problem z Bi-amping-Pioneer

crepel

New member
Mam pytanie odnośnie podłączenia bi-amping amplituner który posiadam to pioner LX 72 w instrukcji jest dokładny rysunek jak podłaczyć głośniki i to jest tak z frontów kable lecą do górnych wejść w głośniku a z surround back do dolnych i tu jest problem bo górne podłączone pod frontowa końcówkę odpowiadają za twiter a dolne za resztę głośników.
moje pytanie dlaczego mocniejsze końcówki mocy z frontów według instrukcji mają zasilać twiter a słabsze z surround back resztę głośników czyli średnie i bas czy jest możliwość że w instrukcji jest błąd bo według mnie powinno być odwrotnie czyli front zasila bas i średnie a surround back twiter
proszę o pomoc w tej sprawie może już ktoś przerabiał ten temat.
Proszę o info jak jest w innych amplitunerach napisane w instrukcji.
 

pkomp

New member
po pierwsze WSZYSTKIE KOŃCÓWKI MOCY SA IDENTYCZNE

po drugie biwiring w takim sprzęcie to kompletna głupota - daj sobie spokój bo kompletnie nic nie zyskasz a spadnie tylko wydajność wzmacniacza i przy niższym poziomie głośności pojawią się zniekształcenia - biwiring w takich rozwiązaniach to zwykły pic na wodę nie mający kompletnie żadnego prawa bytu
więcej było napisane na forum dlaczego to lepiej sobie darować
 

Flapu

New member
Ale w zapytaniu chodziło raczej o Bi-amping anie o Bi-wiring...
Też mam tego Pioneera i podłączony przody w Bi-ampingu.
Nie wiem czy jest lepiej bo nie słuchałem przy standardowym podłączeniu.
Dźwięk jak najbardziej OK i nie zaobserwowałem jakiś skutków ubocznych takiego podłączenia.
Co do pierwotnego zapytania, to podłączyłem zgodnie z instrukcją ale myślę że pkomp ma rację że wszystkie końcówki są takie same więc nie ma problemu.

Pozdrawiam
 

crepel

New member
Dzięki za odpowiedź podłączyłem według instrukcji i działa a co do dźwięku jest inny niż w podłączeniu standardowym,nie zauważyłem żadnych zniekształceń przy cichym słuchaniu,a wydajność przy cichym słuchaniu i tak była słaba dla tego lubię słuchać głośniej:) po obcuję trochę z tym Bi-ampingiem jak zobaczę że mi to nie pasuje to zawsze mogę wrócić do pierwotnego podłączenia.
Może niech się ktoś jeszcze wypowie w tym temacie a jak nie to można go zamknąć.
 

crepel

New member
po pierwsze WSZYSTKIE KOŃCÓWKI MOCY SA IDENTYCZNE

po drugie biwiring w takim sprzęcie to kompletna głupota - daj sobie spokój bo kompletnie nic nie zyskasz a spadnie tylko wydajność wzmacniacza i przy niższym poziomie głośności pojawią się zniekształcenia - biwiring w takich rozwiązaniach to zwykły pic na wodę nie mający kompletnie żadnego prawa bytu
więcej było napisane na forum dlaczego to lepiej sobie darować
Bi-amping a nie Bi-wiring to raczej dwa różne sposoby podłączenia i różne efekty.

Przepraszam że odpowiedź pod odpowiedzią.
 
Ostatnia edycja:

pkomp

New member
nie istnieje biamping bez biwiringu kolego....

chcesz dwa wzmacniacze jednocześnie pod jeden głosnik podłączyć?nie chodzi o mostkowanie w celu uzyskania wyższej mocy

a co da ci wykorzystanie drugiej końcówki?ona i tak gra dokładnie to samo co pierwsza a do tego ten sam sygnał i tak dostarczasz do kolumny i też kablami
jak to wpływa na wydajność ampli sprawdź
co zyska na tym głośnik?nic....co wzmacniacz?też nic bo wzmacnia to samo - co innego jakby dostał okrojone pasmo do tylko wysokich tonów...itp itd....
szkoda na kable by się nawet pobawić bo nie da to nic
 

vandoom

New member
Mam tak podłączone onkyo 578 z yamaha ns555 i różnica jest zdecydowana na korzyść bi-amp. Wcześniej ampli pracował przez tydzień na zwykłym połączeniu więc zdążyłem się obsłuchać. Plusy to szersza scena, lepiej kontrolowany precyzyjniejszy bas i zdecydowanie lepsza dynamika. Jeszcze raz podkreślam - różnica jest wyraźna i zdecydowana.
 

