Witam wszystkich po raz pierwszy na tym forum Od ok. 3 mcy poszukuję odpowiedzi na pytanie, jaki TV kupić i w tym celu przewertowałam setki stron w internecie, również na tym forum. Mój mąż się śmieje, że jeśli nie spędzę "500 komputerogodzin" na dokonywaniu wyboru, to z zakupów nici)
Ale do rzeczy. Nigdy nie goniłam za nowinkami technologicznymi (nie mam naet DVD... ale nadszedł moment, że zapragnęłam zmiany moich 2 TV na lżejsze, lepsze, ładniejsze. Jeden TV jest w sypialni, drugi w "salonie". Wstępnie zdecydowałam się na TV LCD do sypialni, Sony KDL-26V4500, piekielnie drogi, ale rozmiar chyba ok, ma tuner MPEG4, recenzje bardzo dobre, podobno najlepszy w tych rozmiarach. Natomiast jesli chodzi o pokój dzienny to tu mam spory problem - wydaje mi się, że bardziej odpowiadałaby mi plazma, ale... no właśnie, jest ich kilka. Odnosząc się do zestawu pytań, serwowanego zwykle nowicjuszom:
- pokój ma ok. 4x5 m, TV będzie na dłuższej ścianie, z boku cała ściana to praktycznie okna i drzwi balkonowe, pokój od południa, więc mocno nasłoneczniony ( a to podobno dla plazmy niedobrze),
- oglądam głównie filmy, wiadomości i sport (to mąż z kablówki UPC, na razie zwykła, ale mogę zmienić na cyfrową,
- oglądamy TV zwykle po południu i wieczorami, chociaz w dzień też się zdarza,
- obecnie mamy w sypialni niezniszczalnego Sony CRT 24" a w salonie Thompsona CRT 28"
- to, czego obawiam się w nowym telezwizorze to po prostu obraz gorszy, niż mam a dokładniej sztuczne teatralne kolory i ruchy postaci, tzw. "czarne kaski" na głowach postaci zamiast włosów, nie wspominając o smużeniu czy cieniach, rozmytych konturach - sądzę, że w najnowszych LCD tego nie ma, ale ja chcę plazmę, bo ... - z tych wszystkich powodów, o ktorych wszędzie jest mowa
- wydawało mi się, że rozmiar 32" będzie odpowiedni, jednak plazm nie ma w takim rozmiarze, najmniejsza to 37" i tu zaczyna się dylemat.
Czy lepiej kupić plazmę Panasonica 37" chyba starszej generacji, bo te nowe, z panelem NeoPDP zaczynają się od 42" a ten rozmiar mnie przeraża, czy LCD z wyższej półki?
Planuję przeznaczyć na ten TV ok. 3000 zł., maks. 4000 zł. ale tylko, jeśli będzie za co dopłacać.
Będę wdzięczna za konstruktywne wnioski i wyczerpujące oraz życzliwe porady
Z LCD rozważałam Sharpa D77, ale po przeczytaniu perypetii jednego z forumowiczów i innych postów, zrezygnowałam, potem Samsung (ale nie LED bo są za drogie), LG (bo made in Poland i podobno dobry rzeczywiście), Sony na końcu (bo jakoś mi się kojarzy z przepłacaniem za markę).
A plazma to tylko Panasonica chyba wchodzi w grę, 37" wiele do wyboru nie daje, na ich stronie są tylko 2 modele, HD ready i ten starszy panel. HD ready bardzo mi odpowiada, bo nie mam nic z sygnałem full hd z wyjątkiem laptopa może no i nie wiem, czy kupić taką plazmę "starszą" ale na dzisiejsze warunki wystarczającą, a jak za te 5 czy ileś lat powszechny będzie wyższy starndard sygnału TV to zmienić na aktualnie wówczas "super" TV? czy jednak kupić na dzisiaj "super" LCD i w sumie co - mieć kiepski obraz teraz, ale nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej?
Mętlik w głowie mam po prostu nieziemski.
Pozdrawiam
Ale do rzeczy. Nigdy nie goniłam za nowinkami technologicznymi (nie mam naet DVD... ale nadszedł moment, że zapragnęłam zmiany moich 2 TV na lżejsze, lepsze, ładniejsze. Jeden TV jest w sypialni, drugi w "salonie". Wstępnie zdecydowałam się na TV LCD do sypialni, Sony KDL-26V4500, piekielnie drogi, ale rozmiar chyba ok, ma tuner MPEG4, recenzje bardzo dobre, podobno najlepszy w tych rozmiarach. Natomiast jesli chodzi o pokój dzienny to tu mam spory problem - wydaje mi się, że bardziej odpowiadałaby mi plazma, ale... no właśnie, jest ich kilka. Odnosząc się do zestawu pytań, serwowanego zwykle nowicjuszom:
- pokój ma ok. 4x5 m, TV będzie na dłuższej ścianie, z boku cała ściana to praktycznie okna i drzwi balkonowe, pokój od południa, więc mocno nasłoneczniony ( a to podobno dla plazmy niedobrze),
- oglądam głównie filmy, wiadomości i sport (to mąż z kablówki UPC, na razie zwykła, ale mogę zmienić na cyfrową,
- oglądamy TV zwykle po południu i wieczorami, chociaz w dzień też się zdarza,
- obecnie mamy w sypialni niezniszczalnego Sony CRT 24" a w salonie Thompsona CRT 28"
- to, czego obawiam się w nowym telezwizorze to po prostu obraz gorszy, niż mam a dokładniej sztuczne teatralne kolory i ruchy postaci, tzw. "czarne kaski" na głowach postaci zamiast włosów, nie wspominając o smużeniu czy cieniach, rozmytych konturach - sądzę, że w najnowszych LCD tego nie ma, ale ja chcę plazmę, bo ... - z tych wszystkich powodów, o ktorych wszędzie jest mowa
- wydawało mi się, że rozmiar 32" będzie odpowiedni, jednak plazm nie ma w takim rozmiarze, najmniejsza to 37" i tu zaczyna się dylemat.
Czy lepiej kupić plazmę Panasonica 37" chyba starszej generacji, bo te nowe, z panelem NeoPDP zaczynają się od 42" a ten rozmiar mnie przeraża, czy LCD z wyższej półki?
Planuję przeznaczyć na ten TV ok. 3000 zł., maks. 4000 zł. ale tylko, jeśli będzie za co dopłacać.
Będę wdzięczna za konstruktywne wnioski i wyczerpujące oraz życzliwe porady
Z LCD rozważałam Sharpa D77, ale po przeczytaniu perypetii jednego z forumowiczów i innych postów, zrezygnowałam, potem Samsung (ale nie LED bo są za drogie), LG (bo made in Poland i podobno dobry rzeczywiście), Sony na końcu (bo jakoś mi się kojarzy z przepłacaniem za markę).
A plazma to tylko Panasonica chyba wchodzi w grę, 37" wiele do wyboru nie daje, na ich stronie są tylko 2 modele, HD ready i ten starszy panel. HD ready bardzo mi odpowiada, bo nie mam nic z sygnałem full hd z wyjątkiem laptopa może no i nie wiem, czy kupić taką plazmę "starszą" ale na dzisiejsze warunki wystarczającą, a jak za te 5 czy ileś lat powszechny będzie wyższy starndard sygnału TV to zmienić na aktualnie wówczas "super" TV? czy jednak kupić na dzisiaj "super" LCD i w sumie co - mieć kiepski obraz teraz, ale nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej?
Mętlik w głowie mam po prostu nieziemski.
Pozdrawiam