5-cio letni cyklu życia konsol i uśmiercanie ich w teoretycznie najlepszym okresie ich życia to chory wymysł i nic dobrego. Co dostajemy w zamian oprócz niewykorzystanych możliwości i lepszej grafiki? Ciekawsze pomysły, lepszą fabułę, wybitniejszy gameplay? Producenci poszli po rozum do głowy i będą starali się cykl ten wydłużać. No i nie osiągnęli jeszcze, oprócz Niny, zadowalającej ilości sprzedanych konsol.
Przyszła generacja będzie mieć fizyczne nośniki, ale już następna niekoniecznie, gdyż będzie kładziony coraz większy nacisk na zapobieganie piractwu oraz korzystaniu z gier z drugiego obiegu. Streamowanie 100% danych z sieci spowoduje, że producenci będą mieć pewność co do legalności ich użycia.
Zresztą kolejne generacje mogą wyglądać zupełnie inaczej niż nam się wydaje. Niekoniecznie muszą czekać nas kolejne wyścigi zbrojeń. Niekoniecznie będą to ciągle konsole stacjonarne. Przytaczając fragmenty artykułu cytującego grubą rybę z epic o przyszłości konsol: "A lot of gaming is going mobile and I believe that console-style gaming is going there as well". "It feels like there's a great opportunity for game consoles to cease to be something you plug into the wall and rather become something you take with you. Of course it will be more than just your game console; you can have your productivity apps, your documents, and your media collections on it as well" (przykład urządzenia apple'a, które ma dostać unreal engine 3). "Imagine walking into a bar with some friends, propping it up on the table and playing games like Dance Central or Kinect Adventures anywhere you go". "You'll use your phone as controller to play games like Gears of War".
Tak więc wszystko przed nami.