Witam,
ponad miesiąc temu oddałem swojego Samsunga (model raczej nie jest ważny) oddałem do gwarancji. Wszystko wydawało się ok, był to autoryzowany serwis Samsunga w Gorzowie, przyjechali szybko wszystko poszło sprawnie, dowiedziałem się że będzie to wymiana panela albo nowy telewizor i ogólnie byłem zadowolony, aż do teraz. Po miesiącu, czyli czasie w jakim powinien zostać naprawiony/wymieniony na nowy zaczęły się kłopoty. Po pierwszym telefonie dowiedziałem się od nich że panel został uszkodzony podczas podróży (!!!) i telewizor zostanie wymieniony na nowy. Poczekałem 2 dni i postanowiłem zadzwonić już do Samsunga żeby dowiedzieć się co robić żebym telewizor miał jak najszybciej, powiedzieli mi oni że telewizor zostanie wysłany do serwisu i dostanę nowy, moja cierpliwość się już kończyła ale no dobra poczekam. Minęło kilka dni i dzwonię znowu do serwisu czy telewizor jest już u nich i dowiaduje się od nich że telewizor nie został wysłany i dostane nie wiem jak to nazwać zaświadczenie które mnie upoważni do kupienia w sklepie drugiego telewizora no i tu już się delikatnie mówiąc się wkurzyłem przy okazji w mojej głowie zrodziło się kilka pytań.
1. Co to w ogóle za głupi wymysł z tym papierkiem?
2. Co robić gdy sklep nie będzie miał tego co ja chcę? Zażądać od nich tego samego telewizora? (bez usterki oczywiście)
3. Czy Samsung jest taką dobroduszną firmą że pozwala telewizor wymienić na np. telewizor od Panasonica?
4. Co robić?!
ps. acha i jeszcze coś o profesjonalnym autoryzowanym serwisie Samsunga, ci "profesjonaliści" dzwonili do mnie kilka razy po odbiór telewizora chociaż telewizor już był u nich.
ps2. jako iż prawnika żadnego w rodzinie nie mam, mam pytanie, jeśli serwis nie wywiąże się ze swojej umowy dostarczeniu telewizora wciągu miesiąca można wtedy to podciągnąć pod jakiś paragraf?
ponad miesiąc temu oddałem swojego Samsunga (model raczej nie jest ważny) oddałem do gwarancji. Wszystko wydawało się ok, był to autoryzowany serwis Samsunga w Gorzowie, przyjechali szybko wszystko poszło sprawnie, dowiedziałem się że będzie to wymiana panela albo nowy telewizor i ogólnie byłem zadowolony, aż do teraz. Po miesiącu, czyli czasie w jakim powinien zostać naprawiony/wymieniony na nowy zaczęły się kłopoty. Po pierwszym telefonie dowiedziałem się od nich że panel został uszkodzony podczas podróży (!!!) i telewizor zostanie wymieniony na nowy. Poczekałem 2 dni i postanowiłem zadzwonić już do Samsunga żeby dowiedzieć się co robić żebym telewizor miał jak najszybciej, powiedzieli mi oni że telewizor zostanie wysłany do serwisu i dostanę nowy, moja cierpliwość się już kończyła ale no dobra poczekam. Minęło kilka dni i dzwonię znowu do serwisu czy telewizor jest już u nich i dowiaduje się od nich że telewizor nie został wysłany i dostane nie wiem jak to nazwać zaświadczenie które mnie upoważni do kupienia w sklepie drugiego telewizora no i tu już się delikatnie mówiąc się wkurzyłem przy okazji w mojej głowie zrodziło się kilka pytań.
1. Co to w ogóle za głupi wymysł z tym papierkiem?
2. Co robić gdy sklep nie będzie miał tego co ja chcę? Zażądać od nich tego samego telewizora? (bez usterki oczywiście)
3. Czy Samsung jest taką dobroduszną firmą że pozwala telewizor wymienić na np. telewizor od Panasonica?
4. Co robić?!
ps. acha i jeszcze coś o profesjonalnym autoryzowanym serwisie Samsunga, ci "profesjonaliści" dzwonili do mnie kilka razy po odbiór telewizora chociaż telewizor już był u nich.
ps2. jako iż prawnika żadnego w rodzinie nie mam, mam pytanie, jeśli serwis nie wywiąże się ze swojej umowy dostarczeniu telewizora wciągu miesiąca można wtedy to podciągnąć pod jakiś paragraf?