Samsung idzie na wojnę ? Samsung wytacza na 2016 rok największe działa w historii.

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Zna nie zna, a może wychodzi z tego założenia że jak na razie to działo się tylko albo aż w jednym modelu i to w modelu bodajże sprzed dwóch lat... skoro nikt nie miał problemu z tv Samsunga z ubiegłego roku to może wychodzą z założenia że i z tv z tego roku będzie wszystko ok. A wiesz jak to jest z wadami - każdy zna u innych tylko nie zna u siebie.. czego przykładem jest tv, który nie jest odporny na kurz w warunkach domowych :) A wstyd większy że nie obejmuje czegoś takiego gwarancja - chyba że cos się zmieniło w tej sprawie ? Może ktoś cos wie albo zakupił tv Samsunga w tym roku ? To proszę o info.. czy jest coś w tej sprawie w warunkach gwarancji.
A to że teraz twierdzą na temat oleda w stosunku do ich tv - to za rok może sytuacja się zmienić o 180 stopni - Samsung jest specjalistą od takich rzeczy i zmieniają zdanie od tego jak wiatr zawieje w stronę ich firmy.


Kiki w takich krajach jak RP zawsze było jest i będzie kupowanie poprzez pryzmat swojego portfela... tym bardziej czegoś takiego jak tv - co nie jest pierwszą potrzebą w gospodarstwach domowych, a już nie wspomnę o awaryjności tych urządzeń i traktowanie serwisów ludzi którzy potem mają z tymi urządzeniami problem. Kupując tv za 20 tys. chce się czuć pewnie i że będzie godnie potraktowany jak będzie miał problem z takim tv. Bo popsuć ma prawo się wszystko ale nie można w taki sposób podchodzić do ludzi jak się podchodzi na chwilę obecną w wielu przypadkach czytając to co jest w sieci czy też wśród znajomych - mam na myśli wszystkie firmy na rynku. Przykład z tv który lubi kurz... i jak Samsung podszedł do sprawy.. i ile ten tv kosztował - grosze ale dla niektórych to są duże pieniądze... i trzeba traktować ludzi z odpowiednim szacunkiem.
Nie wiem czy wiesz że przeciętny Polak samochodu nie ma za 20 tys zł... a dla ludzi samochód ma znacznie większe znaczenie niż tv za 20 tys. Więc kupując taki tv ja czy też myślę inni powinni się czuć bezpiecznie i nie martwić się że np. pojawi się kurz albo będzie lipne podświetlenie i serwis powie mi że to jest wada takiej czy innej technologii i jest to jak najbardziej prawidłowe.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Zna, tylko się nie chwali :)
Każda marka zna wady swoich produktów, ale co by to było, gdyby się tym chwalili? :D
Wyobrażam sobie reklamę:
-Super tv, super obraz, rewelacyjny design, ale niestety, zbiera się kurz pod matrycą, trzeszczy obudowa i niestety kondensatory się szybko psują.
(i już cena zamiast 20 tys, "tylko" 15 tys :D
 
Ostatnia edycja:

