Panasonic TX-L50DT65B Warto?

Pabloos

New member
Czesc!Zastanawiam się nad nowym TV i miałem kilka wybranych modeli ale jednak kupno 46-47" mija się z celem, do tej pory miałem Samsunga 46"C8000.
Myślałem nad Samsungiem 50"F6670 ale tam jest kiepska matryca,wiec szukając po necie natrafiłem na tego Panasonica ale nic o nim nie wiem,tak ogólnie to z firmy Panasonic kupowałem tylko baterie:p
Więc moje pytanie jest dość proste Czy Warto?Głównie zależy mi na jakości obrazu i przeglądarce ze wsparciem Flasha,plazma nie wchodzi w grę a 55" to za dużo i za drogo:sad:
Dzięki!
 

SDman

Banned
Odpowiem Ci wpisami tych co kupili model :

Powiem tylko tyle, że gdybym miał jeszcze raz wybierać to byłby to DT. Kurcze zabrzmiało to jak reklama panasa. Ale ja jestem zadowolony i o to chodzi.

Witam,
proszę nie obraź się ale tego typu wypowiedź podająca zachwyt innych nie jest elokwentna.
Przykład u mnie w domu:
Wziąłem na test Samsunga UE50F6500 (AUO) moja żona i córka (córka może mniej) była zachwycona jakością obrazu tego modelu, co ja się nasłuchałem , że ekstra design, że świetny obraz itd itp..... na koniec, że na głowę upadłem ODDAJĄC GO !

Trzeba pamiętać, że co dla jednych extra dla drugich ledwo dobre.

Pozdr.
 

Pabloos

New member
@kiki
Czyli ten Panasonic w wersji 50" ma tą samą matryce co 47"?
@SDman
Tego Samsunga widziałem tylko w sklepie i gdybym się nie dowiedział że ma matryce(AUO) to pewnie bym go kupił.W "Sklepie"świecił całkiem ładnie.
Trochę dzisiaj poczytałem na temat tego Panasa na AVforum i większość komentarzy jest na tak, reszta to głównie fani drogich plazm.No ale jest też minus,brak obsługi flasha!chyba ze się coś zmieniło albo zmieni po aktualizacji?
 

SDman

Banned
Tego Samsunga widziałem tylko w sklepie i gdybym się nie dowiedział że ma matryce(AUO) to pewnie bym go kupił.W "Sklepie"świecił całkiem ładnie.

Witam,
mnie też pokusił w sklepie, nawet o tym pisałem ale rzeczywistość domowa była inna.
Polecam każdemu zakup z możliwością zwrotu - to pełen komfort w podjęciu
właściwej decyzji.

Pozdr.
 
Do góry