krisder

New member
Bez reklam
po pierwsze WSZYSTKIE KOŃCÓWKI MOCY SA IDENTYCZNE

po drugie biwiring w takim sprzęcie to kompletna głupota - daj sobie spokój bo kompletnie nic nie zyskasz a spadnie tylko wydajność wzmacniacza i przy niższym poziomie głośności pojawią się zniekształcenia - biwiring w takich rozwiązaniach to zwykły pic na wodę nie mający kompletnie żadnego prawa bytu
więcej było napisane na forum dlaczego to lepiej sobie darować

Również nie mogę zgodzić się z Twoją opinią. Bi-amp na pewno nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie. Takie połączenie niejednokrotnie potrafi wyeliminować zniekształcenia i braki w paśmie przenoszenia spowodowane źle zestrojoną zwrotnicą w kolumnach głośnikowych.
 

degray

Member
Witam,
pkomp wszędzie cię pełno,ze też ci się nie znudzi "Plecenie Andronów"!!!
to już zaczyna być nudne,na wszystko masz odmienną odpowiedz-groza.
Motto dnia:Nie rozmawiaj z idiotą,bo sprowadzi cie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
Pozdrawiam Wszystkich w nowym 2011 roku :)
P.S
Bez urazy :)
 
Ostatnia edycja:

pkomp

New member
krisder niestety nie bo po pierwsze zniekształcenia widoczne juz we wzmacniaczu dalej będa widoczne - i dodanie drugiej końcówki kompletnie nic nie zmienia

druga sprawa i tak przy takim połączeniu MUSISZ skorzystać ze zwrotnicy więc jej wszystkie wady pozostają

to jest poprostu bezsensowne i złe rozwiązanie
to ma sens gdy zwrotnica aktywna dzieli sygnał na dwie końcówki mocy i wtedy taka końcówka dla basu pracuje w wydajnej klasie D a końcówka dla góry pracuje w klasie AB lub A - wtedy są zyski i to dość spore i wtedy ma to sens - wtedy również pojawi sie to o czym piszesz - w obecnym rozwiązaniu w ampli - NIE LICZ NA TO

schwarz przecież to debilizm - z jednego wyjścia głośnikowego podłączasz dwoma parami kabli w dwie pary wejść w kolumnach? PO CO?

dwa nie zapomnij o impedancji głosników bo jak jedna będzie miała 4 ohmy a druga 8 to wypadkowa impedancji spali ci sprzet :)


degray masz coś ciekawego do powiedzenia?nie? TO ZAMILCZ i nic już nie pisz bo szkoda mi czasu na takich ludzi jak ty(nie jesteś pierwszy który tylko traci czas na pisanie bez sensu a tym bardziej nie na temat)


vandoom chciałbyś żeby tak było - ale tak nie jest - słuch spłatał ci figla
przy takim połączeniu nie zmienia się kompletnie nic - dostaniesz to samo co z propozycji schwarza żeby uzyć samego biwiringu - obydwie końcówki przecież działają tak samo

chociaż sprawdź czy możesz w takim ustawieniu skorzystać ze zwrotnicy i w końcówce dla wysokich odciąć bas jak najwyżej a w końcówce dla niskich dać fullband
 
Ostatnia edycja:

MORALISTA

New member
Człowieku ty jesteś naprawdę nawiedzony i kompletnie wypaczony skoro piszesz, że bi-amping nic nie wnosi do systemu. Kolego nigdy w życiu nie miałeś do czynienia z taką konfiguracją a jezeli już to na ampli za marne grosze, który na starcie gra jak ,,kasprzak". Posłuchaj konkretnego ampli takiego jak np 72 i inne w tej klasie cenowej i wyższej to zaczniesz czerpać przyjemność i docenisz konfigurację jaką jest bi-amping. Póki co odsyłam do laryngologa i życzę więcej self-monitoring Mitomanie
 

pkomp

New member
aktualne - dlatego nie tracę czasu na tobie podobnych.....

ps.i tyle miałeś do powiedzenia w temacie czyli nic - żałosne jak niektórzy próbują aspirować do jakiś psychologów internetowych ale na temat kompletnie nic nie mają do powiedzenia
 
Ostatnia edycja:

piotr818

New member
Bez reklam
"Motto dnia lepiej bym tego nie wymyślił". Ta strona dla "pkomp" to życie, może tu uchodzić za znawcę i fachowca od wszystkiego bo jest anonimowy. Wracając do tematu. Od lat korzystam z tego typu połączeń i nie rozwodząc się nad aspektami technicznymi dodam, że separacja częstotliwości jest zdecydowanie lepsza. To jest namiastka nagłośnienia które stosuje się w salach koncertowych gdzie osobne piecyki strują zespołami : instrumentalnymi i wokalnymi nie wspominając o reszcie.