rafcio76r

New member
Bez reklam
Kolego lolek126,
Właśnie z racji wątpliwej trwałości obecnych TV, nie zamierzam za nowy TV dać więcej niż 8 tys. zł, bo istnieje spore ryzyko, że po zakończeniu gwarancji TV "wyzionie ducha", naprawa będzie nieopłacalna i trzeba będzie kupić nowy TV.
Dlatego w życiu nie dam więcej niż 8k za TV, bo z trwałością produktów z roku na rok jest niestety coraz gorzej. Ludzie w Polsce mają ważniejsze wydatki niż TV za 10-20 tys. co 2 lata. Poza więc osobami, które nie mają co z kasą robić, to statystyczny Polak nie pozwoli sobie na wysoki wydatek na TV mając świadomość ich wątpliwej trwałości. Jakby producenci TV produkowali trwalsze produkty, to by im nowości nie schodziły, czyli by nie zarobili na tym interesie. Tak to niestety wygląda. Jeśli ktoś oczekuje, że kupując TV za 20k będzie miał produkt na 10 lat, to może się mocno rozczarować.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Zna, tylko się nie chwali :)
Każda marka zna wady swoich produktów, ale co by to było, gdyby się tym chwalili? :D
Wyobrażam sobie reklamę:
-Super tv, super obraz, rewelacyjny design, ale niestety, zbiera się kurz pod matrycą, trzeszczy obudowa i niestety kondensatory się szybko psują.
(i już cena zamiast 20 tys, "tylko" 15 tys :D
Oczywiście, że tak jest. Dlatego my klienci musimy walczyć o swoje prawa.
Miło by więc było gdyby przedstawiciel forum podczas spotkania z przedstawicielem Samsunga, pamiętał o naszych interesach i faktycznie nas wtedy reprezentował. Materiały reklamowe to sami sobie w necie znajdziemy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kolego lolek126,
Właśnie z racji wątpliwej trwałości obecnych TV, nie zamierzam za nowy TV dać więcej niż 8 tys. zł, bo istnieje spore ryzyko, że po zakończeniu gwarancji TV "wyzionie ducha", naprawa będzie nieopłacalna i trzeba będzie kupić nowy TV.
Dlatego w życiu nie dam więcej niż 8k za TV, bo z trwałością produktów z roku na rok jest niestety coraz gorzej. Ludzie w Polsce mają ważniejsze wydatki niż TV za 10-20 tys. co 2 lata. Poza więc osobami, które nie mają co z kasą robić, to statystyczny Polak nie pozwoli sobie na wysoki wydatek na TV mając świadomość ich wątpliwej trwałości. Jakby producenci TV produkowali trwalsze produkty, to by im nowości nie schodziły, czyli by nie zarobili na tym interesie. Tak to niestety wygląda. Jeśli ktoś oczekuje, że kupując TV za 20k będzie miał produkt na 10 lat, to może się mocno rozczarować.

Tak jak piszesz trzeba u nas pomyśleć 2 razy trzeba kupując tv :)

HQ myślę że nikt nie zada drażliwych pytań Producentowi .. wiesz o co chodzi... na innym forum też poprosiłem żeby się spytali Prezesa innej firmy o coś i też nici z tego wyszły.. "to jest Polska tu się ciężko oddycha..."

Dlatego przy tv patrząc jak często się psują i po jakim czasie podobnie myślę jak Kolega napisał ale niestety np na 65 cali już trochę więcej trzeba wydać ..
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
lolek126 - w każdym kraju na świecie, ale to w każdym jest ..."kupowanie poprzez pryzmat swojego portfela..."
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kiki zgadzam się tylko jak weźmiesz ile dany model powiedzmy tv kosztuje w Europie zach. czy w USA i przeliczając to na ich średnią pensję, a naszą średnią pensję która wynosi 4 tyś brutto to ich pryzmat portfela jest znacząco różniący od naszego portfela... więc jak Amerykanin kupuje tv za powiedzmy nasze 10-12 tys zł to dla niego nie jest to szczyt marzeń, a u nas taki tv jest dla nielicznych..
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
i przez to my cieszymy się z budżetowych sprzętów i myślimy, że to H-End i szczyt marzeń, podczas gdy na zachodzie ten szczyt marzeń to dopiero początek.
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Nie przesadzaj w Polsce ludzie nie są głupi. Też wiedzą co to dobry sprzęt.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Nie zgodzę się. Prosty przykład jakich setki; W Polsce w sieciówkach nie odstaniesz przyzwoitego wzmaka. Dostaniesz go w sklepach audio za np. 5-6 tys. Dokup do tego za drugie tyle odtwarzacz i masz sprzęt za 10 tys., co w Polsce oznacza dla niektórych Hi-End. Tymczasem ten sam model za granicą możesz dostać w sieciówce za 2700 zł, nie licząc tego że to mała część pensji Zachodniaka vs Polaka.
A czy są głupi? też można dyskutować. Wiesz, niemal co tydzień widzę w MM, czy innych tego typu marketach sytuację: przyjeżdża cała rodzinka na zakup, kompletnie nieprzygotowani, idą to średnio rozgarniętego sprzedawcy i proszą o poradę w sprawie zakupu telewizora. Tu zaczynają się głupie farmazony i taki gość poleca badziewia lub tylko to, co w danym tygodniu promują (cyt. to co w danym miesiącu ma największą marżę).
Kolejny przykład; podchodzi facet do sprzedawcy i mówi, ze ma 10 tys. na sprzęt stereo. Po chwili wychodzi z parą Jamo 6xx i amplitunerem kinowym do stereo. Do dziś chwali się super sprżetem, bo przecież wydał aż 10 tys.
Kiki, jesteś sprzedawcą i możesz mieć inny punkt widzenia. Ja piszę z punktu widzenia przeciętnego konsumenta.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Krzychu zgadzam się z Tobą - to nawet nie chodzi czy Polacy są głupi bo tacy znajdą się wszędzie.. chodzi o to że ludzie którzy kupią całe KD od elektroniki poprzez kable, a skończywszy na kolumnach powiedzmy za 8 tys zł to duża część osób wychwala taki sprzęt po samo niebo gdyż dla nich jest to duża kwota - bo dla nich jest to duża kwota, więc myślą, że to jest bardzo dobre, a tym bardziej jak to jest sprzęt pierwszy taki w życiu.. A w EU do takiego sprzętu inaczej ludzie podchodzą ze względu na lepsze zarobki.
 

