Witam
Ja już jestem po "zbudowaniu" swojego "pseudoambilight'a"

Tak więc pokolei:
1.Do zrobienia "swojego projektu" użyłem następujących rzeczy:
- 21" monitor Belinea 102035W;
- 6 sztuk 3-diodowych "lampek" (po 2 na górę monitora i po jednej na bokach), ja kupiłem te diody z paskami kleju z tyłu do łatwiejszego montażu;
- przezornie zakupiłem 5 metrów kabelka, jednakże każdy sobie musi sam zmierzyć, ile go potrzebuje;
- wtyczka typu moleks, gdyż swoje oświetlenie podpinałem do zasilacza w obudowie kompa;
- pstryczek-elektryczek

do włączania i wyłączania oświetlenia;
- troszkę chęci i w moim przypadku godzinka czasu;
Sposób montażu:
1. Najpierw w zależności od ilości kupionych "diodowych lampek" rozplanowywujemy jak je umieścimy. W moim przypadu było ich 6, 2 na górze i dole monitora i po jednej na bokach. Oczywiście im większy monitor czy telewizor, tym większa ilość takich diodek będzie potrzebna.
2. Po rozplanowaniu przystępujemy do działania. Najpierw dociąłem sobie okolo 20cm kabelki, którymi połączyłem ze sobą pokolei wszystkie "diodolampki". Długość kabelków u każdego będzie inna, a wynikać będzie ze sposobu rozmieszczenia diod tak, aby bez problemu można je zamocować tak jak wcześniej sobie zaplanowaliśmy. Oczywiście nie muszę tu chyba pisać, że miejsca łączeń wypadałoby zaizolować

3. Po połączeniu ze sobą wszystkiego przystępujemy do mocowania z tyłu monitora czy telewizora. Ja proponuję wieszać diody tak jak na moim schemacie (przepraszam za mój brak zdolności artystycznych

), żeby kabel, który będzie szedł do źródła zasilania zakończył się na dole, przez co zużyjemy go mniej i będzie go można schować za kablami od zasilania TV czy monitora.
4. Kolejnym krokiem jest zamocowanie pstryczka-elektryczka do włączania i wyłączania naszego zestawu kiedy chcemy. Ja użyłem takiego jak na fotce wyżej, jednak każdy sobie może wymyślić inny.
5. Ten punkt dotyczy tylko tych, którzy będą tak jak ja podpinać zestaw do zasilacza komputerowego. Do zasilenia mojego "Ambilight'a" potrzebowałem 12v. W zasilaczach komputerowych na końcówkach moleks12v mozna znaleźć na kablu żółtym i czarnym zaraz przy nim. Nie jestem elektrykiem i nie jestem pewien, czy żółty to + czy -, jednakże ja wychodzący z diod czerwony kabel podpinałem pod żółty w moleksie, czarny do czarnego.
6. Generalnie po podłączeniu wszystkiego wyszedł takie oto efekt (sorki, że fotka z telefonu, ale mi się aparat rozładował, a że była późna noc, to nie miałem juz sił na ładowanie):
W moim przypadku jak widzicie kable od monitora i od "ambiligt'a" zakrywa mi głośnik centralny, więc ich poporstu nie widać. Oczywiście moja realizacja nie jest jedynym sposobem w jaki można to wykonać. Każdy może sobie wymyślić to po swojemu. Można wykorzystać inne źródła światła, inny rodzaj zasilania i wiele innych czynników można zrobić po swojemu. W moim przypadku wchodziły w grę 2 kolory światła: biały i żółty, gdyż mam niebieską ścianę. Teraz się cieszę, że wybrałem białe elektrody, bo białe światło na niebieskim tle robi bardzo miłe wrażenie. W tej chwili monitor wygląda jakby jeszcze dostojniej

Polecam wszystkim takie podświetlenie nawet jeśli nie ze względu na wygląd i klimat jaki to wytwarza, a na dobro swoich oczu.
Co do namiaru na kumpla... Kolego pandzik ja mieszkam w Będzinie, więc nie jestem do końca przekonany, czy będzie Ci się chciało taki kawał drogi jechać. Jednak założę się, że wszystkie potrzebne elementy zakupisz w każdym sklepie z materiałami elektronicznymi bez żadnego problemu. Jednak jeśli będzie Ci zależało na tym konkretnym sklepie to nie ma problemu, dowiem się jak się ulica nazywa.
Pozdrawiam i czekam na Wasze boje z "ambilight'em"
CaSspeR