Witam!
Chciałem Wam opisać dzisiejsza sytuacje jaka mi się przydarza w sklepie tej firmy.
Wczoraj zamówiłem przez internet plazmę samsunga i pojechałem do sklepu aby sfinalizować transakcje (polowe wpłaciłem a polowe na raty) tam oczywiście mila pani wyliczyła mi ratę z ubezpieczeniem.. ja jej na to ze nie chce ubezpieczenia i był spokój.
Na koniec po podpisaniu umowy dala mi do podpisania papier że zgadzam się aby sklep i bank mogły mi wysyłać jakieś śmieci reklamowe poniżej była moja zgoda na dzielenie się moimi danymi z innymi firmami (dostawcy usług, inne firmy) a ja na to ze tego nie podpisze i niech wydrukuje ze zgadzam się tylko na bak i sklep.. ona ze to jest całość i nie może tego zmieniać i jest to integralna cześć umowy - a ja ze jak nie to nie.. podarłem jej na oczach podpisaną już umowę i życzyłem miłego dnia

poszedłem jeszcze później poszwendać się do tesco a tutaj po kilkunastu minutach telefon ze sklepu ze po konsultacji z jakimiś kierownikami wystarczy ze skreśli się ten punkt i pisemnie napisze ze nie zgadzam się.. i wszystko będzie cacy.
po przyjściu do sklepu papiery już czekały jeszcze raz wydrukowane - stwierdziłem z przekąsem ze jednak się dało... podpisałem i wyszedłem.
Jak widać to ze chcemy kupić coś na raty nie oznacza ze musimy godzić się na wszystkie warunki jakie są nam dyktowane przez bank czy tez sklep.
To im zależy na pieniądzach a nie nam - pamiętajcie o tym