astw

New member
"przyjeżdża cała rodzinka na zakup, kompletnie nieprzygotowani, idą to średnio rozgarniętego sprzedawcy i proszą o poradę w sprawie zakupu telewizora" - to chyba zupełnie normalne, że klient oczekuje od sprzedawcy pomocy w wyborze sprzętu merytorycznych porad itp. Gdyby nie potrzebował kupowałby w sklepie internetowym. Po to wybiera sklep stacjonarny (droższy, ze względu na koszty jego prowadzenia), aby mu profesjonalnie doradzono. Cofnij się proszę o jakieś 80 lat. Wyobraź sobie, że chcesz kupić ..... Idziesz do domu towarowego ... Tam czeka na Ciebie subiekt po szkole handlowej i ogromny wybór towarów ....

To mógł być polski Harrods - Vumag

Sześć pięter luksusu. Przerwana historia Domu Braci Jabłkowskich Cezary Łazarewicz - informacje o książkach, sklep, księgarnia internetowa
 

sentyzibi

Well-known member
Wiesz, niemal co tydzień widzę w MM, czy innych tego typu marketach sytuację: przyjeżdża cała rodzinka na zakup, kompletnie nieprzygotowani, idą to średnio rozgarniętego sprzedawcy i proszą o poradę w sprawie zakupu telewizora. Tu zaczynają się głupie farmazony i taki gość poleca badziewia lub tylko to, co w danym tygodniu promują (cyt. to co w danym miesiącu ma największą marżę).
.
Krzysztof, to racja, ale na tym tzw. zachodzie jest dokładnie tak samo. Sam widziałem takie sytuacje wielokrotnie. Wszędzie są klienci z portfelem większym, lub mniejszym. Wszędzie są klienci bardziej, lub mniej wyedukowani. A i sprzedawcy w sieciówkach podobnie "rozgarnięci" i nastawieni na wyrobienie targetu.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Krzychu zgadzam się z Tobą - to nawet nie chodzi czy Polacy są głupi bo tacy znajdą się wszędzie.. chodzi o to że ludzie którzy kupią całe KD od elektroniki poprzez kable, a skończywszy na kolumnach powiedzmy za 8 tys zł to duża część osób wychwala taki sprzęt po samo niebo gdyż dla nich jest to duża kwota - bo dla nich jest to duża kwota, więc myślą, że to jest bardzo dobre, a tym bardziej jak to jest sprzęt pierwszy taki w życiu.. A w EU do takiego sprzętu inaczej ludzie podchodzą ze względu na lepsze zarobki.
O tym właśnie piszę
"przyjeżdża cała rodzinka na zakup, kompletnie nieprzygotowani, idą to średnio rozgarniętego sprzedawcy i proszą o poradę w sprawie zakupu telewizora" - to chyba zupełnie normalne, że klient oczekuje od sprzedawcy pomocy w wyborze sprzętu merytorycznych porad itp. Gdyby nie potrzebował kupowałby w sklepie internetowym. Po to wybiera sklep stacjonarny (droższy, ze względu na koszty jego prowadzenia), aby mu profesjonalnie doradzono. Cofnij się proszę o jakieś 80 lat. Wyobraź sobie, że chcesz kupić ..... Idziesz do domu towarowego ... Tam czeka na Ciebie subiekt po szkole handlowej i ogromny wybór towarów ....
Ale o czym Ty piszesz? O jakiej sprzedaży Internetowej? Co ma piernik do wiatraka? To nie ten temat. Dziś tak sprzedawca to większości dorabiający studencina po dwudniowym szkoleniu, kompletnie niemający pojęcia o branży. Masz rację, że to normalne, że klient oczekuje pomocy profesjonalnej, ale jej nie otrzymuje, zamiast tego często nabijany jest w butelkę. Głupio mi w takich sytuacjach, bo często są to długo zbierane oszczędności, które należałoby ulokować mądrze. Skoro sklepy stacjonarne są droższe to tym bardziej oczekuję fachowej pomocy, a nie naciągania.
Krzysztof, to racja, ale na tym tzw. zachodzie jest dokładnie tak samo. Sam widziałem takie sytuacje wielokrotnie. Wszędzie są klienci z portfelem większym, lub mniejszym. Wszędzie są klienci bardziej, lub mniej wyedukowani. A i sprzedawcy w sieciówkach podobnie "rozgarnięci" i nastawieni na wyrobienie targetu.