W domu też można poeksperymentować mając odrobinę więcej wrażliwości słuchowej na dźwięki.

Zdecydowanie więcej korzyści uzyska się przy bi-ampingu.
 

pkomp

New member
udowodnij

napisałem już dawno w jakich wypadkach się te plusy uzyskuje - piszesz o sali koncertowej i piecykach o których nie masz bladego pojęcia

tam kolego by uzyskać te plusy jakie daje biamping/biwiring stosuje się zwrotnice aktywne PRZED wzmacniaczami które to dostają już odpowiednio przygotowane pasmo - końcówka dla wysokich się nie męczy a może działać w znacznie lepszej klasie jak AB czy A a końcówka dla basu w klasie wydajnej jak D czy T
głośniki dostają tylko takie pasmo z jakim sobie radzą najlepiej

TU SĄ PLUSY

w ampli głupota bzdura i wciskanie kitu o czymś co nie ma prawa się dziać a wiesz dlaczego?

bo podajesz TEN SAM SYGNAŁ na dwie końcówki - one go TAK SAMO wzmacniają i TAK SAMO przekazują do wejść w kolumnie (stosowanie różnych kabli nie ma sensu - w teorii srebrny poprawiłby wysokie tony ale w praktyce narobi znacznie więcej syfu niż pożytku - dlaczego?odsyłam do materiałów o przewodnictwie elektrycznym)
jesteśmy przy kolumnie - I CO KOLEGA ZNAWCA ROBI?
podaje TEN SAM sygnał Z TYCH SAMYCH końcówek NA TĄ SAMĄ zwrotnicę - jedyna róznica w dodatku nie mająca żadnego znaczenia to to że jedna końcówka napędza bas(przechodząc przez zwrotnicę ale już tylko część basową filtru) a druga wysokie tony na tej samej zasadzie

Wykaż mi znawco(lubisz widzę udawać fachowca ale nic konkretnego jeszcze nie napisałeś prócz durnych frazesów z prospektów) GDZIE TU SĄ JAKIEKOLWIEK PLUSY??!!??!!??!!

minusy:
- zwiększenie zużycia energii przez amplituner
- zmniejszenie zapasu mocy amplitunera
- koszta
- zwiększenie poziomu zniekształceń przy niższej mocy

plusy:
- brak (jedynie zarobek wciskaczy kitu)

to teraz dodam jeszcze to

plusy prawidłowego biwiringu/biampingu z zastosowaniem zwrotnicy przed wzmacniaczami
- możliwość zastosowania dwóch(może być i więcej) różnych końcówek do zasilania kolumny - wydajnej w klasie D dla basu i wysokiej klasy AB /A dla tonów wysokich
- zwrotnica aktywna nie wprowadza tak mocnych znieksztaqłceń fazowych jak pasywna
- zwrotnica aktywna pozwala na znacznie lepsze określenie stopnia podziału jak i nachyleń filtrów
- głośniki dostają czyste wzmocnione zasilanie wprost ze wzmacniaczy
- poszczególne głośniki są znacznie lepiej do siebie dobrane jak i do współpracujących wzmacniaczy

minusy? koszta i niemożność zmian w systemie(zmiany są możliwe ale koszta wzrastają jeszcze bardziej)

teraz kolega uważający się za znawcę(ja znawcą nie jestem - ja to poprostu wiem i nie daję się omamiać) przeczyta i pomyśli nad sensem swojego postu.
Przestanie wtedy wciskać kit że jak chcesz namiastkę sali koncertowej to podłącz drugi przewód - no toż to już mega bzdura - nic durniejszego nie słyszałem przez ostatnie pół roku.


