Dzięki za wymiary. Teraz mam rozeznanie odnośnie wielkości. Bo chociaż na opakowaniu jest podana skala, to jednak wymiary sklejonego modelu bardziej do mnie przemawiają.
I powiem Ci ,że ten Leoś nawet w takiej ,niedokończonej postaci już prezentuje się całkiem całkiem.
Aż żałuję ,że gdy ja zaczynałem(lata `70 ), to nie było na naszym rynku ogólnie dostępnych tak fajnych modeli plastikowych . Te prywatnie ściągane z zachodu były drogie.
A teraz to już trochę za późno żeby się "przebranżowić".
I powiem Ci ,że ten Leoś nawet w takiej ,niedokończonej postaci już prezentuje się całkiem całkiem.
Aż żałuję ,że gdy ja zaczynałem(lata `70 ), to nie było na naszym rynku ogólnie dostępnych tak fajnych modeli plastikowych . Te prywatnie ściągane z zachodu były drogie.
A teraz to już trochę za późno żeby się "przebranżowić".