Pewnie, że tak, ale w całej, mojej wypowiedzi chodzi o to co napisał Lolek. My wydając na sprzęt np. dwie średnie pensję myślimy, że zrobiliśmy interes życia z audiofilskim sprzętem. Tymczasem ten sam "audiofilski" sprzęt jest budżetową normą na zachodzie. Trzeba mieć tego świadomość.
Wracając do głównego tematu, ten kto wyda 20 tys. na telewizor oczekuje najwyższej jakości na lata, a nie tego, że za dwa lata będzie musiał go wymienić. Tak jest w Polsce. Tak jest w tej masowej branży i nie tylko tej. Ja np., pracuję teraz w bardzo wąskiej specjalistycznej gałęzi rynku i jest wiele zagranicznych firm, które nie potrafią się dostosować do sytuacji rynkowej w naszym kraju. Ceny mają takie jak na zachodzie - takie po roku zamiast obniżyć cenę do naszych realiów, wycofują się z naszego rynku, mimo iż gdyby ją obniżyli, znaleźliby rzesze klientów.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Koledzy trzeba zrozumieć to co napisał Krzychu nie chodzi o to że na całym świecie są ludzie z mniejszym i większym portfelem... ale o to że klient z mniejszym portfelem np. w Niemczech (który ma średnią krajową) to człowiek który ma tak 3 razy taką pensję jak nasz klient, który ma naszą średnią krajową ( a ceny są porównywalne) ... a ile ludzi choćby na tym forum widzi taką kwotę przy pensji ??? Do tego wiele sklepów robi ludziom z mózgu wodę proponując to co ma w najlepszej marży i na wszystkie bolączki jest proponowany taki, a nie inny dystrybutor... i nie będę podawał przykładów :) niemalże jak w filmie na kłopoty Bednarski..
Wracając do tv jeżeli producent nie da mi odpowiedniej gwarancji żebym czuł się bezpieczny przez 5 lat za tv kosztujący powiedzmy 20 -25 tys to niech skośnooki sam sobie kupuje taki tv i najlepiej niech ich kupi po kilkanaście do każdego ze swoich salonów w domu, bo zdrowy człowiek na pewno i nie kupi patrząc na to co się dzieje w chwili obecnej z tv (ich trwałość i do tego jak serwisy podchodzą) Samochodami się jeździ po błocie w mrozie w słońcu - przy ujemnych i dodatnich temperaturach - w deszczu i na słońcu i patrząc to jak psują się samochody a jak się psują tv to normalnie żenada dla tych co robią tv. I popatrzmy w jakich warunkach taki tv pracuje a w jakich samochód ?????
Więc dla mnie niech te tv skaczą, robią gwiazdy, niech mają HDR MAX - MEGA MAX, a nawet niech przynoszą mi piwo z lodówki jeśli nie zadbają o to żeby gwarancja była odpowiednio skonstruowana czyli na klienta, a nie dla Producenta to na mnie Chińczyki, Koreańczycy czy tez Japończycy zarobią tyle ile będę zmuszony wydać na jakiś model tv.. i a niż złotówki więcej nie dam im...Koniec tej głupoty ja nie będę płakał że nie mam niby super tv który przy dobrym szczęściu będzie bez wad technologicznych czy też przy jeszcze lepszym szczęściu przeżyje mi ze 3 -4 lata. Na razie ja z tv mam szczęście i nie psują mi się ale czytając to co można wyczytać w necie plus problemy wśród znajomych podjąłem taką decyzję już jakiś czas temu i zdania nie zmienię do czasu aż zaświeci się lampka komuś kto odpowiada w danej firmie za jakość i za to żeby gwarancje były dla ludzi, a nie dla Producentów.
 
Ostatnia edycja:

sentyzibi

Well-known member
Oczywiście, że rozumiem o co chodziło Krzysztofowi. Mój post dotyczył tylko cytowanego przeze mnie fragmentu... tak dla dodania kolorytu :wink:

Pozdrawiam.
 
Do góry