No dobra, pytanie, dlaczego nic nie robi?
12 lat na ulicy, błagam. W tym momencie przestałem oglądać.
Na tym samym kanale, byli już goście którzy dobitnie stwierdzili, że nie chce im się robić, w DE (tam najlepiej) dla przykładu żyją na socjalu, lub żebrzą - lub otwierają drzwi do banku klientom, dziennie potrafią zebrać 100 juro, więc zwyczajnie im się nie opłaca robić.
Mają darmowe jedzenie, prysznic, opiekę medyczną i odzież.
Sami mówią, że na nic by tego nie zamienili. Czują się wolni.
Na swój sposób ich rozumiem, bez zobowiązań, wolni jak skóra i świadomi swoich decyzji. To nie kobitka z dwójką dzieci wyrzucona na bruk, a cwaniaki.