Po co te wszystkie bajery? Nie rozumiem? Pomocy!

Elvgreen

New member
Próbuję ogarnąć różnice między starszymi amplitunerami, które używane można wyrwać za stosunkowo niewielkie pieniądze i aktualnie takimi średniej klasy do kwot 2000 zł. I jest kilka rzeczy których po prostu nie rozumiem (miałem długo amplituner Denona z 2000 r. więc trochę się od tamtego czasu zmieniło). Wymieniam (będę wdzięczny za wszelkie wyjaśnienia, bo wyraźnie czegoś nie kumam).
Wymieniam rzeczy, których sensu istniania nie rozumiem i wyjaśniam dlaczego:
1. Wejścia/wyjąście HDMI
Rozumiem, że amplituner ma pełnić rolę centrali. Ale po co? Telewizory mają dziś kilka wejść HDMI. można do nich podłączać źródła (bez pośredników) a dźwięk dostarczać do amplitunera świadłowodem. Po co pośrednik? Żeby cyferki widzieć jak robimy głośniej? Jaki sens?
2. WiFi. Jeśli amplituner ma możliwość podłączenia do sieci przez kabel to po co WiFi?
3. Bluetooth. Rozumiem - słuchawki, sterowanie smartfonem itd.
4. Powracając do HDMI - czy wszystkie źródła można podłączyć do telewizora i czy wyjście światłowodowe telewizora przekaże wtedy sygnał 5.1 do amplitunera czy nie? Bo jeśli nie to jest jakiś argument za HDMI bo rozumiem, że wtedy trzeba dwa kable - jeden ze źródła do telewizora (HDMI) i drugi - światłowodowy do amplitunera.

Ale to wszystko jak dla mnie za mało, żeby ponosić jakieś tysięczne nakłady.
Interesuje mnie Wasze zdanie. Jakie są bonusy tych nowych wejść? Może czegoś po prostu nie rozumiem.

Pozdrawiam
P.
 

soplus

Active member
Bez reklam
Ad1. Po światłowodzie (jak mniemam optyku) nie prześlesz np. Dolby Atmos, HDMA, TrueHd itp. Poza tym nie każdy tv ma audio out. W ampli masz obecnie średnio 5 wejść HDMI, w TV ile 2-3? Jak masz trochę wiecej sprzetu niż BluRay i Tuner sat to robią się schody.

Ad.2 Bo nie każdy musi mieć możliwość podłaczenia po skrętce (bo np router jest na strychu, nie ma poprowadzonych kabli?

Ad.4 Patrz pkt 1

To tak po krótce.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
To już mamy druga dekadę ;)


1. HDMI to takie dawne SCART, tyle, że cyfrowe. Jedne kabel do wszystkiego. Prześlesz nim zarówno obraz jak i dźwięk i to w obie strony. Dziś nawet są z kanałem internetowym. W dobie telewizji wysokiej rozdzielczości i dźwięku potrzeba większej przepustowości. Dziś powszechne są ścieżki audio z dużo większą informacją niż kiedyś. Kiedyś wystarczało Dolby 5.1. Dziś mamy dużo więcej.
Amplituner po to, że do niego podłączysz kolumny (do telewizora nie). On je napędzi, a dodatkowo jednym przyciskiem przełączysz źródła dźwięku jak i obrazu. Telewizory nie mają tak zaawansowanych podzespołów jak amplitunery.
Dalej, kable optyczne - wyjaśnił kolega wcześniej. W sumie, dziś wszystkie źródła możesz podłączyć do amplitunera kablem HDMI, a z amplitunera jeden kabel do telewizora (też HDMI). Telewizor dziś pełni rolę bardziej monitora, niż procesora do obróbki. To robi dziś amplituner.

2. Niektórzy nie lubią kabli, jednak kabel nadal wydaje się być stabilniejszy

3. Tak

4., jak kolega, patrz pkt. 1
 
Ostatnia edycja:

popej

New member
1. Wejścia/wyjąście HDMI
Po HDMI możesz przesyłać sam dźwięk, np. odtwarzając płyty CD lub SACD. TV w tym przypadku jest zbędny.

TV jako centralka zwykle jest gorszy niż amplituner. Np. nie obsługuje lub nie przepuszcza do amplitunera wszystkich formatów audio (światłowód i HDMI/ARC ma ograniczenia).

Amplituner jako centralka jest wygodniejszy, bo zwykle możesz z wejściem powiązać różne konfiguracje audio i mieć dźwięk dopasowany do źródła, od razu po wybraniu urządzenia.

2. WiFi. Jeśli amplituner ma możliwość podłączenia do sieci przez kabel to po co WiFi?
Też wolę kabel. Ale WiFi czasami się przydaje.

3. Bluetooth. Rozumiem - słuchawki, sterowanie smartfonem itd.
Prawdopodobnie najbardziej użyteczne jest odtwarzanie dźwięku z telefonu.

4. Powracając do HDMI - czy wszystkie źródła można podłączyć do telewizora i czy wyjście światłowodowe telewizora przekaże wtedy sygnał 5.1 do amplitunera czy nie?
Różnie bywa. Np. w moim Samsungu SmartTV jest głupio. Mogę wybrać PCM, 5.1 lub DTS:Neo, ale tylko DTS zachowuje się sensownie. Jak rozumiem TV konwertuje wszystko na DTS, co raczej nie jest optymalne.
 
Do góry