DWIE NAJWAŻNIEJSZE KWESTIE

BIWIRING bez biampingu może skończyć się spaleniem wzmacniacza i jest czystą głupotą (nauka o prądzie jak ktoś nie wieży i o połączeniach równoległych)

BIAMPING może istnieć bez biwiringu tylko w jednym wypadku(kolego znawco bardzo często stosowanym właśnie w technice estradowej o której bladego pojęcia nie masz mimo że chwalić się lubisz praktykami przy przerzucaniu kabli) - MOSTKOWANIE WZMACNIACZY

Proszę przeczytać i się bardzo poważnie zastanowić nad tematem a jak ktoś nie wierzy to proszę udowodnić ale nie wciskając kit że "ja słyszałem" bo "ja też widziałem i czułem" i to tyle


ps.wystarczyłoby żeby producent amplitunera dał możliwość ustalenia częstotliwości podziału w ampli a producent kolumny podłączenia jej z pominięciem zwrotnicy (musiałby podać dokładne dane zastosowanych głośników o co wcale nie łatwo)

wtedy miałoby to jakikolwiek sens i plusy - i wtedy miałbyś swoją separację kolego KTÓREJ TU NIE MASZ I MIEĆ NIGDY NIE BĘDZIESZ - ale by to pojąć to jak już ci pisałem - trzeba się znać na podstawach(i tylko bo to żadna zaawansowana wiedza) - no ale jak myślenie ciebie boli i znanych faktów nie przyjmujesz to cóż - oszukuj się dalej ale nie oszukuj innych

ps2.strona życiem?chyba masz nierówno pod sufitem(a raczej napewno).też jesteś anonimowy i co z tego?brak argumentów to durnowate teksty - a podobno dorosły jesteś......
 

dratt

Member
Wyluzuj, pkomp. Spróbuj zrozumieć, że są tacy, którzy mają inne zdanie niż ty. Ja też mam podpięte fronty w sposób wyjątkowo, wg Ciebie, nieprofesjonalny ale że wydaje mi się, że brzmienie jest lepsze i już tak zostawiłem.
Kino domowe ma ogólnie rzecz biorąc sprawiać frajdę a nie zmuszać do studiowania praw akustyki czy elektroniki. Może nie uwierzysz, ale da się oglądać filmy i słuchać muzyki ot, tak po prostu - włączyć sprzęt, ustawić potencjometry tak by się podobało i słuchać. Jak ktoś lubi biegać wokół sprzętu z miernikami, czujnikami i lupami (do odczytywania informacji z tabliczek znamionowych) to ok, ale na pewno nie po to większość kupuje taki sprzęt.
Dzięki więc za twe informacje, zostały przyjęte. A biamping i tak u mnie zostaje.
 

blackninja

ninja
Pomagam
VIP
biamping, biwaring ma sens, fizyczny psychiczny itd, niczego nikt nie spali jak będzie przy podłączaniu postępował zgodnie z instrukcją.
 

pkomp

New member
drat da się pewnie że tak - i trzeba to zrobić z sensem a nie podłaczyć i wciskać kit jak to jest cudownie skoro nic się nie zmieniło.....

ucho ludzkie oszukuje podobnie jak mózg dorabia sobie pewne dźwięki ale tego audiofile i inni ściemniacze nie potrafią pojąć

ja wychodzę z prostego założenia - źródło ma generować dźwięk najwyższej jakości - jedynym potencjometrem po drodze ma być ten od głośności(w dodatku działający w domenie analogowej) a na końcu mają być kolumny pokrywające jak największe pasmo akustyczne w dodatku odtwarzające je jak najbardziej płasko - wtedy widać która płyta jest dokitu a której słucha się z przyjemnością - i nie muszę się martwić że coś nie gra bo za słaby sub, furkocze z BR, nie ten kabel czy może biwiring.....nic nie wartymi bzdurami nie zawracam sobie głowy - skupiam się na muzyce - CZYSTEJ MUZYCE

co do tego tematu i innego zdania - możesz mieć ale udowodnij różnice bo inaczej takie zdanie nie jest nic warte - można je wrzucić na półkę z bajkami co najwyżej


blackninja JAKI?
wyjaśnisz?czy tak samo jak reszta walniesz paroma beznadziejnymi sloganami z których nic nie wynika?
 
Ostatnia edycja:

blackninja

ninja
Pomagam
VIP
Widzisz, ja nie chcę Ci nic wyjaśniać.
Nie słyszysz róznicy sorry nie moja wina.
Nie strasz tylko, że ktoś tam sobie coś spali bo podłączy kolumny bez zworek czterema kablami do jednej końcówki mocy.
 
Do góry