Mój brat wziął takie ubezpieczenie do laptopa. Na 5 lat a dodatkowo od uszkodzeń mechanicznych.
Przy przeprowadzce pękł mu ekran. Telefon do Euro, przyjechał kurier po sprzęt i po paru dniach telefon z serwisu, że owszem matrycę wymienią w ramach ubezpieczenia ale w laptopie są jeszcze inne uszkodzenia i będzie ta naprawa płatna. Na pytanie brata czemu skoro ma ubezpieczenie to stwierdzili, że tych usterek nie było w zgłoszeniu.
Brat machnął ręka i kazał naprawiać odpłatnie.
Moim zdaniem naciągneli go, bo mimo ubezpieczenia skasowali za naprawę.
Każdy zrobi jak chce ale osobiście uważam, że to dodatkowa okazja do wyciągnięcia kasy od klienta a nie ochrona jego sprzętu.
Wysłane z mojego m2 przy użyciu Tapatalka