Częstotliwość w której działa ruter nie ma wielkiego znaczenia bo i tak dogada się z TV w ramach określonego standardu (u mnie 802.11n). W praktyce wychodzi to jednak dwojako. Z jednej strony nie ma plątaniny kabli z tyłu a z drugiej w przypadku odtwarzania filmów HD po prostu sieć się przytyka i filmy skaczą lub zatrzymują sie co jakiś czas by uzupełnić cache. Po podłączeniu kabla gigabitowego do rutera jest idealnie.