Zakończenie
Co prawda miałem więcej tu nie pisać,ale ponieważ wątek niejako mnie dotyczy osobiście,a w pewnych momentach nawet mi uwłacza,postanowiłem zebrać wszystko do kupy.
Nie wiem czy będą jakieś dalsze posty,w każdym razie jest to moja jedyna i ostatnia odpowiedź do tej konkretnej dyskusji.
1.Do autora wątku:
Nie uważam,żebyśmy mieli jeszcze coś do wyjaśnienia.Wpłata za nieszczęśliwego VSX-915 została odesłana.
To że uważa Pan że został oszukany jest pańskim subiektywnym odczuciem za które mogę jedynie przeprosić.
Ale liczę, że odwoła Pan zarzuty wobec mnie i mojej firmy albowiem wpłatę Pan odzyskał a ani ja ani nikt z tej strony nigdy nie miał na celu oszukania Pana,czy też zwodzenia.
Obiecaliśmy dostawę sprzętu i z pewnych przyczyn dostarczylismy go za późno.Pan zrezygnował z zakupu i wpłata została zwrocona.
Może Pan mieć do nas pretensje o niedotrzymanie terminu ale nie może Pan zarzucać nam że mieliśmy jakieś nieczyste intencje.
Uważam że niepotrzebnie przeniósł Pan swoje negatywne emocje na pracownika który po prostu przywiózł Panu towar.
Że Pan go nie przyjął-pańskie prawo.
Wszystko można załatwić grzecznie i kulturalnie.
Podobnie jak w kontaktach ze mną,można było rozmawiać bez niepotrzebnych uniesień i emocji,chciał Pan czekać na dostawę to Pan czekał.Nie zgodził się Pan czekać dłużej to sprawę zamknęliśmy.
2.Do Pana od "ściany plazm" :
Proszę Pana,ja nie wykpiwam niczyjego wykształcenia,w swego rodzaju przenośni chciałem ukazać w jaki sposób wszedł Pan do naszego sklepu i co się tam dalej działo.
To że Pan tego nie rozumie,potwierdza jedynie moją tezę...
Niewykluczone,że gdyby rozmowę zaczął Pan jak 99,9% klientów,czyli NORMALNIE i bez jakiejś niepojętej buty,wyszedłby Pan - jak 99,9% klientów - zadowolony - co niekoniecznie musi oznaczać że zostawiłby Pan u nas wór pieniędzy,bo wcale nie tylko o tym myślimy.
Pan wszedł obrażony na cały świat i z pretensją do nas nie wiadomo o co.
Przecież nikt Pana nie zmusza do odwiedzania nas.
Poza tym,jeśli klient przychodzi do nas z odgónym przeświadczniem że i tak wie lepiej,to przecież....nie jesteśmy mu i tak potrzebni.
3.Do pozostalych:
Tu mam najmniej do powiedzenia.
To co piszecie o "sprzedawcy z PRLu" i "marnym sklepie" świadczy tylko o tym,jak mało wiecie o naszej firmie...
Większość z Was zapewne u nas nigdy nie była.
I tak naprawdę chyba niewiele macie do powiedzenia jeżeli jedynym argumentem jest stwierdzenie "tylko jedna plazma"...sytuacja w naszym sklepie zmienia się z dnia na dzień.Raz jest na ekspozycji jedna plazma a innym razem - 10 ekranów różnych technologii i rozmiarów.
Ale zawsze sprzedajemy towar nowy a nie jakieś póltoraroczne powypalane złomy " NA WYPRZEDAŻY" jak - nie przymierzając - MM.
Ale widzę że cieszylibyśmy się większym uznaniem gdybyśmy zaczęli oszukiwać tak jak tamci.
Ciekawe.Daje dużo do myślenia.
Rzeczywiśćie nie zawsze można u nas obejrzeć 100plazm w akcji.
Zawsze natomiast można u nas porozmawiać,napić się kawy,posluchać muzyki i podyskutować o - dosłownie - wszystkim.
Staramy się pomóc każdemu,niezależnie czy ma do wydania 25pln na kabel głośnikowy czy 50.000 na ekran do kina domowego.
Dopiero się rozwijamy,bo - wbrew jakiejś idiotycznej [pantoflowej] plotce w tym wątku - jesteśmy bardzo młodą firmą,mam nadzieję że będziemy się rozwijać w postępie geometrycznym - i nie chodzi mi tu wcale tylko o finanse.
To że widać mnie było na różnych forach wcześniej nie ma nic do rzeczy,po prostu interesuję się ta tematyką nie od dziś.Więc proszę nie łączyć dwóch nie mających ze sobą nic wspólnego spraw i nie dorabiać do tego jakichś nowych teorii.
Jeśli ktoś ma rzeczywiście jakies niemiłe doświadczenia z naszym sklepem,pozostaje mi za to przeprosić natomiast proszę na podstawie jednego postu nie tworzyć legendy o Dr Jekyllu i Mr Hade'dzie bo to już naprawdę zakrawa na kpinę.
Wszystkich serdecznie do nas zapraszam,a jeśli ktoś naprawdę sądzi tak jak napisał powyżej-pozostaje współczuć zdolności do łatwego manipulowania sobą i szufladkowania ludzi.
Pozdrawiam serdecznie,
do usłyszenia przy okazji innych wątków
