No to może ja coś dodam.
Właśnie jestem po zwrocie do sklepu swojego 49pus7181. Ale po kolei.
Po pochlebnej recenzji Kikiego na temat tego tv zdecydowałem się na jego zakup. Udało mi się przekonać żonę, że zakup jest niezbędny i należy wymienić leciwego już Sony KDL 40W5500 na nowy. 55 cali nie wchodziło w grę z uwagi na moje ograniczenia - żona
a że zależało mi na Kodi (używam przystawki zewnętrznej) pozostał jedynie Philips (jak już nowy tv na kilka lat to model przyszłościowy z HDR).
Po dotarciu, tv zrobił na żonie efekt wow - ambilight zrobił swoje, do tego smukły w porównaniu do staruszka Sonego. Wizualnie rewelacja - aluminiowe ramki, dodatkowy soundbar - zależało mi też na niezłym dźwięku a poza tym ten zwisający "sopel" pod ekranem z logo Philips w pozostałych modelach raczej mnie nie przekonywał. Po wstępnej instalacji postanowiłem odkleić jedną naklejkę z ekranu... i ukazał mi się paskudny defekt w postaci ok 0,5 cm czarnej kreski. Złość i frustracja na maksa. Drugi etap frustracji przechodzący w załamanie nastąpił gdy zobaczyłem jak bardzo nierównomiernie podświetlona jest matryca. Clouding w porównaniu do 7-mio latka Sonego wyglądał jak chmury przed burzą. Dużo, dużo gorzej niestety również z czernią ekranu.
Po wpisie accu (wielkie dzięki) o problemach tego tv w teście na flatpanelsdk postanowiłem nie wymieniać tv na inny egzemplarz (z uwagi na defekt matrycy) a zrezygnować definitywnie z zakupu.
Podsumowując nie wiem czy za dużo wymagałem od tv wyprodukowanego po 7 latach od leciwego Sonego (wiem że to inna technologia) ale wydając podobną kasę spodziewałem się, że telewizor nie będzie gorszy - różnica w obrazie (czerń, clouding) bardzo jednak odstaje. Kolejny minus to brak dostępu do wielu aplikacji ze sklepu google oraz brak możliwości instalacji apek spoza sklepu.
Na plus oczywiście wygląd i materiały użyte do produkcji, dźwięk (jest na prawdę głośno) i dla mnie android, choć taki trochę wykastrowany.
Na tę chwilę muszę przekonać żonę, że zakup nowego telewizora nie jest konieczny
i przeprosiłem się z w5500. Będę musiał poczekać ale boję się że dopiero na Oleda.
PS.
Ten artefakt na matrycy to ciało obce - najprawdopodobniej owadopodobne
Edit:
Nie mogłem przesłać po wi-fi obrazu video (tablet z Win10) z przeglądarki edge jako "Transmituj multimedia do urządzenia" choć w tablecie tv był widoczny. W starszym Samsung nie mam z tym problemu.
Właśnie jestem po zwrocie do sklepu swojego 49pus7181. Ale po kolei.
Po pochlebnej recenzji Kikiego na temat tego tv zdecydowałem się na jego zakup. Udało mi się przekonać żonę, że zakup jest niezbędny i należy wymienić leciwego już Sony KDL 40W5500 na nowy. 55 cali nie wchodziło w grę z uwagi na moje ograniczenia - żona
Po dotarciu, tv zrobił na żonie efekt wow - ambilight zrobił swoje, do tego smukły w porównaniu do staruszka Sonego. Wizualnie rewelacja - aluminiowe ramki, dodatkowy soundbar - zależało mi też na niezłym dźwięku a poza tym ten zwisający "sopel" pod ekranem z logo Philips w pozostałych modelach raczej mnie nie przekonywał. Po wstępnej instalacji postanowiłem odkleić jedną naklejkę z ekranu... i ukazał mi się paskudny defekt w postaci ok 0,5 cm czarnej kreski. Złość i frustracja na maksa. Drugi etap frustracji przechodzący w załamanie nastąpił gdy zobaczyłem jak bardzo nierównomiernie podświetlona jest matryca. Clouding w porównaniu do 7-mio latka Sonego wyglądał jak chmury przed burzą. Dużo, dużo gorzej niestety również z czernią ekranu.
Po wpisie accu (wielkie dzięki) o problemach tego tv w teście na flatpanelsdk postanowiłem nie wymieniać tv na inny egzemplarz (z uwagi na defekt matrycy) a zrezygnować definitywnie z zakupu.
Podsumowując nie wiem czy za dużo wymagałem od tv wyprodukowanego po 7 latach od leciwego Sonego (wiem że to inna technologia) ale wydając podobną kasę spodziewałem się, że telewizor nie będzie gorszy - różnica w obrazie (czerń, clouding) bardzo jednak odstaje. Kolejny minus to brak dostępu do wielu aplikacji ze sklepu google oraz brak możliwości instalacji apek spoza sklepu.
Na plus oczywiście wygląd i materiały użyte do produkcji, dźwięk (jest na prawdę głośno) i dla mnie android, choć taki trochę wykastrowany.
Na tę chwilę muszę przekonać żonę, że zakup nowego telewizora nie jest konieczny
PS.
Ten artefakt na matrycy to ciało obce - najprawdopodobniej owadopodobne
Edit:
Nie mogłem przesłać po wi-fi obrazu video (tablet z Win10) z przeglądarki edge jako "Transmituj multimedia do urządzenia" choć w tablecie tv był widoczny. W starszym Samsung nie mam z tym problemu.
Ostatnia edycja: