszy jest ergonomiczne i wygodne.
Zmieńmy jednak źródło sygnału i przejdźmy do testów z DVD. Zarówno po euro złączu jak i po komponencie widać było, że mamy do czynienia z odtwarzaczem z najtańszej półki na rynku i nie możemy już bez narzekania oglądać 52 calowego obrazu z 1m odległości.
Po włączeniu 100Hz oraz innych wspomagaczy obraz znacząco się poprawił, dodajmy do tego jeszcze 3m od ekranu i jest już naprawdę dobrze. Nawet filmy gorszej jakości prezentowały się dobrze.
Znane nam już menu nie zmieniło swojej formy. Opracowany przez Loewe software jest przejrzysty i funkcjonalny, lecz prędkość przechodzenia z jednego do drugiego menu pozostawia pewien niedosyt.
W samym menu za sprawą wbudowania w telewizor kilku tunerów, oraz poszerzenia wachlarza funkcji, pojawiło się sporo nowych pozycji. Jak choćby możliwość zdalnej aktualizacji oprogramowania telewizora.
I tak przeglądając różne funkcje dochodzimy do możliwości nagrywania. Telewizor zachowuje się przy tym niczym rasowa nagrywarka, wystarczy wcisnąć przycisk rec, potwierdzić i program się nagrywa.
Chcemy zakończyć operację w trakcie jakiegoś programu? Oczywiście nic prostszego, zajmuje to kilka sekund.
Odtwarzanie nagranego materiału też jest bardzo prostym zadaniem. Do archiwum możemy wejść zarówno z pozycji menu jak i skrótem na pilocie. Wybieramy interesującą nas pozycję i potwierdźmy.
Jakość nagranych materiałów jest bardzo dobra, kodek użyty do kompresji to najprawdopodobniej mpeg4 dzięki czemu mamy dobry stosunek jakości do pojemności.
Na koniec zostaje najtrudniejsze, czyli sygnał PAL. O dziwo wbudowany tuner DVB-S świetnie poradził sobie z wyświetleniem dostępnych kanałów FTA. Zarówno tych gorszych jak i tych lepszych. Nie będę tutaj czarował, że w przypadku słabszych programów oglądamy telewizję z taką samą przyjemnością. Jednak na przykładzie niemieckich stacji możemy z rozkoszą oglądać 52" obraz nie tracąc jakości nawet w systemie PAL.
Nie zapominajmy o dźwięku, co prawda w dzisiejszych czasach wiele osób korzysta z systemów kina domowego, jednak gdy chcemy obejrzeć wiadomości lub inny program na szybko, głośniki telewizyjne są na posterunku. I w tym odbiorniku jest podobnie, nie ma się czym zachwycać, ale nie ma tez na co narzekać.
Podsumowując: Produkt, który ma chrapkę znaleźć się u bogatego odbiorcy dając mu radość z oglądania, niewątpliwie wykonanie oraz jakość nie budzą zastrzeżeń, dołóżmy do tego wbudowany dysk twardy oraz tunery satelitarne i naziemny cyfrowy i mamy prawdziwe centrum domowej rozrywki, bez zbędnych kabli w bardzo dobrym wydaniu.